Ultima Thule

Pada! Wprawdzie od razu topnieje, ale pada!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

tu też większość się stopiła. Ale zaobserwowałam, że niektórzy nawet zdążyli zrobić bałwany!, jednego to nawet całkiem sporego widziałam

w Poznaniu biało

_________________
CO ROBISZ NA NASZEJ ULICY
Co robisz na naszej ulicy, pomiędzy samochodami,
koniu?
Co słychać u twoich kuzynów, centaura i jednorożca?

Charles Reznikoff

Tak, pod Poznaniem też. Ale podobno tylko do jutra. Wiedząc o tym, wyciągnąłem synów po pracy/szkole chociaż na pół godziny na ogródek. Nawet minibałwan stoi pod oknem!

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Osoby wrogie śniegowi (np: futbolistów-amatorów, którzy mają zamiar w weekend grać na orliku) uspokajam - płytki acz wilgotny niż, który przyniósł dzisiejsze opady odsuwa się już nad Bałtyk i tam zaniknie. Przybliży się do nas rozległy niż z rodowodem atlantyckim, którego centrum znajduje się teraz na północ od Londynu. Na wschód od nas wciąż rezyduje stabilny wyż rosyjski, którego mroźne powiewy docierają mniej więcej do linii Bugu i Niemna. Oba te układy, współdziałając ze sobą niczym potężna pompa zaczną już od jutrzejszego ranka kierować nad Polskę coraz cieplejsze porcje powietrza z nad wschodnich akwenów Morza Śródziemnego. W Wielkopolsce już w sobotę przywitamy na termometrach +10 stopni.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Było +12 i kilka godzin słońca!

To prawdopodobnie ostatni tak ciepły dzień tej jesieni i tego roku.
Ale na horyzoncie nie widać srogiej zimy - raczej epizody.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios

łał, realny Nowy York, a nie jakiś tam "Seks w wielkim mieście".
Joel Fleischman pewnie miałby jakąś anegdotkę propos śniegu w swoim mieście.

_________________
CO ROBISZ NA NASZEJ ULICY
Co robisz na naszej ulicy, pomiędzy samochodami,
koniu?
Co słychać u twoich kuzynów, centaura i jednorożca?

Charles Reznikoff

super!, i przypomniało mi się jak się idzie po takiej ścieżynce śniegowej

Uuu dowaliło, fajne są takie śnieżne zimy.

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr

Fajne sa jak wystepuja. Bardziej szokuje mnie taki snieg niz 15 stopni w grudniu (np. w miniona sobote). W zeszlym roku nie bylo sniegu w ogole .

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios

ZIMA zaczęła się w poniedziałek o 11:02.
Póki co jednak - jesiennie... W Poznaniu osiem stopni na plusie i deszcz.
W Święta spodziewane jest ochłodzenie ale takie pożal się Boże - do okolic zera.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

W Olsztynie dziś od rana śnieg

_________________
CO ROBISZ NA NASZEJ ULICY
Co robisz na naszej ulicy, pomiędzy samochodami,
koniu?
Co słychać u twoich kuzynów, centaura i jednorożca?

Charles Reznikoff

W mediach co chwilę straszenie "bestią ze wschodu", modele póki co nie potwierdzają jakiegoś dużego ataku. Oczywiście statystycznie druga połowa stycznia jest najzimniejszym czasem w Polsce, więc gdzieś tam pewnie w końcu się zdarzy jakieś -10 czy -15. Ale spokojnie...
Tymczasem dumam skrótowo nad ubiegłym rokiem w pogodzie.
Zima - pierwsza w moim życiu gdy w moim mieście nie było ani jednego dnia z pokrywą śnieżną! Nie sądzę by powtórzyło się to przez kilkanaście następnych lat. Tak wyglądałem w styczniu, w lutym, pod koniec lutego...przyatakuje? A tu wciąż nic i w końcu równonoc i naprawdę nic z tego nie wyszło! Potem ciepła i wczesna wiosna, w kwietniu dużo ładnych dni, tyle że z powodu ograniczeń pandemicznych w niewielkim stopniu można było to docenić. A potem przyszedł maj - najchłodniejszy od 29 lat! (od tego maanamowego). Temperaturowo ledwo przebił kwiecień, a przecież w końcu maja słońce jest już ok. 15 godzin nad horyzontem. Ale czerwiec przywrócił ciepło i słońce. Lato okazało się harmonijne, bez skrajności - pamiętam, że w Poznaniu nie było niemal dni z upałem, prawie nie było burz. Ale też nie zdarzały się tygodnie kapryśnie chłodne.
Wrzesień był - już zdążyłem się do tego przyzwyczaić - właściwie przedłużeniem lata. Ale to ciepło spowodowało aktywne zjawiska na przełomie pór roku - chociażby dwie wielkie październikowe burze nad Warszawą. Jesień postępowała powoli i z godnością, listopad robił co mógł. Ale pierwszy śnieg usuwałem z dachu auta już pierwszego dnia grudnia. Był to jednodniowy incydent ale już pokazał, że na tak bezśnieżną zimę jak ostatnio nie można liczyć...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

A no nie ma. Wyciągnąłem z garażu łopatę do śniegu. Pada umiarkowanie ale stale, co zapowiada konkretną pokrywę śnieżną.

_________________
Youtube