Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 18:07:06

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 15 stycznia 2019 23:29:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
Łapacze wiatru są moim ulubionym numerem z płyty Duch, przez ładnych parę lat, gdy ten album miałem przedawkowany, wracałem głównie tylko do tego utworu i Soul Side Story

Oczywiście o gólnym charakterze numeru decyduje niesamowicie oryginalny, długi i narracyjny riff Pawła Piotrowskiego, grany w kilku momentach przez sam bas (jeden raz w innej tonacji!), ale głównie przez bas i gitarę - i gitara robi to na wiele sposobów artykulacyjnych i w wielu rejestrach, zwykle płynnie, ale w ostatniej zwrotce w sposób rwany, podkład perkusyjny też pod tym bywa różny, raz riff jest przepołowiony przez bardzo świeży moment "dżdż+klawisz" - jednym zdaniem: wyciśnięto z niego wszystko

dla mnie ten numer stoi przede wszystkim swoją "wariantowością", to znaczy właśnie różnym przetwarzaniem dwóch czy trzech motywów, które układają się w dość pokrętną i nieprzejrzystą całość - nie do końca zgadzam się, że jest to numer "progresywny", jeśli tak, to równie a może nawet bardziej "progresywne" jest Nigdy (które poza ogólną formą i wyrazem łączy z Łapaczami jeden moment z zabawą rytmem/urywaną frazą/rozchwianym metrum) - część "piosenkowa" Łapaczy jest dość uboga pod względem harmonicznym (o czym świadczy wersja akustyczna z SSS), co nie znaczy, że nie broni się to świetnie w całości - piosenka jest oparta o przejście Dis-F (z okazjonalnym Fis), natomiast riff generalnie idzie w B, co znaczy, że jako całość utwór jest zbudowany na triadzie bluesowej, co akurat w przypadku Armii jest ewenementem, natomiast świadczy właśnie o tym, ze cała Sztuka w rozwinięciu i przepleceniu tych motywów, jako się rzekło, cała ta konstrukcja (czy jak mówi Witek: "układanka") jest czymś niespotykanym nie tylko w dyskografii Armii, a końcówka Angeliki na pianinie jest tylko wisienką na torcie

jeszcze o kilku drobiazgach: w drugiej części każdej zwrotki (słudzy nieużyteczni... itd.) pojawia się dosyć ciekawe glissando w górę - zawsze zastanawiałem się czy to klawisz czy jednak slide Popcorna i nawet zapytałem Budzego, a on mówi, że Popkorn! :shock: Co za precyzja! Jeśli chodzi o długą część instrumentalną, to zwracam uwagę na epizodyczną wstawkę waltorni, która generalnie jest prawie nieobecna na stronie B płyty Duch, tu zresztą też tylko zaznacza na niebie ślad... Mój ulubiony moment to wspomniane - mało armijne - "dżdż + klawisz"... w ogóle rola syntezatora w tym utworze jest duża i na armijną skalę absolutnie unikatowa (!)

Jeśli chodzi o tekst, to jest to jeden z niewielu przypadków w dyskografii Armii, w których nigdy nie przyswoiłem go na jakąś osobistą modłę - same łapacze wiatru były dla mnie ważnym punktem krajobrazowym Poznania od momentu gdy wyszło na jaw gdzie są :) - pamiętam, że niedługo po wydaniu płyty Duch byliśmy z Morelką na wycieczce w poszukiwaniu Łapaczy Wiatru nie w tej części Poznania co trzeba, bo nasz kolega Majkel powiedział nam, że widział je gdy wracał samochodem ze Szczecina - ja osobiście widywałem je potem codziennie przez pierwszy rok mojego dojeżdżania do podstawówki w Pobiedziskach, ten widok przy stacji nomen omen Poznań Wschód zawsze był dla mnie momentem wytchnienia - jeden jedyny raz widziałem jak wylatuje z nich czarny dym (!)... Natomiast jak same łapacze mają się do reszty tekstu, nigdy się nie zastanawiałem... teraz bym pewnie mógł sobie łatwo wykoncypować, na jaki to bój one trabią, ale od tego czasu powstało tyle piosenek na ten temat na czele z Umieraj, że zostawię sobie ten tekst jako kilka wywoływaczy ulgi... łapacze wiatru... morskie fale... Zresztą Witek opowiadał, że raz na koncercie w Krakowie Tom powiedział o nich, łapaczach wiatru, że pomagają przetrwać do końca dnia (cytat niedokładny)... Zresztą Bóg jeden wie...

