Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 11:26:17

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 19 stycznia 2016 22:30:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Jak patrzę na niektóre twarze postaci z Ninjago, to nie mogę ich inaczej określić jak zakazane ryje. U nas nawet sprawdziły się "Pędzące żółwie". Poza tym mogę polecić klocki Reko. Co prawda, na razie najwięcej frajdy z ich układania miałem ja, a Józek przede wszystkim z efektu (po prostu są dla nieco starszych dzieci), ale cieszy duża doza kreatywności (by zbudować coś ciekawego nie trzeba korzystać z załączonych wzorów), dla której ograniczeniem jest tylko liczba klocków (zawsze można dokupić więcej zestawów :wink: ).

Manool, a coś więcej o mechanice gry? O co w niej chodzi, jak przebiega?

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 20 stycznia 2016 08:43:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
O, te reko są produkowane w Polsce? Duży plus!
Króliki są proste, dla dwulatka (wymyślił Rainer Knizia!). Norkę zalewa woda. Wokół norki jest pięć kolorowych dziurek. Rzucasz kostką, na której pięć ścian to kolory dziurek, a szósta - króliczek. Jak wyrzucisz np. niebieski, wybierasz królika i umieszczasz w niebieskiej dziurce. Jeśli królik już jest w dziurce, bo ktoś wcześniej wyrzucił ten kolor, zabierasz królika do siebie i jest uratowany. Wyrzucenie królika pozwala od razu uratować zwierzaka, bez pośrednictwa dziurki. Ale to można dowolnie zmieniać, np. umówić się, że kto wyrzuci królika, ten oddaje jakiegoś swojego do norki. Oczywiście wygrywa ten, kto uratuje więcej zwierzaków. Gra szybka, a króliki pocieszne i pięknie wykonane. Tylko myśleć nie trzeba.
Do samotnego myślenia polecam IQ Link

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 23 stycznia 2016 20:52:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 stycznia 2005 20:06:28
Posty: 1086
Skąd: z Catanu
Knizia to oczywiście bardzo dobry autor. W tej chwili z jego rzeczy chyba najbardziej lubię Lost Cities.

Jest styczeń, więc mogę spróbować podsumować ostatni rok. Okazuje się, że liczba zeszłorocznych nowości, w które grałem przynajmniej raz jest - jak na mnie - całkiem przyzwoita.

Pierwsze idą gry, które są nowościami w Polsce: Colt Express, Dolina kupców, Łowcy skarbów, Mamy szpiega, Patchwork, Pokój 25, Red7, Szmal, Tikal. Doskonały Tikal jest oczywiście starą grą. Nie jestem pewny, czy to obecne wydanie rzeczywiście należy uznawać za pierwsze, bo podobno Ravensburger próbował ją już kiedyś sprzedawać w Polce. Znam ją już od kilku lat i cenię jak mało który tytuł. Reszta to rzeczy dla mnie nowe. Szczególnie spodobały mi się nieskomplikowany i pełen zakakujących zwrotów akcji Colt Express, również nieskomplikowani i przynoszący niemało zaskoczeń Łowcy skarbów oraz mały, ale niegłupi Red7. W inne zresztą też dobrze mi się grało i tylko do jednej z wymienionych pozycji raczej nie chciałbym wrócić.

W drugiej kolejności idą gry wydane po raz pierwszy w ogóle. Dolina kupców i Łowcy skarbów pojawili się już na pierwszej liście. Inne gry zresztą też nie są zbyt stare, bo pierwszy raz za granicą wyszły w 2013 lub 2014 roku. Do tego jeszcze poznałem: Le Bois des Couadsous, Floating Market, Pi mal Pflaumen. Dla ostatniej należy się wyróżnienie za oprawę graficzną.

Spośród gier, które poznałem, a nie są nowościami, wyróżniłbym ciężkich, wymagających niemożliwych mocy obliczeniowych Badaczy głębin - kolejne potwierdzenie geniuszu Stefana Felda.

Od poznanych tytułów ważniejsze są chyba jednak dla mnie szczególne okazje do grania w ciągu ostatniego roku: pierwszy w życiu wyjazd na gdyńską edycję Gramy, jesienny wypad do Redy, a przede wszystkim nieoczekiwane przeze mnie wydarzenia planszówkowe w moim mieście.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 29 kwietnia 2016 20:15:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Dziś na moim kółku gier po raz pierwszy przeprowadziłem grę symultaniczną. Zaszła potrzeba, żebym jednocześnie grał na dwóch stołach, więc wyszedłem tej potrzebie naprzeciw. Nie żebym się wzbraniał, bo grane były dwie spośród moich ulubionych gier: Kolejka i Osadnicy z Catanu.
Ale jednak granie jednocześnie w dwie całkiem różne gry i to w warunkach ogólnego zamętu i hałasu to nie jest wyzwanie skrojone na mój typ umysłowości... właściwie zupełnie nie wiedziałem, co robię ;-)
Ostatecznie w Kolejkę przegrałem (tzn. zająłem egzekwo drugie miejsce z dwojgiem innych graczy, a wygrał chłopak, który jest świetny i tydzień temu wygrałem z nim ledwo, zabrakło mu jednego produktu; teraz nam wszystkim zabrakło jednego produktu, a on nas wykosił...). W Catana wygrałem, ale wyzwania nie było, bo grający dość nienajlepsi.

