Ultima Thule

marcela na Poznańskim Spotkaniu Zimowym wylosowała "Wiosnę na wygnaniu". Zapraszam do dzielenia się wrażeniami.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

8

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Czy Tyler już w strzemionach?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Też czekam.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

A ja czekam na zmrok, żeby można było posłuchać. Bo tak przy świetle dziennym?...

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ja pewnie odpalę też jutro w drodze do pracy. Na pewno nie będzie światła dziennego.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Mógłby marecki coś napisać. To był jego ukochany utwór z Luny, o ile dobrze kojarzę.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Oczywiście ZERO (0)

i BARDZO proszę Arasa, żeby to liczył jako zero, a nie "jeden".

NIENAWIDZĘ tego utworu, jest to najgorsza, absolutnie NAJGORSZA rzecz produkcji Budzego i spółki, jedno z najgorszych "dzieł kultury" w ogóle. Fucking EVER.

ZERO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111111

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Tylerze, proszę - postawię Ci kiedyś piwo "Wielki Bełt" z mojego dawnego snu, ale nie każ mi wykonywać Twojej prośby. Przyjęta zasada (pozdro zasada!) wynika z przesłanek matematycznych. Gdyby dopuścić zero to teoretycznie jakiś utwór mógłby zostać tak oceniony przez wszystkich głosujących. Miałbym wówczas takie zadanie do wykonania - np: 16:0.
Znajomi matematycy, którym ufam z braku własnej sprawności w poruszaniu się po wiecznie zielonych ogrodach matematyki (pozdro Dziadzia Ejdziatowicz!) twierdzą, że próbując coś z tym zrobić naraziłbym się na śmieszność!

- - -

A "Wiosnę" właśnie przesłuchałem.. jest lepiej niż sądziłem, ale z oceną wstrzymam się jeszcze.

- - -

Ze względu na wcześniej zaplanowane aktywności podsumowanie będę mógł przeprowadzić dopiero w niedzielny wieczór. Jest więc nieco więcej czasu na ocenę niż zwykle.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Arasku, proszę Cię tylko w tym jednym jedynym przypadku. Prawdopodobieństwo, że wszyscy inni tak zagłosują jest równe zeru

Jeśli już musisz, to nie zmuszaj mnie do dania jedennadziesięć. Niech to chociaż będzie coś w rodzaju 0.1/10, ale nienawidzę tego numeru tak bardzo, że danie mu jedynki byłoby obrazą dla wszystkich innych utworów którym tyle dałem lub dac bym mógł. Zamianę mojego głosu na jakieś "jeden" potraktuję jak obrazę uczuć religijnych

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Jakkolwiek kompletnie nie rozumiem i nie popieram oceny Tylera, to nie rozumiem też matematyki Araska. Sama jestem słaba z matmy, więc może się mylę, ale...
Jak Ty obliczasz te wyniki, skąd tu dzielenie przez 0? To nie jest tak, że sumujesz punkty a potem dzielisz przez ilość uczestników? I w razie gdyby 16 zagłosowało i wszyscy daliby 0, to wtedy działanie wyglądałoby 0:16 a nie 16:0?

Masz oczywiście rację, o żadnym dzieleniu przez zero nia ma tu mowy. Aras, siadaj, pała!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Ja też za bardzo nad "Wiosną na wygnaniu" nie przepadam. Jakoś taka bardzo wiosennie niepokojąca jest, a ten wiosenny niepokój od pewnego czasu nie najlepiej mi się kojarzy.

Niech będzie 5/10.

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

Fen, Pippin - macie oczywiście rację Boże, jaki ja jestem beznadziejny z matmy

Tyler, a jak za chwilę np: Bogus poprosi żeby zaakceptować jego 11/10 bo wprost uwielbia "Profesora Tutkę na peronie", tylko ten jeden raz? Obawiam się precedensów!

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Też mnie zaintrygowało, po co taki akurat iloraz...

Natomiast owszem, ja uważam, że WnW zasługuje na 11. W ramach kompromisu mogę się zgodzić na 10,5.

Jest to tylko półżart, jako że w istocie mam do WnW dużo uznania. W moim przypadku to jeden z nielicznych przypadków, gdy poznałem muzykę przed publikacją i to nawet nie na zasadzie koncertowego "a teraz zagramy wam kawałek nowego utworu, jeszcze nie ma nazwy i tekstu", a wersję nagraną bez tekstu. Puszczał to nam Budzy, podwożąc z Jarocina do Poznania. Właściwie to była głównie perkusja i syntezator i bardzo Lynchowo brzmiało.

Sam tekst w tym przypadku dorównał muzyce. Do mnie najbardziej tu trafia "wędrówka dusz – z kąta w kąt". Zderzenie górnolotnego konceptu z banałem. Równie dobrze, co Budzyński, mógłby to wpleść w swój wiersz Różewicz albo Świetlicki.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami