butcher pisze:
Moim zdaniem najwybitniejszego Muzyka ostatniego półwiecza(conajmniej) w Polsce.
Czesław Niemen
Tak jest!
znaczy są jeszcze takie osoby jak Górecki, Preisner, Komeda, Stańko, Kaczmarski... ale pozostańmy w kręgu rockowym
Ja wprawdzie, moniko, nie jestem żadnym znawcą, ale na pewno jestem miłośnikiem. Co prawda moje miłośnictwo ogranicza się do powiedzmy Czerwonego Albumu.. może do Marionetek... dalszych tych jego eksperymentacji nie znam po prostu i podejrzewam, że też raczej bym się nie zasłuchiwał.
Ale Dziwny jest ten świat, Bema Pamieci, Nie wiem czy to warto, Płonąca stodoła i Czlowiek jam niewdzięczny wystarczą mi w całości, żeby bronić pozycji Niemena jako "pierwszego muzyka ostatniego półwiecza".
Ale to wątek o wokalistach, a nie muzykach w sensie całości dzieła.
Jako wokalistę cenię Niemena niezwykle wysoko i gdybym miał wybierać "wokalistę półwiecza" w Polsce też pewnie ostatecznie bym się zdecydował na niego. Ale jest Riedel i to jest poważna konkurencja. Tak jak Gravi napisał (zacytował), Riedel gdyby się urodził na zachód od Łaby mógłby stać się jednym z najwybitniejszych wokalistów w dziejach... znaczy i tak nim był... tylko mało osób o tym wie... w sumie jego wykonawstwo często przerastało repertuar, który wykonywał.
I z polskich wokalistów jeszcze niewątpliwie jeden stanowi konkurencję, a mianowicie Kazik. Niestety nie ma on szczególnie ciekawego głosu pod względem barwy itp. Ale ekspresja! interpretacja wręcz aktorska! drapieżność! dla mnie rewelacja. Jeżeli nawet Niemen czy Riedel byli
lepsi, to Kazik chyba jednak jest moim
ulubionym polskim wokalistą.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
).
Przecież "Big Frank" to od początku do końca jest popis nieco nerwowo zwichrowanego wokalu