Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 19 kwietnia 2024 01:31:33

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 06 marca 2017 20:56:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14519
Skąd: nieruchome Piaski
Tylko że "Horror..." to jest kawałek wymykający się miłośnikom Armii, będąc szczytem absurdu, karykaturalnie wręcz przerysowanym komentarzem na temat postrzegania autora, a tutaj niby powinno być wszystko w porządku, a nie jest.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 06 marca 2017 22:26:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
Nie tak łatwo pisać, (bo właśnie skończyłem słuchanie I Symfonii Pendereckiego i jestem w stanie poważnego uniesienia) ale jak teraz się nie wypowiem, to pewnie nic z tego nie będzie więc - mimo wszystko - spróbuje. Lubię ten tekst i pewien potencjał samej kompozycji, który puka do mych uszu teraz. Waltornia jest taka jakiej już w Armii od dawna nie ma - pełna, stabilna i autonomiczna. Funkcjonuje nie jako dodatek, ale kluczowy i zarazem jedyny, nabity wewnętrzną treścią fragment (myślę tu wyłącznie o pracy instrumentów, bo coś podobnego też, gdzieś tam czasem, przemyka w wokalu) i... na tym niestety zalety się kończą.

Trudne do zniesienia są tu dla mnie przede wszystkim bębny - Ślepy dysponuje niezwykłą nieumiejętnością; nawet jak gra (w sensie natężenia) lżej, to i tak brzmi topornie (przeciwieństwa: Stopa, Przemek Pacan) i w tym kawałku to wrażenie mnie nie opuszcza. Dziś bardziej krytycznie spoglądam też na grę Aviatora, niby wszystko się zgadza, ale to nie ma siły rażenia żadnego z poprzedników, zresztą w ogóle mam wątpliwości czy coś takigo jak styl Pawła Klimczaka w Armii zaistniało, ale to już inny temat. Wokalnie doceniam siłę, ale doceniłbym jeszcze bardziej gdyby środków wyrazu było nieco więcej, a tak przez przyjętą koncepcję ciągłego żyłowania efekt odziałuje na całość niczym zły mastering - niby można się do tego zdystansować, ale ciągle przeszkadza i na koniec - niewiele płyt Armii uważam za dobrze wyprodukowane - ta nie należy do chlubnych wyjątków.

3/10

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 12:17:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:33:35
Posty: 4884
dziwi mnie nieco taki a nie inny ton niektórych powyższych wpisów, bo dobrze pamiętam, że w momencie ukazania się płyty, ten numer był jednym z bardziej lubianych...

cóż, ja z nim akurat nigdy nie miałem do końca po drodze czy nawet po ultimie... ale jednak Zła krew ma w sobie jakąś inherentną wagę, której nie potrafię ot tak sobie zlekceważyć... wydaje mi się, że jest to bardzo dobra konstrukcja, mogę psioczyć na poszczególne elementy układanki, ale jako się rzekło, całość jest jakoś tam wgniatająca

nie ulega dla mnie wątpliwości, że ten numer stoi swoim riffem, oryginalnym, rozległym, narracyjnym i w jakiś sposób nawet medytacyjnym - ustawia on wszystkie pozostałe elementy kompozycji: biegnącą i agresywną zwrotkę i późniejsze "zwolnienie" czy jak to zwał w pozycji podrzędnej, obejmuje je rozłożystymi ramionami i spokojnie mówi, że to on (riff) sprawuje tu władzę i daje pola ucieczki... w tym kontekście nawet mi nie przeszkadza, że nie bardzo rozumiem przesłanie zwrotek, wystarczy mi miotający się głos Budzego i pewnego rodzaju punktowe sygnały znaczeniowe - zła krew, Kain Twój brat, zapach potu i krwi... no i przede wszystkim życie stoi w płomieniach... od razu widać, że są to odgłosy walki duchowej, a takiego czegoś zawsze było u mnie w brud, thank you very much... jak to zwykle w Armii bywa, ukojenie przynosi waltornia, która nie tylko dopełnia (od drugiego pojawu) rzeczony riff, ale też daje cudowne poczucie odpoczynku po stoczonej bitwie w codzie, to uczucie też bardzo dobrze znam i uważam że jest to zilustrowanie przepięknie...

ze słabszych dla mnie rzeczy to oczywiście (nie tak oczywiście, zdaje się że w wątku powitalnym płyty UT tylko ja bąknąłem coś o tym) brzmienie "smyczków" z Kaszmiru, ale też mam wrażenie, że cała część środkowa, choć zapowiadała się bardzo wysoko przy tych chyłkiem skradających się dźwiękach gitary, nie wypadła aż tak powalająco jak mogła być, jeśli oczywiście dobrze odczytuję to, że miała mieć właściwości katartyczne...

miałem dać mniej, ale skoro Zostaw to dostało 7, to tutaj muszę (i chcę) 7.5/10

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 12:39:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14519
Skąd: nieruchome Piaski
Gero pisze:
ten numer stoi swoim riffem, oryginalnym, rozległym, narracyjnym i w jakiś sposób nawet medytacyjnym

Powiedziałbym, że on się nawet rozlewa i wciska w każdą szczelinę, ale brakuje mi wyrazistości dającej się dosłyszeć. Przesłucham po raz kolejny ze szczególnym uwzględnieniem wymienionych atutów, ale na pierwszy rzut ucha tylko waltornia ma coś do powiedzenia, a reszta tworzy dźwiękową magmę. Tymczasem wspominana przeze mnie w złym kontekście "Ulica Jaszczurki" zaczyna się nerwowo szamotać, próbując udowodnić, że jest jednak coś warta. Próbuję usłyszeć to, co jest pod irytująco podanym tekstem, i obawiam się, że będę musiał wejść pod stół i odszczekać słowa o beznadziejności tego utworu (pozdrawiam miłośników staropolskiego prawa).

Wracając do podkreślonej wspólnoty "Przemian", "Złej krwi" i "Sygnałów, to wyłączyłbym z niej ten ostatni kawałek i zastąpił go "Echem", proponując jednocześnie następujące uszeregowanie:
"Przemiany" > "Zła krew" > "Echo"

Ostatni ze wspomnianych wypada dla mnie o kilka kręgów nieba lepiej na "Lunie" (z reminiscencją wyjątkowego wykonania podczas niezwykłego występu w Aninie, którego dokumentacja również zaginęła).

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 14:13:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Miki pisze:
Tymczasem wspominana przeze mnie w złym kontekście "Ulica Jaszczurki" zaczyna się nerwowo szamotać, próbując udowodnić, że jest jednak coś warta.


Heh, masz ton starego belfra.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 15:10:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
Gero pisze:
dziwi mnie nieco taki a nie inny ton niektórych powyższych wpisów, bo dobrze pamiętam, że w momencie ukazania się płyty, ten numer był jednym z bardziej lubianych...


No właśnie; też trochę zdziwionam. Wprawdzie mi też minął tamten zachwyt (a był on był taki świeży, w klimacie nastoletni, wzmocniony zachłyśnięciem forum - to jest nawet zadziwiające, że byłam jeszcze do takich rzeczy zdolna!) i patrzę nań teraz, jakby nie był do końca mój. Ale jednak wrażenie, że "Zła krew" jest jednym z najmocniejszych punktów płyty, pozostało. I jakoś to wszystko w punktacji trzeba będzie uwzględnić.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 15:15:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 czerwca 2014 21:20:04
Posty: 726
Skąd: Mazowiecki Park Krajobrazowy
strunowiec pisze:
Utwór, którego nie kojarzę zupełnie, mimo, że wysłuchałem UT ze dwa razy w życiu w całości.


:shock: :!: :zdziwko: :szczena :osama :saddam

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu :lol:
https://meblooscianka.wordpress.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 15:17:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14519
Skąd: nieruchome Piaski
Okazuje się, że "Echo" ma niezwykłej urody kodę (znów przede wszystkim za sprawą Banana), a "Zła krew" zaczyna tętnić.

Przypominam sobie pierwsze reakcje.

A im później, tym jednak bardziej gorzko. Ta duszność wraca i mógłbym się podpisać pod słowami sprzed 9 lat.
Cytat:
Hmm, mogę odpowiedzieć na tak postawione pytanie tylko w swoim imieniu, ale od razu zaznaczam, iż nie odnosi się do mnie jego druga część. Dla mnie "Duch" jest bardziej przestrzenny, dosłownie tchnący powietrzem. Być może jest to kwestia brzmienia, ale "UT" zdaje mi się płytą nastawioną na zadanie mocnego ciosu, po którym słuchacz mógłby się nie podnieść. Mam na myśli kontekst pozostałych albumów Armii, bo jest na ostatniej produkcji intensywność, której mógłbym szukać na debiucie. Niestety, czasami "UT" zdaje się mechaniczna, zbyt monotonna, nieludzka. A przy tym, gdyby nie teksty, to mógłbym pomyśleć, że nagrał ją solidny zespół, ale niekoniecznie Armia. Na "Duchu" mam nie tylko pewną zwartość riffu, ale także otwartość wprowadzoną przez partie solowe Popkorna.


Gdzie jest Marecki, dlaczego nic nie pisze? :(

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 19:24:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17254
Skąd: Poznań
Bardzo ciekawie piszecie.
"UT" jest spiżową płytą, pełną szorstkiego piasku, nie bierze jeńców. Dopiero suita jest - by tak pojechać wyludniaczowo - włazem do innych klimatów.
To zresztą mocny punkt Armii - taki PMK i taka UT. Armia i Armia, ale przecież to dwie proste, z jednej widać drugą ale się nie przecinają, czasem tylko między nimi są (chybotliwe?) mosty.

Czasem ta płyta uchyla przede mną drzwi, ale i daje nimi brutalnie po palcach. Tak jest właśnie ze "Złą krwią". Ale! Dziś nie mogłem pozbyć się z głowy ...refrenu tego utworu, czyli tego co mnie w nim dawniej czyniło najbardziej obojętnym! Ale jazda :D Oczywiście już podwyższam ocenę do 5.
Ten topik czyni cuda czasem :wink:

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 20:51:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
Cytat:
dziwi mnie nieco taki a nie inny ton niektórych powyższych wpisów, bo dobrze pamiętam, że w momencie ukazania się płyty, ten numer był jednym z bardziej lubianych...


Tu mogę odpowiedzieć tylko w swoim imieniu - minęła cała epoka. Jak sobie pomyśle ile poznałem nowej, ważnej dla mnie muzyki od wydania Toni, to wprost nie mogę uwierzyć, a co dopiero od 2005 (!) roku... rany. Moje oczekiwania względem muzyki cały czas się zmieniają - to wciąż żyje i ściera w proch coś co jeszcze przed chwilą (no może przed rokiem) było jakąś tam podstawą... Czym więcej słucham muzyki, tym więcej mam wobec niej pytań na które jakoś tam staram się odpowiadać i te odpowiedzi mają swoje konsekwencje przede wszystkim w sposobie słuchania, tego co w dźwięku mnie (w danej chwili) interesuje i co słyszę; dlatego mnie taka radykalna zmiana nawet nie tyle nie dziwi, co wydaje się oczywista i raczej... zdziwiłbym się gdyby było inaczej.

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 20:54:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:14:16
Posty: 6965
Zła krew - utwór z długiej podróży, podczas której wpadałam po szyję w Ultimę, utwór gorączki i ekspresji, gdy głos wołał - pobiegnij! a moje życie naprawdę stało w płomieniach. Coś pierwotnego, korzennego, wręcz pogańskiego, zapach potu i krwi. Autokar wypluł mnie wtedy pod Pere Lachaise, ale już nie płakałam nad Jimem Morrisonem! Stałam się w kilkanaście godzin szaleńcem spotkanym przez wariata. Budzy na pewno nie był wtedy półelfem, już raczej półdemonem. Z forum go jeszcze nie znałam i interpretowałam sobie tekst dowolnie, był to zresztą czas gdy moja wiara chwiała się, aż wypadłam z obiegu na ostrym zakręcie, a przyczyniła się do tego Zła krew. To był przełom w moim życiu, nie mogę więc zgodzić się że płyta Ultima Thule jest płaska czy zimna. Czułam ją wprost rozpaczliwie, bo przebijałam się sama przez siebie - taki to był błogosławiony czas. Zła krew zaczynała się pełzaniem wielkiego jak dłoń pająka po nagich plecach pod koszulą, a kończył zbyt szybko i zbyt melodyjnie pieśnią waltorni po krwawej bitwie.

Zła krew jest ciężka, bo jest zła! Bo niesie ładunek spadających kamieni. Ktoś tu zarzucił, że słaby czad. Ależ to ma siłę toczących się głazów! Wokalu Toma nie odbieram też siekierowo jak Otokar. To nie jest siekierowe darcie ryja, bo to jest żar i moc. Smyczki są w tej lawinie kamiennej jak cykanie świerszczy w grocie powstałej z gruzów.

Powołując się na głos Maq, pierwszy kontakt ze Złą krwią wprowadził mnie w stan poważnego uniesienia, czego nie mogę napisać o Pendereckim (może kiedyś porównam :wink: ).
W jednym tylko miejscu zgadzam się z Mikim gdy mówi: ciosy zadane gołą pięścią, bez rękawic ochronnych. Chyba że faktycznie wejdzie on pod stół i odszczeka resztę - chciałabym to zobaczyć!
Zła krew może mieć wady jakie chce i guzik mnie to obchodzi, nie aspiruję do bycia krytykiem muzycznym Armii ( :shock: :D) odbieram muzykę emocjonalnie jak miłość -albo ją czuję albo nie. W tym przypadku przeżycie 10/10, a to co przeżyłam jest moje.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 21:00:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Laur dla Anastazji! :)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 21:56:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
Laur!

