Ultima Thule

Crazy, jak to czytam, to się zastanawiam, który z nas się nie zna, hehehe...

A przypomniała mi się jedna rzecz, która by tu fajnie pasowała, bo to taki kontrowersjogenny wątek w sumie był:
MEDDLE: "Fearless", hehehe... niby O.K. ta pioseneczka, ale kurde!!!... gdyby miała choć odrobinę charakteru... strasznie mnie wkurza, że psuje ona tę genialną myśl pierwszej połowy płyty, by każdy kawałek dawał zupełnie co innego. Ja naprawdę bez mrugnięcia okiem puszczam płazem "Sana Tropeza" i "Seamusa" i nawet sobie lubię te błahostki podśpiewywać, ale "Fearless"?... w towarzystwie "A Pillow of Winds", nie no, nijakość...

A też pod wpływem bardzo fajnej dyskusji o STORIES FROM THE CITY, STORIES FROM THE SEA sprzed kilku stron, zacząłem myśleć o najgorszym na TO BRING YOU MY LOVE, ale jeszcze nic nie wymyśliłem...

hehe, ja mam tutaj swoje zdanie i miałem go przedstawić, ale jakoś mi przeszła skłonność do konfrontacji tak buńczucznie zapowiadanej w wątku o LZ...

A co do płyty Polly - no ciekaw jestem. Pierwsza myśl jest, że wskazanie słabszych momentów nie powinna stanowić problemu, ale może się mylę...?
Chyba sobie dziś posłucham.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

No, ja już wiem:
TO BRING YOU MY LOVE - "Working for the Man" - leciutko odstaje. Chyba nieco zbyt monotonnie.

ej, może obaj?

A tych Pollych obu to bym bardzo chciał poznać!

P.S. battle of Evermore wymieniłem bez przekonania, nie wiedziałem co tam dać... ale Your Time Is Gonna Come to niestety przykra sprawa na tej genialnej płycie. Ani śladu bluesa

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Battle of Evermore jest dla mnie najlepszym numerem na IV

Your Time Is Gonna Come jest dla mnie najlepszym numere na na I

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

To jedyny argument? Bo przypomina mi np. krytykowanie "Ciała obcego" Ziemkiewicza, która to książka, owszem, swoje wady ma, ale w pierwszych recenzjach tzw. pism branżowych dominował zarzut że to nie jest fantastyka.
"Your time is gonna come" wybitny nie jest, ale dla mnie ważne jest że jest bardzo fajny, a nie ile w nim bluesa.


PS A najgorszy ne jedynce jest "I can't quite you baby", bo tam jest z kolei tyle blusa że aż się niedobrze robi...

EDIT: Hehe, właśnie w wątku o Zeppelinach znalazłem swoją wypowiedź sprzed pół roku, gdzie używając tego samego zarzutu, piszę że najgorsze na jedynce jest "You shook me". Po namyśle obstaję przy "I can't...".

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Proponuję przeniesienie się z dyskusją do wątku o Zeppelinach.
(widzę że tu Gero i Kamik sie znajo )

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Chyba szykuje się nowość na podium...

Co jest dla mnie najgorsze na Lunie? Czy to coś może mieć nawet minus przy czterech gwiazdkach?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

najgorsze na lunie? po wielokrotnym przesłuchanie w te i we wte albo

1. dzień bez duchów - ale raczej się nie liczy bo bitelsowy refren bardzo mocno broni

albo

2. ufo - nic mi się nie nie podoba ale nie rusza mnie to tak jak inne

łatwiej by było z dementi

Karolina, wiesz że mam te same typy?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

oooo, zgodność z Pippinem! ja nie mogę

A ja to chyba się w tym wątku nigdy rzeczowo nie wpisałem, chyba czas to uczynić !, to będzie jeden z najtrudniejszych wpisów na forum.....

Metallica Black Album - Holier Than Thou * * * * * -
KISS ALIVE! - Watchin' You * * * *
Metallica S&M Devil * * * * ---
Pink Floyd Animals Pigs On The Wing part One ?
Yes Close To The Edge And You And I * * * * *
Armia Legenda Kochaj Mnie * * * * -
Black Sabbath Sabbath Bloody Sabbath Who Are You * * * *
Black Sabbath Heaven And Hell Lady Evil * * * 3\4
Rainbow Rising Run With The Wolf * * * * -
Kult Spokojnie Landy * * * 1\2

Wyszczególniono też cztery przypadki w których cytując Melmana no próbuję i się nie da!. Chodzi dokładniej o płyty:
Deep Purple Made In Japan
Peter Gabriel PG III
Pink Floyd Dark Side Of The Moon
Jethro Tull Bursting Out

No i okazuje się, że najlepszą z najgorszych piosenką jest:
And You And I

Ufffff

_________________
http://freemusicstop.com

..ależ to proste :
Made in japan - The mule
Dark side of the moon- eclipse
Peter Gabriel III - start
Bursting out - no lullaby

_________________
ooooorekoreeeoooo

O, zgodność z Maquiem! Ja też nie mogę No, gwiazdek bym troszeczkę mniej postawił.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

u mnie zupełnie nie tak

nie wiem co, ale na pewno nie te

trzy utwory są dla mnie na (tylko) około cztery gwiazdki i z nich musiałbym wybrać... Echo, Poza tym światem i Dom.
A nawiązując do poprzednich moich typów w tym watku, do "podium" - pytanie dla mnie brzmi: czy któryś z tych trzech utworów jest dla mnie lepszy od Ducha, który wieje przez świat lub Pieśnią moją jest Pan (dwie najgorsze z Ducha), od Ciała i ducha (z Trio kasetowego) lub zeppelinowego Lemon Songu (z Dwójki). Ale na razie nie umiem tu zrobić listy

_________________
ćrąży we mnie zła krew