____

Wersja Soundrops (przepraszam, że o niej w ogóle tu wspominam) jest chyba o czymś innym niż oryginał i nawet niż wersja z SSS, i do tego brzmi przeraźliwie źle, ale mam do niej pewien sentyment, bo udało się w niej zatrzymać pewną tęskną słodycz, której w innych numerach nie mówiąc już o autorskich ze świeczką w brzuchu szukać

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 00:00:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22845
słucham. Pierwsze przyspieszenie, czego nigdy (nigdy!) nie słyszałem, kojarzy mi się nagle z płytą "Ultima Thule", natomiast nie wiem, jakoś ogólnie przestałem czuć ten kawałek, a kiedyś bardzo go lubiłem. Kompromisowo między tym co kiedyś i tym co teraz dam 6/10. A włączyłem tylko po to, by sprawdzić, czy to jest na 8, czy na 9...

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 00:19:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 15:47:56
Posty: 11811
Włączyłem, żeby sprawdzić czy między 8 a 8,5 - ale jednak nie... Ten slide... nigdy się w niego nie wsłuchiwałem... ta płyta potrafi być wciąż jakąś (przede wszystkim muzyczną) tajemnicą...

No i ostatecznie nie mogę dać mniej niż 9,88/10

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 00:43:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
Gero pisze:
Łapacze wiatru są moim ulubionym numerem z płyty Duch
:piwo:

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 08:45:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Gero pisze:
Wersja Soundrops (przepraszam, że o niej w ogóle tu wspominam) jest chyba o czymś innym niż oryginał i nawet niż wersja z SSS, i do tego brzmi przeraźliwie źle, ale mam do niej pewien sentyment, bo udało się w niej zatrzymać pewną tęskną słodycz, której w innych numerach nie mówiąc już o autorskich ze świeczką w brzuchu szukać


Bardzo lubię tę wersję.

W temacie 9/10

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 09:08:16 

Rejestracja:
wt, 22 grudnia 2015 10:01:40
Posty: 153
Dziwią mnie trochę te ehm..umiarkowanie pozytywne oceny, łagodnie mówiąc. Spodziewałem się jednak wyższych. Bo to przeca utwór z jednej strony bardzo taki "armijno-bojowo-hymnowy", nośny, nieśmiało nawet zaryzykuję stwierdzenie- przebojowy, a z drugiej - interesujący formalnie, muzycznie dzieje się tu wiele dobrego i ciekawego. Poczynając od genialnego riffu basu Piotrowskiego,na którym "siedzi" cały utwór, po Popkornowe ozdobniki. O większości rzeczy wspomniał tu Gero, ja tak nie umiem tego ponazywać...
Dodam od siebie, że bardzo podoba mi się tu gra Stopy (wiem, to samo można napisać o większości utworów z Ducha). Bardzo też lubię środkową część instrumentalną, zaczynającą się ok. 2:35. Popkorn też wymiata w tym kawałku, że hej - od traszowych dżdżdż (świetne w okolicach 3:20), po różne tam wygibasy. No i kapitalna końcówka, gitara, klawisz i te cykady (czy co to tam jest ).
A, no jeszcze przecież waltornia, jak na Ducha odciska tu wyraźne piętno, i pełni tu rolę taką "pierwotną" w Armii, jest nie tyle ornamentem, co "podbiciem" tej bojowości i podniosłości.
Przepraszam nieprzekonanych, ale to jest utwór na 10/10.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 09:51:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Gerowi dziękuję za danie rzeczy odpowiedniego słowa. Ciekaw jestem opinii Frantza (głównie z uwagi na kwestie techniczne). W każdym razie 10!

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 09:52:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
a właśnie, widzę, że zapomniałem dać oceny - też będzie 10 ode mnie

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 13:44:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Korzystam z okazji i słucham sobie "Łapaczy" BARDZO głośno na rozkręconych na maksa kolumnach. Szyby się trzęsą.

Well... Jest to numer totalny, na wszystkich polach, we wszystkich warstwach i pod każdym względem. Wiele razy już pisałem, że Duch jet najrówniejszą płytą Armii i że niczego się tam nie da pominąć. Łapacze Wiatru to ekstraliga na tym tak doskonałym albumie.