A ja mam za sobą wyjątkowo udany odsłuch płyty; właściwie zastanawiam się, czy pisać o tym tu, czy może odkopać ten jakże fajny stary temat... Ale teraz tylko o utworze omawianym: bardzo mi się podoba! Oczywiście zgodzę się z MAQ, że najsłabszym ogniwem jest tam perkusja i trochę to razi. Mogę się do pewnego stopnia zgodzić z Mikim w kwestii magmy dźwiękowej i może nawet ona trochę przeszkadza, choć nie jakoś szczególnie... Mogę się też zgodzić z Gerem i co do smyczków, i że środkowa część wypadła słabiej, niż należałoby się spodziewać (dla mnie jest wyraźnie najmniej potrzebna).

Natomiast poza tym, to w wyjątkowej rozciągłości zgadzam się z Gerem, zwłaszcza mi się podoba:
Gero pisze:
ten numer stoi swoim riffem, oryginalnym, rozległym, narracyjnym i w jakiś sposób nawet medytacyjnym

oraz
Gero pisze:
rzeczony riff (...) daje cudowne poczucie odpoczynku po stoczonej bitwie w codzie, to uczucie też bardzo dobrze znam i uważam że jest to zilustrowanie przepięknie...


Najbardziej zaś ze wszystkiego podoba mi się tu warstwa wokalna. Ciekawe, o ile w leżącej nieopodal Ulicy Jaszczurki wokal mnie uwiera, bo tam też jest ten lekko siekierowy (ale może już bardziej złoporucznikowy?) zakrzyk, ale nie wiem, po co on tam jest, o tyle w Złej krwi śpiewanie niemal bezdechem, z wnętrza trzewi - wow, to jest świetne! Dla mnie to może jeden z najlepszych wokalnie numerów Armii w ogóle (no nie ścisły top, jak np. Bóg jest miłością czy właśnie Zły porucznik, ale szeroko pojęta czołówka na pewno). W jakiś dziwny sposób sposób śpiewania przypomina mi tu Kazika z "Ja wiem to", jest w tym jakaś przejmująca gonitwa, ból, wściekłe poczucie bezradności, gdy życie stoi w płomieniach i czy coś w ogóle się da zrobić? I walka, ale już nie metaforyczna, tylko właśnie to starcie gołymi pięściami. brr.

monika pisze:
też trochę zdziwionam. Wprawdzie mi też minął tamten zachwyt (a był on był taki świeży, w klimacie nastoletni, wzmocniony zachłyśnięciem forum - to jest nawet zadziwiające, że byłam jeszcze do takich rzeczy zdolna!) i patrzę nań teraz, jakby nie był do końca mój. Ale jednak wrażenie, że "Zła krew" jest jednym z najmocniejszych punktów płyty, pozostało. I jakoś to wszystko w punktacji trzeba będzie uwzględnić.


W pełni podzielam wszystko. Zastanawiam się jeszcze nad punktacją. Wychodzi mi w zasadzie, że najadekwatniej byłoby niby dać 6, w jednym rzędzie ze Smokami i Burakami. Ale na chwilę obecną mam ochotę dać nieco wyżej. Na odwrót niż Gero może właśnie pół punkta poniżej Zostaw to?
Gdybym przypadkiem nic nie dopisał, to proszę policzyć mi ocenę 6.5. Ale myślę, że dopiszę ;-)



ps.
MAQ pisze:
Tu mogę odpowiedzieć tylko w swoim imieniu - minęła cała epoka. Jak sobie pomyśle ile poznałem nowej, ważnej dla mnie muzyki od wydania Toni, to wprost nie mogę uwierzyć, a co dopiero od 2005 (!) roku... rany. Moje oczekiwania względem muzyki cały czas się zmieniają - to wciąż żyje i ściera w proch coś co jeszcze przed chwilą (no może przed rokiem) było jakąś tam podstawą... Czym więcej słucham muzyki, tym więcej mam wobec niej pytań na które jakoś tam staram się odpowiadać i te odpowiedzi mają swoje konsekwencje przede wszystkim w sposobie słuchania, tego co w dźwięku mnie (w danej chwili) interesuje i co słyszę; dlatego mnie taka radykalna zmiana nawet nie tyle nie dziwi, co wydaje się oczywista i raczej... zdziwiłbym się gdyby było inaczej.

Bardzo bym chętnie odpowiedział, ale na pewno nie tu. To jest dla mnie element o wiele szerszego zagadnienia. Ale gdzie? Był jakiś sensowny temat o tym, czego szukamy w muzyce?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 22:06:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 9980
anastazja pisze:
odbieram muzykę emocjonalnie jak miłość -albo ją czuję albo nie

:fen :-D


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 22:13:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 20:29:43
Posty: 6699
Cytat:
Bardzo bym chętnie odpowiedział, ale na pewno nie tu. To jest dla mnie element o wiele szerszego zagadnienia. Ale gdzie? Był jakiś sensowny temat o tym, czego szukamy w muzyce?


Założysz?
Bo na razie podobnym rozmyślanion służył wątek o Kulcie :).

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group