Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 18:29:15

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: czw, 12 kwietnia 2018 23:05:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1963
Skąd: Sulejówek
Nie jest to mój ulubiony utwór Armii.
3/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 12 kwietnia 2018 23:09:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Niech będzie 6.75/10

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 06:15:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Nie, jednak nie. Muzycznie całkiem oryginalnie, choć przyciężki. Ale zupełnie przechodzący obok mnie tekst, wokal jeszcze bardziej przyciężki niż muzyka, to akcentowanie i brak melodii... Nie, jednak nie.
2/10

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 08:24:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Bardziej chyba cenię, niż lubię, głównie za to, jak muzyka współgra z tymi ćmami. Oczywiście, to siła sugestii, niemniej zawsze przywołuje obraz bladego, trzęsącego się światła jakieś lampy naftowej i tłukącej się bez ładu i składu ćmy. Zwrotki (a zwłaszcza to, co je poprzedza, czyli ten spogłosowany motyw) instrumentalnie bardzo ciekawe, a i wokal pasuje jak ulał, natomiast w refrenach brakuje czegoś bardziej charakterystycznego, co przeciwdziałałoby występującemu po pewnym czasie (choć przecież kawałek nie jest długi) znużeniu.

4/10

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 08:40:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 19 grudnia 2007 10:18:44
Posty: 2025
Skąd: Los Hervideros
Nie przepadam
3/10

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 11:01:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 08 kwietnia 2007 23:42:39
Posty: 341
Skąd: Warszawa
Swoją przygodę z Armią zacząłem od kasety Soul Side Story 2 i od uwielbienia On jest tu. W związku z tym już zawsze Najduchy i Ćmy to będzie dla mnie "pierwszy utwór ze strony B kasety, ten który poprzedza On jest tu". Najczęściej go przewijałem albo musiałem "przeczekać", bo wtedy był dla mnie "za lekki", zatem niegodny uwagi.

Dzisiaj bardziej doceniam ten utwór (może dlatego, że mam CD i mogę sobie dowolnie wybierać utwory :wink: ), ale zdecydowanie wolę wersję z SSS niż z Drogi. W wersji albumowej coś mi nie gra, może wokal, może jest trochę za wolno, może inna końcówka, nie wiem.

6/10

_________________
www.polake.art.pl
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 11:51:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 02:25:03
Posty: 878
Skąd: toruń
można posłuchać ale bez uniesień.
ocena: 4/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 12:08:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Bogus pisze:
siła sugestii, niemniej zawsze przywołuje obraz bladego, trzęsącego się światła jakieś lampy naftowej i tłukącej się bez ładu i składu ćmy


Ja sobie myślę, że tego utworu dobrze się słucha, rozbujawszy uprzednio lampę, tak by cienie klosza migały po pomieszczeniu.
Najduchy świetnie oddają taki dziwny stan umysłu, w jaki można popaść w długi, jesienny wieczór. Słabość, zawieszenie, odrętwienie - jakby na zewnątrz własnego życia, które jawi się takie nierealne, nie wiadomo czy mu w ogóle jesteśmy potrzebni. Ale bez specjalnego mroku i z taką dozą światła i ciepła, że jest w miarę bezpiecznie. Ale jest to też jakiś stan pograniczny, więc z jego sennej zawiesiny, ze zmieniających się obrazów i wizji, można odsączyć rzeczy, których byśmy nie wymyślili - one po prostu pojawiają się w świadomości. Nieoczekiwane fundamenty. A na koniec klaruje się pociągający kierunek: Ivanhoe... :)

7.5

PS. To takie ujęcie syntetyczne. Miało być też analityczne, z elementami krytyki, ale mogę już nie zdążyć. I może fajnie :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 13:22:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Uważam "Najduchy i ćmy" za utwór niewykorzystanych możliwości.
Obraz przywołany przez Bogusa - trafny. I najlepsze co jest w tym kawałku to zwrotki. Lekko rozedrgana gitara i to co się dzieje w niższych tonach pod nią, wprowadzają taki właśnie niepokój.
Tekst: może faktycznie to akcentowanie nie jest najszczęśliwsze, choć nigdy mi nie przeszkadzało jakoś... Ale - może wbrew pierwszemu wrażeniu - tekst jest "drogowy". Blisko tu do ziemi, do tłustego czarnoziemu wręcz.
Nigdy mi nie pasował refren. Posłuchałem, za radą Tylera, uważnie w słuchawkach. Tak, tam jest pewien pomysł, dobrze to jest zszyte i pocieniowane. Jednak nigdy nie był mnie w stanie jakoś porwać czy nawet zainteresować.
Jako całość "Najduchy" są ciężkie, trudne do ugryzienia. Nie odrzucają mnie, słucham ich jednak rzadko i bez specjalnych uniesień.
4,5/10

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 14:29:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
jakoś nie miałem nigdy problemów wysłuchaniem tego utworu
specjalnych zachwytów również
pół na pół
czyli

5/10

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 17:11:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Długo miałam podobne refleksje - że czegoś tu brak, a za dużo melancholii jak na taki świetny riff, że pazur armijny jakby stępiony, a wogóle o co tu chodzi? Zwłaszcza poco te najduchy i Ajwenhoł? Wuka to trochę wyjaśnił.

