Ultima Thule

he, he - napisane ok. półtorej godziny temu, ale nie wysłane, bo cośtam:

Słońce w Warszawie!!!

Odnotowuję to, gdyż ponadto musiałbym odnotować, że ostatnie 10 dni mogłoby, być może, wygrać plebiscyt na najohydniejszą pogodę ostatniego dziesięciolecia. Było to - być może znowu będzie, bo przecież orkan Zbigniew wieje i cholera wie, co za chwilę przywieje - coś potwornego. W dodatku nałożyło się to na grubo ponad miesiąc w ogóle bez słońca. Owszem, 22 listopada byliśmy z klasą na pięknej wycieczce na Kopiec Powstania, śnieg, słońce, cudownie: ale była to wycieczka już wtedy przełożona po raz trzeci właśnie z powodu pogody. Od tamtego 22 listopada mam wrażenie, że widzę słońce po raz pierwszy . . .

a teraz wystarczy wyjrzeć przez okno

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Dziś w Warszawie nie tylko słońce, ale wszystko, co możliwe. Teraz popaduje jakiś deszcz, ale były i dzikie śnieżne zamiecie i ogólnie widać, że Zbysio nie próżnuje i fantazji mu nie brakuje.


Ty, Aras, nie lałeś!

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Przez niecałą godzinę było nawet okienko pogodowe umożliwiające lepienie bałwana, z czego skwapliwie skorzystałem (przerwa w okazjonalnej pracy zdalnej )

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Ciekawe jak ten bałwan wygląda teraz?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Obstawiam, że już nie wygląda.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

..u mnie biało⛄

_________________
..Ty się tym zajmij..

W typowych dla europejskiej zimy zmaganiach atlantyckich niżów z rosyjsko-skandynawskimi wyżami przewagę już wkrótce osiągnie ten drugi. Jeszcze dziś front ciepły szedł od zachodu (we Wrocławiu 12 na plusie) ale gdy doszedł mniej więcej do linii Olsztyn - Ostrołęka - Lublin, zwolnił i zatrzymał się. Wyż ze wschodu nie wystraszył się, wkrótce odwróci znak frontu na chłodny i w piątek zepchnie oceaniczne masy powietrza daleko w głąb Niemiec i Czech.
Już w weekend będziemy mieć mróz w całym kraju, na Mazurach nawet dość solidny.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Chciałbym zwrócić Waszą uwagę, że choć mamy drugą falę zimy, to zarazem kiedy ostatnio wyszedłem skądś na dwór o 15:30, było jednoznacznie JASNO. Niby minęły ledwie trzy tygodnie od najkrótszego dnia w roku, a już różnica jest ogromna - oczywiście przede wszystkim zasługa czystego nieba. Te kilka tygodni lejącego w ciemnościach listopada i grudnia deszczu było dla mnie doświadczeniem nieco ekstremalnym.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Oj, tak! Mi w ogóle styczeń kojarzy się jako taki jasny miesiąc - nie tylko dni już zauważalnie dłuższe, ale i pogoda zazwyczaj bardziej słoneczna, niż w grudniu. I śnieg też jest zjawiskiem częściej spotykanym w styczniu, niż w grudniu.
A wczoraj rano miałam nie lada niespodziankę, widząc rano za oknem baśniowo oblepione na biało drzewa - mocno się zdziwiłam, widząc, że wciąż jest mróz, tak coś ok. -6°. Myślałam, że takie efekty są możliwe tylko przy temperaturze bliskiej 0°. Co ciekawe, bajka okazała się istnieć tylko na Bródnie, po lewej stronie Warszawy nie pozostał po niej nawet ślad - śnieg leżał już tylko na ziemi...

A tu dziś pogoda taka, że jak dawniej mawiano "psa byś nie wygonił". Około zera, wilgotny zimny wiatr, marznąca chwilami mżawka.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Ależ zarąbista śnieżyca dziś!

to prawda! U mnie warun na biegówki wręcz wzorowy!

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Fajny atak wiosny. Gdyby to było za miesiąc powiedziałbym, że zaczyna się przedwiośnie.

_________________
Youtube

...ta... fajny... po wielu latach przymierzania kupiłem biegówki... co prawda na końcu ferii udało się 3 razy pochodzić po lasach koło domu ale teraz jak mam warunki żeby gdzieś pojechać (na śnieg w naszej w dolinie Odry w tym sezonie nie można już liczyć), to się okazuje, że nawet w Jakuszycach ma być dwa tygodnie na plusie i z deszczem

Za to każde okno pogodowe na spacery wykorzystujemy ! To ciepłe słońce zimowe już jest i dzień dłuższy! Nie ma jak pogrzać się w słońcu z półprzymkniętymi powiekami...

pozdro...
KoT