Cytat:
Niestety złą ścieżkę obrała w latach 90tych
Ona w latach 80 była od A do Z produktem, i to takim w stylu bardziej współczesnych nam czasów. To była dziewczyna, która, z tego co pamiętam, gdyby była odrobinę starsza, to prawdopodobnie byłaby młodszą koleżanką Jarockiej i Sipińskiej, obracającą się w podobnej stylistyce (zdaje się, że nawet miała jakieś wczesne, mało znane numery właśnie w stylu "Koncertu Życzeń" i Sopotu '78). Na szczęście w momencie, kiedy taka muzyka była już w odwrocie, znaleźli ją dzielni chłopcy z Budki Suflera, którzy napisali jej świeżutki, modny, skrojony pod Blondie, Kim Wilde czy inną Nenę, repertuar, a ekipa fotografów, stylistów i fryzjerek dopełniła dzieła. Sama Urszula ponoć nie miała w tym za dużo do powiedzenia, a nawet po latach coś tam pobąkiwała, że nie wszystkie te pomysły do końca jej się podobały i np. kiedy kazano jej śpiewać taką "Podwórkową Kalkomanię", to nie wiedziała za bardzo o co cho w tym tekście, no ale to ona była początkującą piosenkarką, a oni uznanym zespołem, więc generalnie nie buntowała się
...problem w tym, że w latach 90 miała już bardzo dużo do powiedzenia, no i wyszło, jak wyszło
Natomiast dozgonny szacun dla śp. Romualda Lipki, który (mimo, że jak wiemy, miewał w życiu skołonności do pasztaciarstwa i dancingu w Ciechocinku) w 1982 czy 1983 roku, trzymał rękę na pulsie westowych trendów, więc płyty Urszuli, mimo różnic technologicznych między studiami w PRL, a na zachodzie, generalnie nie odstają od najgorętszych pop-rockowych rzeczy z tamtej epoki, a może nawet są lepsze, bo nasze, swojskie (a przy tym naprawdę znakomicie napisane i zaaranżowane - te równiutko przycięte, zapętlone gitarki i morze synthów...). Sporo zresztą mówi o dwóch pierwszych płytach Urszuli fakt, że koledzy wymieniają tu nie tylko największe, niezwyciężone przeboje, ale też rzeczy pamiętane dziś tylko przez znawców osiemdziesiony ("Ciotka P."!), co świadczy o tym, że generalnie były to dość równe materiały, a nie tylko kilka hitów i reszta napisana na odwal się - nie wiem czy o płytach takiej właśnie Kim Wilde dałoby się to powiedzieć
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
