Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 12:45:33

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 144 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 17 sierpnia 2020 19:20:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
W barze mlecznym z zasady nie biorę ziemniaków, bo chyba nigdy mi jeszcze nie smakowały, zawsze wydawały mi się wodniste. Zresztą z ryżem podobnie. W zasadzie to z tego typu dodatków jedyne, co w barze mlecznym biorę, to różnego typu kasze - ja ich robić za bardzo nie umiem i w barze są lepsze. Na przykład kasza ze szpinakiem, o. Ale niezbyt mam ani miałem okazje, bo w barze najczęściej jadałem: zupy, naleśniki, omlety i takie tam. Dodatki zatem zbędne. Ale w ostatnich latach, to może w sumie najchętniej biorę właśnie zestaw pt. kasza + szpinak + surówki (albo inna marchewka z groszkiem).

Swoją drogą - na Mokotowie od pewnego czasu działa Bar Mokotowski. Ma niesamowite wzięcie i nie dziwne, bo jest świetny. Nie aż tak tani, jak ten we Wrocławiu, czy jak kiedyś były bary, ale ceny powiedzmy przystępne. Bardzo dobre jedzenie przede wszystkim.

antiwitek pisze:
A jak obłożenie? - bar na Grodzkiej prawie zawsze był pełen ludzi.

Pamiętasz podczas Touru! Wiggins z Cancellarą walczyli na czas, a my w barze :D
Dzisiaj było puściutko.

Chciałem jeszcze wstąpić do pierwszego-lokalu-po-lewej-na-stolarskiej-idąc-odmałego-rynku, ale zabrakło mi czasu ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 17 sierpnia 2020 21:28:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
O, to moje doświadczenia są takie, że ziemniaki przeważnie są trochę za suche! A dzięki marchewce - albo żółtku z jajka - można złapać równowagę :) .


Crazy pisze:
do pierwszego-lokalu-po-lewej-na-stolarskiej-idąc-odmałego-rynku, ale zabrakło mi czasu

Ale czemu tam chciałeś - ze względu na nazwę? Kiedyś zamówiłem tam kawę, którą piłem przy stoliczku na zewnątrz, paląc papieroska.
A, kiedyś też, żeby uniknąć czekania na toaletę, wyszliśmy ze znajomą z koncertu na Siennej i poszliśmy to tego pierwszego na Stolarskiej :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 17 sierpnia 2020 23:12:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
no, ze względu na nazwę owszem i też kiedyś tam byłem i dobrze mi się kojarzy

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 18 sierpnia 2020 04:12:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 30 sierpnia 2005 15:42:53
Posty: 1026
Skąd: z pomieszania win ...
Szczawiowa! A ja sie chetnie wpisze o barach mlecznych. Ostatnio w takim bylam i lecialo Na dobre i na zle, odcinki z czasow, gdy mlody Opania byl jeszcze calkiem, calkiem! W calym zacienionym lokalu sami panowie samotnie przy stolach zuli miesa z surowkami i ziemniaki podlane sosem. I ta pani krzyczaca przez okienko, ktora nigdy nie jest mila i usmiechnieta. Jedzenie spoko, tylko drogo, ale porcje mozna wcisnac na dwa razy.

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 18 sierpnia 2020 07:14:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ale gdzie? Bary mleczne w Nowym Jorku?!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 18 sierpnia 2020 12:03:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Zrobiliście mi smaka na szczawiową!
Ach, taka bardzo zielona i z jajkiem na twardo!

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 21 sierpnia 2020 01:25:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 30 sierpnia 2005 15:42:53
Posty: 1026
Skąd: z pomieszania win ...
Crazy pisze:
W barze mlecznym z zasady nie biorę ziemniaków, bo chyba nigdy mi jeszcze nie smakowały, zawsze wydawały mi się wodniste.

Chodzi o ziemniaki z wody, czy tluczone? Mnie tluczone wydaja sie byc zawsze suche, ewidetnie lezace zbyt dlugo. Tych z wody wygladajacych tak samo rozmiarowo nigdy nie kupuje, bo to pseudoziemniaki z paczki i jesli sa wodniste, to mozliwe ze ktos nie odsaczyl wody z paczki, a podaje je nie w wodzie.
Crazy pisze:
w barze najczęściej jadałem: zupy, naleśniki, omlety i takie tam. Dodatki zatem zbędne. Ale w ostatnich latach, to może w sumie najchętniej biorę właśnie zestaw pt. kasza + szpinak + surówki (albo inna marchewka z groszkiem).