Gero opisał warstwę muzyczną w sposób którego nawet nie próbowałbym naśladować, bo nie znam się na tym nawet w 10 procentach tak dobrze. Powiem o emocjach - numer przenosi mnie w zimowe Tatry, gdzie w okresie po wydaniu Ducha spędzałem niezwykle dużo czasu (bywały takie tygodnie w trakcie roku akademickiego, że upychałem sobie wszystkie zajęcia w jeden dzień w tygodniu pozostałe sześć siedziałem w Morskim Oku. Zabierałem ze sobą walkmana i 2-3 kasety które katowałem non-stop, ratując budżet na baterie rozgrzewaniem tychże baterii w śpiworze. Duch najbardziej kojarzy mi się z tymi wyjazdami i z tym okresem. Łapacze i ich przejście w On Jest Tu zawsze były szczytem uniesień - co za zakończenie tak wspaniałej płyty - a potem tylko kliknięcie autorewersu (gimbynieznajo) i jazda od początku. Łapacze poruszają mnie bardzo głęboko - każdy instrument jest tam na swoim miejscu, niesie niespotykane doznania, na co wpływa fantastyczna realizacja całej tej płyty - selektywność jest wręcz wzorcowa. No więc zatapiałem się w tych warstwach jak w chmurach - na serio miałem przy tych odsłuchach mistyczne odloty najwyższej klasy. No i koncerty z tego okresu... Coś pięknego.

10/10

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 15:32:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 30 sierpnia 2005 12:09:33
Posty: 509
Skąd: poznan
Miki pisze:
Ciekaw jestem opinii Frantza (głównie z uwagi na kwestie techniczne)
Nigdy nie grałem, ale utwór chyba nie jest specjalnie trudny warsztatowo. Pewnie dużo trudniej go "osadzić zespołowo".
W riffie Pawła bas z gitarą i bęben grają inne podziały i to wydaje się skomplikowane, ale po paru taktach wszyscy spotykają się na 1ce, którą Stopa akcentuje tzw pyrą z blachą, żeby i muzykom i słuchaczom było łatwiej.
A poza tym mi się nie podoba. Mogę sobie wyobrazić, że Paweł przyniósł ten swój progresywny riff, a Tomek nie chciał do niego śpiewać więc doszyli harcerską zwrotkę, która pasuje tam średnio w moim odczuciu. Jest jakiś utwór, w którym tego typu zabiegu, Paweł Tomkowi nigdy nie wybaczył i nie zdziwiłbym się gdyby to był Krecik właśnie. Inna sprawa, że takich sytuacji było mnóstwo - zwrotka w "Złej krwii" powstała na tej samej zasadzie, choć akurat Klima nie żywił urazy, no i o mały włos podobna zwrotka znalazłaby się w "Cudzie" ale udało się jakoś wynegocjować żeby jednak nie iść tą drogą, bo inaczej pewnie ja bym się obraził ;)


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 16:55:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Też zauważam pewien rozdźwięk między zwrotką a głównym riffem (nie wiedziałem, że Paweł Piotrowski jest jego autorem), czy - szerzej - częścią instrumentalną. Riff od początku mnie intrygował (choć z początku intrygował drażniąc), bo gdzieś mu się wyraźnie śpieszy (co Frantz, jak widzę, nazwał powyżej "innymi podziałami"). Element podrażnienia z czasem jednak całkowicie wyparował, została pełna aprobata. Teraz, podczas słuchania na potrzeby WFO, wreszcie zrozumiałem, skąd to wrażenie pośpiechu się bierze. Natomiast zwrotka jest... nie wiem, czy akurat harcerska, ale nieszczególnie ciekawa. Coś tam dzieje się po stronie perkusji, ale wokalnie i gitarowo mnie to nie przekonuje, a i waltornia niewiele tu z siebie daje. Dopiero w drugiej części, tam gdzie te slajdy opisane przez Gera, ale ja nie na owe slajdy zwracam uwagę, a na gitarowy podkład, podobny wg mych uszu do tego, co kilka lat później Popkorn zaproponuje w Zjawach i ludziach. Ale to, wciąż, nic wybitnego, gdyby nie riff, nie byłoby za bardzo o czym mówić. Ale przychodzi część instrumentalna. W tego typu progresywne zagrywki Armia nie bawi się zbyt często, a tu bardzo śmiało i z sukcesem wkracza na to podwórko. Pełno pomysłów, jeden lepszy od drugiego. A to riff w różnych wariantach, a to różne owadzie brzęczenia, jak to już na Duchu bywa, mamy tu znowu świetne punktowe wykorzystanie waltornii, przez cały czas rewelacyjna perkusja, a wszystko narasta ku kulminacji, którą rozpoczyna riff zagrany z takim czadem, że trudno sobie wyobrazić coś mocniejszego, a tymczasem gitara zaczyna rwać, przez co robi się jeszcze agresywniej, a kiedy można się spodziewać eksplozji, wchodzi raptem klawisz ze znakomitym wsparciem perkusji. Dla mnie jeden z najlepszych armijnych momentów. Cała ta część instrumentalna to oczywiste 10/10 i pierwsza piątka w dyskografii, aż głupio dawać mniej, ale jednak zwrotki trochę obniżają ocenę. W dodatku, kiedy słucham zacnego skądinąd pianina, morda mi się cieszy, ale na myśl o nadchodzącym On jest tu, które jednak przeskakuje poprzeczkę zawieszoną ciut wyżej.

