Ultima Thule

nie no - to było czysto hipotetyczne,,,

,,,chciałbym tylko wyraźnie napisać: odbieram telefony - i mam nawet włączony dzwonek

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Ja też. Dzwoni riffem do "Iron Man" Black Sabbath.
Z kolei jak przychodzi sms, to znienacka rozlega się riff z "21st Century Schizoid Man" King Crimson i ludzie wokół (najczęściej koleżanki z pracy) podskakują przerażeni.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Bardzo lubię telefon komórkowy. Pozwala mi na zminimalizowanie wykonywanych rozmów telefonicznych, za to dostarcza mnóstwa radości dzięki rozmaitym smsom, czasem bardzo... artystycznym


(

Gry w telefonie też się przydają - można naparzać w Tetris stojąc w kolejce do kasy w supermarkecie

O, Manool! O, Monika!

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

ja tam w wolnych chwilach to bardziej zasuwam Snejkiem,,,

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

a ja nie lubię grać na komórce

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....

Pamiętam Pippin jak jechaliśmy pociągiem z Warszawy ostatnio. W przedziale z pięciu fanów po koncercie Iron Maiden plus ja. I co rusz któremuś włączał się dzwonek typu jak powyżej . W dodatku nikt nie kwapił sie by uchylić okno. Przyznam, że uśmiechałem się w duchu do moich myśli o fanach Iron Maiden .


O, mogę podpisać się pod tym zdaniem! (O ile Elsea pozwoli )

a co, myślisz że to zza okna dzwonili?

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

A w mojej komórce grom towarzyszą straszne melodyjki i nie da się ich wyłączyć. Toteż gra w miejscach publicznych odpada, a w domu mam lepsze zajęcia (jak np. gra na kompie ).
W Snejka lubiłam grać na komórce kolegi albo mojej mamy.

A co do komór jako takich - mam dwie, służbową i prywatną, ale na szczęście żadną z nich nie czuję się usmyczona. Prywatną - jak nie mam ochoty na gadanie z kimś - to wyłączam. Służbowej nie wyłączam, ale przeważnie służy mi ona do tego, żebym to ja dzwoniła do szefa, a nie na odwrót. Ot, narzędzie jak każde inne.
Ale rozumiem tych, którzy usmyczeni są lub usmyczenia się boją i w związku z tym komór nie lubią albo ich nie mają i mieć nie chcą.

...nie, to druga okoliczność nie związana z telefonem - w przedziale był silny zaduch pokoncertowy

no właśnie, ponieważ zasadniczo nigdy nie chcę odbierać, więc zawsze mam wyłączony przynajmniej dzwonek



zdaje się, że wątek odnowił się od tego, że MAQ telefonu nie kupił, tylko dostał, a raczej został mu dany i nie miał nic do gadania.
ja też telefon dostałem i to nawet dwa razy - pierwszy oddałem żonie, drugi już się zadomowił. teoretycznie mógłbym oczywiście powiedzieć mojemu Tacie, że mam to w dupie, nie chcę żadnego telefonu, niech to zabierze, ale jakoś Tata jest dla mnie ważniejszy od posiadania bądź nie posiadania telefonu, więc nie chciałem mu robić przykrości; sam bym sobie nie kupił, a skoro mam, to trudno, nie ma nad czym się rozwodzić. ale nie lubię.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Jak by tu zareagować....

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Może ?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Może....

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.