Ultima Thule

Zabrzmiało jakbym naciągał na a ja proponuję

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

O Mamo, jeszcze postukraiński zarost... I z czego my tam tak rechoczemy?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Ja mam telefon już od dawna, ale od kiedy niestety używam go również jako telefon służbowy to przestałem go lubić. Teraz to chyba nawet nabawiłem się już nerwicy, może nie bezpośrednio przez sam telefon, raczej z powodu pracy ogólnie. Zdarzało się, że ludzie dzwonili do mnie w środku nocy, że mają jakieś problemy z alarmem... a już niemal o palpitację, lub zawał serca przyprawia mnie kiedy widzę, że dzwoni do mnie szef...
I niestety nie mogę za bardzo wyłączać telefonu bo gdyby przypadkiem szef nie mógł się do mnie dodzwonić to pewnie czekałaby mnie zjebka, a przynajmniej miałby do mnie pretensje...
Normalnie, poza pracą to telefon ok. może być, nawet się przydaje, mp3 i karta też się przydaje, ostatnio w samolocie przynajmniej muzyki mogłem sobie posłuchać... Ale aparatu w telefonie to już bardzo rzadko używam ze względu na bardzo słabą jakość zdjęć

_________________
ŻYŁEM BO CHCIAŁEŚ, UMARŁEM BO NAKAZAŁEŚ, ZBAW BO MOŻESZ.

o, zdaje się, że zostałam "przypisana" do jakiejś "filozofii" eee, ja też mam żeby się kontaktować i fajny to wynalazek. Tyle, że nie przywiązuję się doń ponad miarę i jakoś mi lepiej bez dzwonków włączonych. Bardzo długo nie miałam, bardzo długo miałam prostego sagema, od niedawna mam dość prostą nokię. Ważne dla mnie głównie żeby bateria w miarę mocna była.

o, pełną zgodność z Crazym mam w tym temacie telefonu....
Samo wzięcie przeze mnie komórki, (choćby wyłączonej) wprawia niektóre części mojej rodziny w stan wewnętrznego spokoju....

_________________
http://freemusicstop.com

ja tam do braku komóry nie mam jakiejś wielkiej ideologii... tak wyszło, że teraz z taką cechą uchodzi się za wielkiego oryginała... nigdy mi nie była bardzo potrzebna... (jakby była potrzebna np. do kupowania płyt przez internet to pewnie bym sobie sprawił - na tej zasadzie mam kartę kredytową)... pracodawca nie uważał za stosowne wcisnąć mi firmowej... do kontaktowania się używam czasem komórki mojej szanownej małżonki, wysyłam sms-y z netu, używam skype'a itp...

ale jeszcze dodam jedną rzecz która tyczy się telefonów w ogóle:
niecierpię rozmawiać przez telefon ! mam na myśli rozmawianie w znaczeniu pogawędki (cześć co u Ciebie, u mnie w porzo bla bla bla) Telefonu używam do umawiania się... rozmowa przez telefon jest dla mnie jakimś takim połowicznym kontaktowaniem się z człowiekiem (!)

pozdro...
KoT

zgadzam się z tym prawie całkowicie, ponieważ dla jest mniej niż połowicznym

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

A ja posiadaczem telefonu komórkowego stałem się, gdy po studiach trafiłem do wojska na szkolenie dla podchorążych (po paru dniach bycia w jednostce przywiozła mi go żona ). Wtedy doceniłem znaczenie tego wynalazku - mimo sporej odległości byłem cały czas w kontakcie z moją kochaną żonką Co prawda rachunki były ogromne, ale co tam - bardzo mi ten kontakt pomagał w wojskowej codzienności.
A teraz - mam służbowy telefon, ale nie narzekam na nadmiar rozmów o kiepskich porach, raczej u mnie w pracy szanuje się pod tym względem ludzi, no chyba, że coś się dzieje nadzwyczajnego (np. pół miasta nie ma prądu ). Telefon mam zawsze przy sobie i często doceniam możliwość kontaktu z żoną i rodziną. W wielu sytuacjach było mi dzięki temu łatwiej, a szczególnie w trudnych sytuacjach transportowo-samochodowych (co ja bym kiedyś po nocnej kolizji z sarną zrobił bez komórki?).
A ostatnio dokupiłem 1GB kartę microSD i zrobiłem sobie z mojej komórki odtwarzacz mp3 (umilał mi czas nad morzem ).
Z dodatkowych funkcji telefonu używam jeszcze prawie codziennie budzika.

Oooo widzę kolega z branży.
Mam dokładnie tak samo.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

A żeby było coś na temat to napiszę (zapomniałem wcześniej), że sms-y to też bardzo przydatna funkcja, oprócz tych z reklamami (ja na szczęście reklam nie dostaję, ale moja żona sporo).

Halo halo! (To takie nawiązanie do tematu wątku) Takich zdjęć jak to pierwsze to chyba nie wolno robić, co?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

u mnie jest tak samo

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....

Halo, halo

Eee, chyba nie te czasy, poza tym nie ma na nim nic "strategicznego"

Tak mi się skojarzyło, bo w Kamiennej nieopodal mojego osiedla było coś identycznego i była tabliczka że zakaz.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

jakby by nie wolno było robić zdjęć to by pisało żeby robić zdjęcia

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....