Ultima Thule

TAK JEST!
może tylko wahałabym się z *****, bo czasem u mnie jeszcze wskakuje ****** i mam jak Crazy

Jak na razie stwierdzam, że jest to najlepszy wątek, jaki dotąd czytałam. Boskey******

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

no właśnie! - jest coraz lepszy, im dłużej sie nad nim zastanawia

ale jeszcze nie mam swoich gwiazdek z Sevres

_________________
ćrąży we mnie zła krew

ostatnio jeżdżąc autobusami czy spacerując z psem, sporo się zastanawiałem nad naszymi gwiazdkami
niewątpliwie pięć to za mało, nawet z połówkami ledwo tu daję radę

Szczególnie zajmują mnie delikatne różnice pomiędzy 4 i pół a 5...
Opracowałem sobie takie mini-zestawienie dla piosenek z nurtu najściślejszego classic rocka, a raczej dla małego wycinka tego nurtu na razie. Doorsi, Beatlesi starzy, Beatlesi późniejsi, Hendrix, Led Zeppelin, Jethro Tull.

---

* * * * 1/2 (7 pkt. w mojej starej skali 10-punktowej) to dla mnie coś świetnego, coś bez czego trudno by się było obyć, a jednak nie jest to jeszcze rzecz Wielka, nie jest to - że tak powiem - MAX.

Idealnymi przykładami wziętymi z twórczości w/wymienionych zespołów byłyby:
Hyacinth House - Doors
Mr Postman - stary Bitels
Mr Kite - nowszy Bitels
One Rainy Wish - Hendrix z Axis, ale może z bardziej znanych to Fire
I Can't Quit You - Led Zep
Locomotive Breath - Jethro

tak, wszystkie te sześć piosenek oceniłbym bardzo podobnie i trudno byłoby mi z nich ułożyć listę

---

Jest następnie subkategoria * * * * * - (7,5 pkt.)
Trudno tu coś opisać więcej niż to, że są to rzeczy jeszcze ciut ciut dla mnie lepsze (mogą tu często decydować czynniki bardzo subiektywne) - ale też jeszcze nie MAX.

Changeling - Doorsi, no takie prawie prawie arcydzieło.. ale jeszcze nie
A Hard Day's Night - troszkę mi się ostatnio znudziło i stąd zjazd z maxa
ha ha.. Maxwell's Silver Hammer - komentarz jak przy Doorsach!
ale może z bardziej powszechnie przyswajalnych piosenek to bym powiedział Glass Onion z Białego Albumu
Purple Haze - Hendrix
Friends - Led Zep z trójki - znowu komentarz jak przy Changeling
Velvet Green - Jethro

---

No i * * * * * . To zaledwie 8 punktów na 10, więc niby daleko do końca, ale to już są arcydzieła - przynajmniej w przypadku klasyki i muzyki o większym ciężarze gatunkowym można tak powiedzieć, no bo na ten przykład trudno nazwać Baranka arcydziełem, a też ma u mnie 5 gwiazdek, hehe.

Tak naprawdę większość zespołów w ogóle nie ma u mnie piosenki na pełne pięć gwiazdek... (myślę, że ocena 5 z minusem, choć niby taką pod-podkategorią będąca, jest bardzo pojemna i skutecznie broni dostępu do tej arcy-oceny). Albo ma jedną czy dwie. Założyłem ostatnio wątek o D.M. - a widzę u nich ledwie jeden taki utwór, co do którego nie mam wątpliwości, Waiting for the Night (to by pewnie nawet było pięć z hakiem). Założyłem kiedys wątek o Rammsteinie - jedna, może dwie piosenki mogły dostać pięć (Morgenstern i Sonne), myślałem kiedyś czy by nie założyć wątku o Cranberries - naprawdę bardzo lubię ten zespół, ale nie wiem, czy nawet jeden tytuł by się tu zmieścił. Tak samo w przypadku polskiego Heya. Dżem mialby dwie (Niewinnych i Modlitwę), obie nawet pięć z dodatkiem, ale żadna inna piosenka szans by nie miała....
Może dlatego tak się nadal zachwycam Toxicity, bo na jednej płycie znajduję aż trzy pięciogwiazdkowce i jeden z minusem?

Samemu Hendrixowi w jego wątku naliczyłem pełnych piątek ledwie sześć, teraz może podniósłbym to do siedmiu utworów albo ośmiu (włączając ten, co poniżej).

Na tym tle 16 pelnych piątek Beatlesów albo ok. 13-14 Doorsów, to jednak GIGANT!

Alabama Song, Crystal Ship, Soft Parade - pięć i ani piędzi więcej ni mniej
I Wanna Hold Your Hand - pięcioklasyk, jak wyżej
She Said She Said, ale może warto podać coś bardziej znanego... Hey Jude.
Up From The Skies winduję na pełne pięć, bo jest jeszcze ciut ciut lepsze od Changeling i Friends
How Many More Times z Led Zepa
Songs From The Wood albo My God z Jethro

z powyższych tez bardzo trudno byłoby mi ułożyć listę

No i są te rzeczy, które ewidentnie nie mieszczą się w pięciu gwiazdkach. Choćby L.A. Woman, She Loves You, I’m Only Sleeping, Wind Cries Mary, Whole Lotta Love, Aqualung... Na dokładniejsze zróżnicowanie ich będę musiał poświęcić czas innym razem.