9/10

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 20:12:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 czerwca 2014 20:20:04
Posty: 726
Skąd: Mazowiecki Park Krajobrazowy
A mi właśnie bardzo się podoba owa niepasująca zwrotka, bo to ona właśnie wprowadza do tego kawałka pierwiastek Armijny i to ona
decyduje o jego ogólnym, optymistycznym wręcz charakterze. Bez niej byłby kolejnym bardzo dobrym, ale takim rzemieślniczym wymiataczem, zbyt metalowym łapaczem... ja w środkowej części instrumentalnej słyszę nawet echa Porcupine Tree, takiego za dziesięć lat po Duchu!:) (od 1:40 https://www.youtube.com/watch?v=GcM_ig4TLJE)... Jest to zdecydowanie top 3 Ducha i Ścisły top Armii. A tekst, to już w ogóle ekstraklasa i choć nie do końca go rozumiem, to go czuję, zawsze podnosi na nomen omen duchu:). Nie dziwię się, że numer jest wprowadzeniem do finału płyty, razem z ostatnim utworem tworzą bardzo zgraną parę.

DYCHA!

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu :lol:
https://meblooscianka.wordpress.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 16 stycznia 2019 23:10:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Jak zwykle nie wiem, co to zwrotka a co refren. Ale utwór jest super, ot co!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 17 stycznia 2019 21:29:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Lubię "Łapaczy wiatru", choć jest to dla mnie jeden ze słabszych utworów na "Duchu".

Oczywiście będę bardzo bronił zwrotki! Harcerska czy nie, w 100% zgadzam się z cianu.

cianu pisze:
A mi właśnie bardzo się podoba owa niepasująca zwrotka, bo to ona właśnie wprowadza do tego kawałka pierwiastek Armijny i to ona decyduje o jego ogólnym, optymistycznym wręcz charakterze. Bez niej byłby kolejnym bardzo dobrym, ale takim rzemieślniczym wymiataczem, zbyt metalowym łapaczem...


Otóż to. Zwrotka ma w sobie wielkie stężenie armijności! Bardzo ładne zestawienie akordów, gitary, waltorni (przepiękna!) i mocnego, czystego wokalu. Te zwrotki mam sobie w głowie często i często je nucę.
Dobrze pomyślany jest refren, niby podobny - tylko z jednym dodatkowym fisem jak Gero napisał - ale jednak inny, taki bardziej.
Natomiast hmmm... ów riff, któy większości z Was tak się podoba raczej zostawia mnie obojętnym. Jasne - misterne to wszystko, różne podziały, glissanda i tak dalej - podziwiam ale przeważnie trochę mnie to nudzi. Gdybym chciał słuchać takich rzeczy, to może robiłbym WFO na forum Dream Theater :wink: Gdyby nie zwrotka to - nie żartuję, do diaska! - przyznałbym 3/10.
Tekst wydaje mi się pachnący jeszcze resztką "Legendy". Sądzę, że zasługiwałby na jakąś egzegezę, bo jest jednym z bardziej tajemniczych. I przecież to z niego pochodzą takie perełki jak "kukułki już śpią" i "Fikander na dzień/Bromba po nocy"!
Chyba teraz nie mam do tego czasu i weny, ale mam ochotę jeszcze się mu przyjrzeć...
Końcówka piano-minimalistyczna jest obłędnie piękna. Bez problemu podpisałbym petycję aby był to nowy sygnał programu "Pegaz" (choć stary bardzo lubię!).
W sumie daje to 6,75/10

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 17 stycznia 2019 21:32:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ale które to są te zwrotki i refreny?! Tam nie ma takiego czegoś!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group