|
Ostatnio poznane przeze mnie gry to "Der Palast von Alhambra" i "Hol's der Geier". Obie zresztą mają polskie tytuły: "Alhambra" i "Mini hazard", ale na moich pudełkach były niemieckie. Opiszę jednak najpierw wybrane tytuły, od których poznania minęło już trochę czasu.
Najpierw "Sternenschiff Catan". To akurat nie ma polskiego wydania. Gra jest dla dwóch graczy i toczy się w świecie gry "Sternenfahrer von Catan" (też bez polskiego wydania). O ile jednak gra-matka w dużym stopniu przypomina "Osadników z Catanu" (różnice może jeszcze pewnego razu opiszę), omawiany tytuł wykorzystuje tylko niektóre ich elementy. Nie jest też po prostu wersją karcianej gry "Osadnicy z Catanu" z akcją przeniesioną w kosmos. Posiada jednak zbliżone do tamtej zalety i wady. Podobnie jak w karciance o osadnikach mimo małego pudełka gra zadziwia rozmachem. Jest mnóstwo czynności, które można wykonać. Do swojej rakiety dołącza się kolejne działa i napędy, kupuje się i rozbudowuje pomieszczenia, zakłada się kolonie i stacje handlowe. Można trafić na piratów. Surowce i punkty wiedzy wymienia się na astro - kosmiczną walutę, która stanowi chyba najistotniejszą różnicę między tą grą a innymi z Catanem w tytule. Mniejszy nacisk w rozgrywce został położony na zdobywanie surowców z osad, a większy na handel, zasadniczo handel z bankiem. Gracze między sobą handlują właściwie tylko, kiedy jeden drugiego zmusza, chociać instrukcja pozwala im wymieniać surowce i punkty wiedzy w dowolnych proporcjach.
Innym ciekawym tytułem, który poznałem już nie ostatnio, bo parę miesięcy temu, jest "Auf Achse" w wersji karcianej. Jak zwykle w tego typu sytuacjach istniała obawa, że chodzi tylko o wykorzystanie znanego tytułu (planszowe "Auf Achse" zostało w Niemczech grą roku w 1987). Obawa swoje, a gra swoje. Karcianka szybko stała się jedną z moich ulubionych gier. Wolfgang Kramer zrobił świetną rzecz - wymagającą planowania, ekcytującą, ale lekką. Dla odmiany w tej grze nie ma w ogóle aspektu ekonomicznego. Nikt nie targuje się ani nie licytuje. Są karty drogi z liczbą kilometrów i kilka kart akcji. Trzeba przejechać najwięcej kilometrów, czyli mieć najwyżej punktujące karty drogi.
Teraz "Alhambra" - laureat Spiel des Jahres 2003. Grałem póki co raz i jestem zadowolony. Propozycja Dirka Henna należy do bardziej rozbudowanych - trwa dłużej i zajmuje więcej miejsca na stole, ale z drugiej strony po kilku kolejkach wszyscy powinni zrozumieć zasady. Wskażę dwie rzeczy, które mi się tutaj podobają i przejdę do następnego tytułu. Po pierwsze, w swojej kolejce można wybrać mało czynności. Wybierać można z trzech i okazuje się niekiedy, że to za dużo, zwłaszcza kiedy zbierze się zapas budynków i trzeba je w końcu postawić. Druga rzecz to właśnie kartoniki z budynkami. Układa się je jak w Carcassonne (są róźnice, ale już nie chcę opisywać gry zbyt szczegółowo; to są moje wrażenia, a nie instrukcja). Spróbuję rezultat ująć następująco: do aspektu strategicznego dołącza łamigłówkowy.
"Hol's der Geier" z kolei to prosta karcianka, ale to już naprawdę prosta. Trwa kilka minut. Wykłada się po kolei karty i zazwyczaj punkty dostaje ten, kto wyłoży najwyższą. Wygrywa gracz z największą liczbą punktów. Znam lepsze gry karciane na pięć minut (z gier granych zwykłą talią na przykład oszukaniec niemiecki), ale kolejna nie szkodzi. W Polsce wydał ją jakiś czas temu Ravensburger.
Z prostych tytułów już od kilku miesięcy znam "Skubane kurczaki" i "Hej, to moja ryba" - obie o złożoności memory i równie wciągające. Polecam, ale raczej granie niż kupowanie, bo ja nie potrafię wydać na tak proste gry 80 albo i więcej złotych.
Wiem, że chodzi o jakość wykonania.
Jeszcze na sprawdzenie czeka "Adel Verpflichtet" Klausa Teubera. Przepraszam moderatorów, którzy muszą czytać cały post, żeby upewnić się, że nikogo nie obrażam.
_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina
|
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Ma też tę dziwną właściwość, że nie wiadomo, jak by tu grę skończyć - wszyscy są tylko wciąż coraz bogatsi i bogatsi, różnice między warstwami społecznymi się powiększają, gra jest rozstrzygnięta, ale można grać dalej i do upadłego!
) rżnąc w Finans 