Kurczę, mam wrażenie, że napisałem posta sam dla siebie

_________________
ćrąży we mnie zła krew

W przeddzień nowego wielkiego gwiazdkowania, które jest bound to happen za sprawą Kacpra i jego boxu bitlesowskiego, chciałbym to i owo uściślić.

Spytał niedawno elrond, ile w końcu jest tych gwiazdek, pięć czy sześć.

DObre pytanie i wydaje mi się, ze trzeba by trochę zrehabilitować PIĘĆ. Bo chociaż jestem w pełni przekonany o konieczności szóstej gwiazdki, to mam czasem wrażenie, że przez tą szóstą pięć się zdewaluowało i ich pierwotny cel uległ wypaczeniu

* * * * * to naprawdę jest najwyższa półka. To powinny byc ARCYDZIEŁA, rzeczy WYBITNE, albo - jeżeli mały ciężar gatunkowy nie pasuje do szumnego słowa "arcydzieło" - rzeczy, które się jakoś osobiście UWIELBIA.

Zawsze okaże się, że nawet wśród tych arcydzieł znajdą się rzeczy, które w ewidentny sposób są JESZCZE lepsze, i dlatego bez szóstki dla mnie gwiazdkowanie nie ma rąk i nóg.
Ale myślę, że zrezygnuję z oceny "pięć i pół", która robi tak, że skala z pięciogwiazdkowej ze szczególnym przypadkiem szóstej gwiazdki, robi się po prostu sześciogwiazdkowa i tym samym pięć gwiazdek robi się jakąś drugą ligą niemalże.

U mnie więc skala wygląda tak:

* * * * * * - absolutny top absolutnie ulubionych zespołów; znaczna większość zespołów nie otrze się nawet o sześć - nawet bardzo dobrych zespołów

* * * * * - wybitne, wspaniałe, zachwycające - jak wyżej napisałem

* * * * 1/2 - świetne! zachwyt się rodzi, choć nie jest to jeszcze szczyt

* * * * - po prostu BARDZO dobre

* * * 1/2 - po prostu DOBRE

* * * - niezłe...

* * 1/2 - środek skali, czyli... średnie!

* * - kiepsko się robi

* 1/2 - słaaaabe

* ZŁE

Może być i poniżej jednego... ale rzadko takimi rzeczami się zajmujemy

Mogą też wystąpić mutacje w postaci ćwiartek, minusów do pełnych ocen itp. Ale to już detal.

A, no i oczywiście w całym muzycznym (w każdym razie rockowym)uniwersie są dwie pozycje na gwiazdek SIEDEM: Legenda i The Wall. Obiektywnie

_________________
ćrąży we mnie zła krew

jesteście nienormalni z tym wątkiem
A dlaczego nie można go nazwać MetaWątkiem, Elsi?

gwiazdkowanie Cytza * 1/3 (jedna trzecia, bo z One pomylił sie tylko o jedną gwiazdkę )

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Cytz - minus gwiazdka
Crazy - ban gwiazdka (toż to dzieci czytają - a ty gwiazdkowanie Cyca uprawiasz... )

odprowadzajac dzis kuzyna d52 na wylotowke na wroclaw (a w zasadzie katowice) doszlismy do wniosku, ze krakow czyta to forum (i ten watek pewnie tez) i nie chcac byc gorszym gwiazdkuje.
otoz idac najpierw spotkalismy dwugwiazdkowa kielbase, potem pieciogwiazdkowy proszek do prania, jednogwiazdkowe piwo i takowaz machine.
planujemy przy okazji nastepnego spaceru (pogoda sie poprawila) sfotografowac owe gwiazdki i pokazac tutaj. (szkoda tylko, ze jedyne co mamy to cienki aparat w komorce i poki co brak mozliwosci przerzucenia tego na kompa. ale moze kiedys).

Kasjopeja ***** (ewentualnie ******, a czasem wręcz *******)
Orion ********
Wielki Pies *********
Wielki Wóz *******
Plejady *******

Choć przyznam, że liczba gwiazdek może się zmieniać - w zależności od pogody...

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Burj Al Arab *******


Sheraton *****


Faltom ****


Classic ***


Campanile **


Orzeł Biały *


Dom Studencki "Ul"
po chuj gwiazdki ?

no to lece z zaleglymi fotkami.

krakow gwiazdkuje:
to piwo: *


ta kielbasa: **


ten proszek: *****


ten magazyn: *


taki gabinet odnowy: *****



i "patron" pewnego "cholernie luksusowego" lokalu: *******************

O, ten to niezły!

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Mój pokój - *∞

lokal patronacki w samej nazwie ma dwie gwiazdki (razem bedzie 20):