Natomiast bardzo wyraźnie wyklarowało się gr'owe tamto czy owamto: Catan bardzo dobry, ale ZDECYDOWANIE Kolejka.

Posta tego pisałem zaś, słuchając "przychodzą i odchodzą".

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 26 listopada 2016 15:51:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Odwiedziłem dziś Stadion Narodowy w ramach kolejnego Festiwalu Planszówek. Świetna to impreza! W tym roku byłem nieco służbowo, bo zabrałem finalistów naszego szkolnego turnieju Superfarmera i byłem tak bardziej "do opieki", poza tym z konieczności musiałem skupić się na sali, gdzie były gry na młodszych graczy. Ale i tak bardzo mi się podobało, a za rok muszę wreszcie pojechać tam bez ograniczeń czasowych! (i finansowych, he he)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 09 czerwca 2017 20:22:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 stycznia 2005 20:06:28
Posty: 1086
Skąd: z Catanu
Weekend po Bożym Ciele zapowiada mi się w tym roku ciekawie i muzycznie, i towarzysko, i trochę też planszowo. Przywodzi mi on wspomnienie tego samego weekendu rok temu, bardzo intensywanego, ale wtedy przede wszystkim planszowo.

Miał wtedy być koncert Budzego w Szczecinie. Kupiłem wcześniej bilet na koncert i na pociąg i załatwiłem sobie nocleg u rodziny. Koncert został odwołany z powodu małego zainteresowania, ale skoro już miałem bilet na pociąg i nocleg, to dzień przed Bożym Ciałem pojechałem odwiedzić kuzyna. Ten też jest grający, więc prosto z dworca poszliśmy do lokalu, w którym Szczecinie się gra. Wkrótce zeszli się jego koledzy. Zaczęliśmy od lekkich rzeczy: Blefuj, List miłosny. Mieliśmy już przejść do czegoś konkretniejszego, ale nie sprawy przybrały niespodziewany obrót. Jakiś nieznany nam człowiek podszedł do naszego stolika i zaproponował nam partię w grę, którą przyniósł - Eclipse. Pierwszy raz w to grałem, ale mam nadzieję, że będę mógł jeszcze kiedyś to przeżyć. Gra zajmuje cały duży stół. Jest w niej mnóstwo elementów - przede wszystkim jeśli chodzi o rozwijanie technologii i budowę jednostek, tak że na początku trudno wszystko spamiętać, zanim po kilku rundach staje się jasne, gdzie co się zaznacza. Przez kilka godzin toczyliśmy więc emocjonującą walkę o kosmos. Skończyliśmy o północy, tak że obsługa musiała czekać, aż wszystko spakujemy, żeby zamknąć lokal.

Następnego dnia planowałem, zanim jeszcze odwołano koncert, pójść do kościoła i na procesję, a resztę czasu do pociągu spędzić z rodziną. Odwołanie koncertu niczego nie zmieniło. Był to czas w części spędzony na graniu z kuzynami, ale nie tylko, bo między innymi także na walkach na broń otulinową w parku. Poznałem wtedy Korsara oraz Książąt Florencji, do których również od tego czasu nie miałem okazji wrócić. Choć Książęta są tytułem bardziej rozbudowanym, to jednak tego Korsara - dobrą, krótką karciankę - chętniej bym sobie odświeżył.

W piątek, jak to w piątek, miałem po pracy spotkanie w bibliotece. Teraz już pamięć może mnie zawodzić, ale zapamiętałem z tamtych dni, że co drugi dzień grałem w dużą, poważną grę. Wtedy to była chyba partia w Lewis & Clark i to dwuosobowa, bo więcej nikt nie przyszedł. Od zeszłego roku, kiedy to sobie ją kupiłem, myślę, jak ją wcisnąć do piątki ulubionych gier.

Od soboty znów zrobiło się intensywnie, bo pojechałem do Gdyni na Gramy. W tym roku nie jechałem na to, bo w tym samym czasie miałem bliżej nie mniej ciekawą imprezę planszówkową. Rok temu pojechałem. Wkrótce po wejściu na halę spotkałem kolegę i wspólnie z nim i jego kolegą rozegrałem partię w Zamki szalonego króla Ludwika. Po jednej partii trudno mi coś o niej powiedzieć. Miałem bardzo słaby wynik i zero pomysłu, jak w tę grę grać dobrze. Potem koledzy namówili inną grupę, żeby się do nas przyłączyła i do końca dnie na stół trafiały już tylko lekkie gry: Mamy szpiega, Fluxx, Time's Up, Koncept, Tajniacy i może jeszcze jakieś inne. Tak przez cały dzień. Bawiłem się bardzo dobrze, zwłaszcza przy różnego rodzaju wariantach kalamburów. Nie jestem może bardzo dobry w tego rodzaju zabawach, ale za to mogłem obserwować w naszej grupie prawdziwych mistrzów pokazywania i zgadywania.