Mam też wrażenie, że ten utwór jest nie tyle niedopracowany, co raczej zarysowany, poto by uruchomić wyobraźnię - te mocne akordy gitarowe przypominają mi ogrodzenie, zamykające jakąś nostalgiczną krainę smutku. Perkusyjny marsz próbuje się tam przebić ale tylko się rozbija. Słychać to przy końcu każdej frazy.
Świetny text przemawiający chyba podprogowo. Jednocześnie dobija i pociesza - chętnie napiłabym się światła z takiego kieliszka...

Mam wspomnienie związane luźno z najduchami, taki offtop. Przebijałam się przez Drogę latem 2011, podczas urlopu na Mazurach. Któregoś wieczoru złapałam doła i uciekłam na pomost, gdzie siedziałam jak ćma. Jezioro, zachmurzone czarne niebo, woda odbijająca trupie światło latarni - wymarzone warunki żeby zniknąć...a tu przypętał się jakiś najduch z dobrymi radami z których najmądrzejsza była ta żeby uważać i nie zlecieć z pomostu do wody. Co natychmiast w błysku geniuszu zapodało mi właściwe rozwiązanie tego lotu w dół. Jezioro zalśniło jak kałuża przez którą spokojnie mogę się przebić. Jednak usłyszałam na koniec od tego obcego człowieka takie zdawkowe, jak "miłego dnia"- wszystko będzie dobrze! Wtedy zamiast zapytać jak pan śmnie, postanowiłam się nie topić :D.
Takie to najduchy i ćmy, które teraz lubię i cenię.

"wszystko płynie, jak mawia pan Tarej" ;-)

8/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 19:21:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Bogus pisze:
Oczywiście, to siła sugestii, niemniej zawsze przywołuje obraz bladego, trzęsącego się światła jakieś lampy naftowej i tłukącej się bez ładu i składu ćmy.

Oj tak!
A ja bardzo lubię światło i ćmy, raz że przypominają mi się z dzieciństwa wakacje na Mazurach, a dwa, że jest w nich coś metafizycznego...


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 22:08:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Peregrin Took pisze:
Nie, jednak nie. Muzycznie całkiem oryginalnie, choć przyciężki. Ale zupełnie przechodzący obok mnie tekst, wokal jeszcze bardziej przyciężki niż muzyka, to akcentowanie i brak melodii... Nie, jednak nie.

Mam podobnie. Co prawda nieco lepiej - mogę powiedzieć, że podoba mi i instrumentalne wejście, i - zwłaszcza - instrumentalny fragment, o którym pisał Tyler, i w ogóle jest interesująco. Ale też, tak jak napisałem w pierwszej reakcji: mam wrażenie, że coś tu nie wyszło. Że to utwór eksperymentalny jak na Armię, który chciał pójść w jakimś nowym oryginalnym kierunku. Poszedł, ale jakby zawędrował w ślepą uliczkę?

Zdecyduję się jednak na 3/10, tak jak dla Radia NRD. Żadnego specjalnie nie lubię, ale też i mogę posłuchać.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 13 kwietnia 2018 22:42:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 15:47:56
Posty: 11811
Do dzisiaj uważałem ten kawałek jako najsłabszy z płyty z Droga, ale posłuchałem dziś go w obu wersjach (zarówno tej z albumu - jak i z SSS). Okazało się, że to całkiem dobry utwór. Bardzo podoba mi się ta początkowa, mniej czadowa część w której grają grzechotki, końcowy instrumental też jest ciekawy. To co nie do końca mi pasuje -> to jednak linia melodii, która wydaje mi się w pewnej kontrze do wokalu (który jest smutny - natomiast w instrumentach słyszę więcej pogody ducha)... Chociaż wolę wersję płytową, to zmiana końcowych linijek na płycie "Soul Side Story" jest zdecydowanym plusem dla wersji koncertowej...

I tak ostatecznie, trochę ku mojemu zaskoczeniu: 7/10

Ten kawałek sporo zyskuje na samotnym odsłuchu...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 14 kwietnia 2018 08:19:19 

Rejestracja:
wt, 22 grudnia 2015 10:01:40
Posty: 153
Bardzo lubiłem kiedyś ten kawałek jak i całą Drogę, choć na całej płycie od zawsze należał do "średniaków". Niestety jest to płyta, która z biegiem czasu najbardziej u mnie straciła (zupełnie odwrotnie niż PMK). Siłą rzeczy spadnie też ocena samych Najduchów.
Słychać tu próbę jakiegoś kombinowania, odejścia od mega-czadu do pewnego "rozpuszczenia", uwolnienia dźwięków. Tylko zgodzę się z niektórymi przedmówcami - jakieś to urwane w pół drogi (nomen omen). Gdzieś chce iść, ale nie bardzo wiadomo dokąd i po co.
Słowem, kategoria - tak ciekawe, że aż nudne. Na ten moment ani mnie ziębi ani grzeje ten utwór. To samo dotyczy tekstu, śpiewania i akcentowania. Nie zwracam na to uwagi, bo numer przechodzi gdzieś obok, spływa po mnie, sorry, I can't help it.
3,99/10


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group