Ultima Thule

Będę słuchał a 8.04 będę słuchał i oglądał (i mam nadzieję, że nie tylko ) w toruńskiej OdNowie
ktoś będzie

_________________
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie

hm, niby płyta mi weszła, a do dziś jej nie posłuchałem po raz drugi...

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

mi weszła bardzo
na początku posłuchałem dwa razy i poszło kiepsko. wróciłem za tydzień. i chyba z 10 razy w kółko poleciało. a potem koncert zobaczył. i zeżarło zupełnie

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....

nagrał ktoś może ten koncert?
bo niestety nie dane mi było posłuchać bezpośrednio

do większej recenzji nadal się szykuję....

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

nie nagrywałem, ale pewnie będzie w internecie. poprzedni jest...

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....

Godzina koncertu Lao Che całkiem interesująca, ale liczyłem na więcej utworów z nowej płyty, której jeszcze nie znam.
Tymczasem "Życie jest jak tramwaj".

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Wczorajszy koncert z Trójki powinien być pod tym adresem: http://newton.net.pl/koncert.zip

Jutro pewnie kupię bilety na koncert Lao Che 8 kwietnia.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina

http://adameria.blogspot.com/2010/03/el ... o-che.html

W Trójce można głosować na 2 utwory z DC/AC.

_________________
Armia - od 1986 roku czyli od "Jeżeli" na LP3.
Tymochowicz - od początku.
http://radio-orbit.pl/index.php/lista-p ... -top-orbit

Utwór nie musi być genialny, jeśli na płycie jest wiele świetnych utworów to płyta jest kul Każdy ma prawo do swojego zdania. Dla mnie płyta super. Trzeba ją przesłuchać więcej niż raz, bo po pierwszym razie nie zachwyca, ale po ponownym przesłuchaniu zmienia się zdanie.
Kilka naprawdę świetnych utworów. Ogólnie mogę słuchać w kółko. Według mnie nowa płyta zawalista !! :D
Oczywiście to nie jest Powstanie, ale... :)

_________________
Nie będzie niemiec pluł nam w twarz! Ni dzieci nam germanił!

he, na 11 utworów 8 było z nowej płyty.... dziwnie bym się czuł gdyby nie zagrali niczego oprócz nowej płyty...


po pierwszym razie to żem się nawet rozczarował...ale mi przeszło

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....

Nie znam jeszcze ostatniej płyty. Mam co do niej pewne obawy, ale z czasem ją nabędę. Do kartoteki zakupu trafiła po ostatnim koncercie w Toruniu.

Nowy materiał, przynajmniej jego część, robi piorunujące wrażenie na koncercie. Koncerty oparte na piosenkach z "Gospel" mnie rozczarowywały. Teraz w końcu udało mi się zobaczyć Lao Che grające koncert wart moich pieniędzy. Swoją obecną formą zespół zrehabilitował się w moich oczach. Udowodnił, że jest wielki, a "Powstanie warszawskie" nie nagrało mu się przez przypadek.

Czekałem właśnie głównie na repertuar z "Powstania". W pewnym stopniu może byłem ciekawy nowych utworów. Okazuje się, że mają one siłą rażenia. Zespół zaczął dwoma transowymi, niespokojnymi utworami pełnymi elektroniki. Niezwykły klimat pomagały budować wizualizacje za sceną. Chciałoby się aż, żeby poszli w tym dalej i zrobili z tego elektroniczno-nowofalowy spektakl. Gdyby zamiast wracać do "Gospel" i "Powstania warszawskiego" zagrali pod rząd jeszcze "Czas", "Prąd stały prąd zmienny", "Życie jest jak tramwaj", może jeszcze nową wersję "Astrologa", wyszłoby z tego pewnie coś jeszcze bardziej niezwykłego. Muzyka ma świetny klimat, a na przykład "Prąd stały prąd zmienny" robi wrażenie nie tyle klimatem i rytmem, co raczej melodią. W "Czasie" znów dominuje właśnie klimat - doskonale wytworzony: automat perkusyjny, "tu i teraz" i nagle wchodzą te zimne gitary. Na koncercie kawałek wypada świetnie. Nie wiem, czy jest lepszy niż w radiu, ale na pewno nie jest gorszy.

Nie wszystkie nowe kawałki podobają mi się w równym stopniu. Stąd moje wątpliwości co do nowej płyty. "Urodziła mnie ciotka" póki co wydaje mi się dość przeciętną piosenką do poskakania. Nie przemawiają do mnie generalnie nowe teksty.

Zespołowi udało się na mnie zrobić wrażenie nowymi kawałkami, ale nie znaczy to, że nie cieszę się z obecności starych. Kawałki z "Powstania warszawskiego" śpiewało się bardzo przyjemnie. "Hydropiekłowstąpienie" wypadło wyśmienicie. Z drugiej strony, takich "Czarnych kowbojów" mogliby już właściwie nie grać. Gdy poszło kilka młodzieżowych numerów pod rząd, chociaż było bardzo radośnie i żywiołowo, jakoś cała ta atmosfera (nawet dwie różne atmosfery: stara - powstańcza - i druga -dopiero przeze mnie poznana) niezwykłości znikła.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina

płyta mi się nadal podoba ale w maju jakoś tak dziwnie mi się jej słucha, pewnie jest to jedna z płyt, której czas słuchania zależy od pory roku

mam nadzieję, że pojutrzejszy koncert to wrażenie zmyje

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!

koncertowo jest super byłem pierwszy raz i mimo późnej pory się nie zawiodłem - a ciekawe jakby wyglądał gig gdzieś np. w Warszawie i np. w sierpniu, już chcę następny koncert jak najszybciej

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!

http://www.sluzew.dominikanie.pl/jarmar ... plakat.pdf
Mówisz i masz.

Ciekawa sprawa - przy pierwszym przesłuchaniu (wczoraj) przy niemal wszystkich utworach ten sam schemat: zaczyna się i mi się nie podoba. Pod koniec utworu już się podoba

Drugie słuchanie - nadal pozytywnie.

_________________
ćrąży we mnie zła krew