Brak dużych gier zrekompensowały mi wydarzenia drugiego dnia Gramy. Wszedłem na halę, gdy tylko zaczęli wpuszczać ludzi i zaraz podłączyłem się do grupy nieznajomych, którzy przymierzali się do czegoś, co mogło pasować do mojego gustu. Był to całkiem przyjemny Klub utracjuszy. Trochę się stałem dla nich ciężarem, bo musieli się przez to ograniczać do gier pięcioosobowych, ale jest w tej kategorii, z czego wybierać. Gorzej by było, gdybym był szósty, ale pewnie po prostu nie przyjęliby szóstego gracza i znalazłbym inną grupę. Potem znów Tajniacy, bo tamci chcieli to poznać, a jak akurat w dzień wcześniej się nauczyłem w to grać. Jako następną wybrali Kawernę. Gra jest niezwykła. Jest to jeden z tych gigantów, gdzie gracz ma zawsze dziesiątki opcji. Po kilku godzinach kombosy życia same się składają. Szło mi całkiem dobrze, ale nie dokończyłem partii i poszedłem na pociąg. Od tego czasu tylko jeszcze jeden raz zagrałem w Kawernę, ale już, jak to powinno się robić, pełną partię.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 listopada 2017 20:26:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
A mam takie pytanie: czy kogoś z warszawskich forumowiczów interesują gry typu escape rooms? Ja nigdy w to nie grałam, ale mam wielką ochotę spróbwać, za to nie mam z kim. Mam natomiast możliwość rezerwacji takiego pokoju ze zniżkami.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 listopada 2017 21:18:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
Fengari pisze:
A mam takie pytanie: czy kogoś z warszawskich forumowiczów interesują gry typu escape rooms? Ja nigdy w to nie grałam, ale mam wielką ochotę spróbwać, za to nie mam z kim. Mam natomiast możliwość rezerwacji takiego pokoju ze zniżkami.

Ooo, to bardzo polecam! Ja mam jedną wejściówkę do wykorzystania i też od roku zbieram ekipę i szukam czasu... Raz byłam i było bomba!

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 listopada 2017 21:41:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Fengari pisze:
A mam takie pytanie: czy kogoś z warszawskich forumowiczów interesują gry typu escape rooms? Ja nigdy w to nie grałam, ale mam wielką ochotę spróbwać, za to nie mam z kim. Mam natomiast możliwość rezerwacji takiego pokoju ze zniżkami.


Polecam. Grałem raz i mega mi się podobało!

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 listopada 2017 22:20:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Moją klasę interesuje i namawiają mnie, żebyśmy poszli!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 22 listopada 2017 18:33:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Tak myślę czy nie położyć biletów pod choinkę. W Poz już kilka tych escape roomów działa, podobno fajna sprawa.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 22 listopada 2017 19:33:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Ech, zwiększyliscie tylko mój apetyt, a ja i tak w końcu nie pójdę bo nie mam z kim.. życie.. :(


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 27 lipca 2018 00:47:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Dziś w ciągu dnia trochę pograliśmy w brydża. Ciekawie to wyszło, bo w pierwszej części gry nic się nie kleiło. Mieliśmy ja wiem, z osiem rozdań, i nie udało się dokończyć robra, ANI JEDNEJ końcówki... do obiadu zasiedliśmy obie strony po partii i z lekkim zmuleniem. Po obiedzie mieliśmy tylko spróbować dokończyć robra, ale poszło tak dobrze, że zrobiliśmy dwa: tym razem na pięć rozdań grane były cztery końcówki (!), wszystkie sensowne, jedna nie ugrana, ale cóż, złe układy. No i raz szkoda, że karty się rozdały pod kątem; razem z moją mamą mieliśmy 35 punktów i kartę chyba na szlema w bez atu, lecz niestety graliśmy w przeciwnych parach ;-) Moja partnerka miała punktów zero i choć dzielnie walczyliśmy a nadzieja już się rodziła, to jednak przeciwnicy zrobili swoje cztery kier i nic się nie dało na to poradzić...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 21 lutego 2019 21:15:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Dziś miałem specyficzne doświadczenie: odbyłem w grupie przedszkolno-zerówkowej mojego syna zajęcia o szachach. Marcin kiedyś doniósł, że panie pytały, czy może ktoś z rodziców nie chciałby przyjść i pokazać dzieciom, o co chodzi w szachach i jakoś tak wyszło, że się zgłosiłem. Osiemnastka dzieci... no, szachy nie są niby grą dla osiemnastu osób, a jednak okazało się, że są :D Zajęcia były chyba bardzo udane.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 05 września 2019 21:25:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Nasze pierwsze rodzinne rozgrywki :faja:

Obrazek

oraz

Obrazek

(Na tej drugiej wprawdzie piszą, że jest przeznaczona dla 1 gracza, ale to oczywiście tak nie działa :mrgreen:)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group