Czestochowa jest miastem Kebabow i "Obiadow domowych". Z tymi kebabami, to moze mi sie wydawac, bo w prawdzie w kazdym wiekszym miescie w Polsce widze wykwit lokali o nazwie "Kebab King", ale obiady domowe trzymaja sie u nas calkiem niezle. Byl sobie taki bar, do ktorego chodzilam w latach 2008-2011 i nazywal sie "u Matuli". Lokal dosc maly, ale kazdy raczej zjadal i wychodzil, a jak ktos czekal na stolik to jedzacy przy stole przyspieszal, by ktos inny mogl usiasc. Moje ulubione zupy, to szczawiowa - szczegolnie z jajkiem, rownajaca sie tylko z ta mojej babci lub mamy. W Usa w polskich przybytkach moga ta swoja szczawiowa wylac co najwyzej do kaluzy na tylach sklepu, ale zaraz napisze czym "niszcza" zupy. Potem byla ogorkowa i kalafiorowa. I ta trojca to jest chyba trojca moich ulubionych polskich zup, ktore jadam i sobie gotuje w domu (szczawiowa rzadziej, bo ciezko dostac szczaw). Lubie tez jarzynowa i pieczarkowa, a koperkowej nie jadlam od lat i w sumie mi sie znudzila. Czesto tez zamawialam nalesniki ze szpinakiem i cokolwiek obiadowego z pieczarkami. Bylo mega tanio i mieli duzy ruch, wiec czesto okolo 14-15 juz czegos nie mieli, a zamykali o 18.
Do stolowek szkolnych nigdy z bratem nie chodzilismy, ale jak brat byl uczniem gastronomika, to przynosil dobre zupy i nie tylko przynajmniej raz w tygodniu.
Crazy pisze:
Bary mleczne w Nowym Jorku?!

No, wlasnie nie wiem czy to jeszcze bary mleczne, czy polskie stolowki, ale generalnie czas sie tam zatrzymal tak samo jak w wielu starych nowojorskich mieszkaniach (wykladzina-gumolit, ruski dywan, obrazy od czapy, ceraty).
Mysle, ze takie pelnoprawne miejsca, w ktorych idziesz i zamawiasz polski obiad po czym siadasz do stolika sa tylko dwa. Reszta to sa polskie sklepy, ktore wykorzystuja powierzchnie sklepu na maksa i sprzedaja wszystko co sie da plus maja wydzielony koniec sklepu na polskie jedzenie wystawione na podgrzewanych bemarach. Nawet niektore piekarnie tak robia, ze mozesz kupic chleb, a po drugiej stronie obiad na wynos.
Jak przyjechalam do USA (2012) to byl poczatek masowej wyprowadzki Polakow z Greenpointu (wysokie czynsze i naplyw hipsterow) i polskie lokale zaczynaly sie zamykac. Np. w 2013 zniknal sklep Wedla i przynajmniej trzy jadlodajnie/stolowki z bialymi serwetkami na stolach.
Pyza to lokal, w ktorym siedza glownie faceci "po robocie" i duzo starszych panow na emeryturze. Miejsce jest bardzo ciemne, jakby oszczedzali swiatlo, pani bardzo niemila, jedzenie dobre i duze porcje, ale kupowalam tam (glownie na wynos), gdy akurat bylam na Greenpoincie i bylam bardzo glodna myslac co moge kupic, by ten wielki glod zwalczyc. Wynika to troche z cen, bo sa odrobine nizsze, ale nie na tyle by wygraly z wizja obiadu u konkurencji, szczegolnie gdy ide z kims z zamiarem jedzenia w lokalu.
Jest tez stolowka w polskim kosciele, ktora trudno zauwazyc z ulicy i trzeba po prostu o niej wiedziec od ludzi, ale jest bardzo tanio, duze porcje i jadalam tam bardzo dobre placki, a niestety te w Pyzie sa zbyt tluste i kilka razy bylo mi po nich niedobrze. Tam tez jest tak staromodnie, krzesla i bordowe obrusy, ale panie bardzo mile i nie jest tak ciemno jak w Pyzie. Plus w Pyzie zawsze bedzie siedzial jakis pan, co poczuje potrzebe gloszenia wywodow na caly lokal mlaszczac z jedzeniem w buzi.
Na koniec kwestia jedzenia z bemarow, to uwazam, ze troche przesadzaja z cenami, bo spokojnie moznaby za to kupic pelnoprawny obiad w restauracji, a tutaj jednak mowimy o jedzeniu, ktore lezy na bemarze, jest na wage lub ma odgorna cene i kupujesz je na wynos. Najwiekszy target, to oczywiscie faceci mieszkajacy samotnie, wracajacy z roboty. Jest tutaj nadal sporo samotnych ludzi, ktorzy zostawiaja rodziny na nascie lat w Polsce i zarabiaja na lepszy byt z zamiarem "zjechania" do Polski, ale niektorym schodzi na tym 15-20 lat.
Przybytki z bemarami sa spoko jesli chodzi o zupy. Mam jeden niedaleko od domu, wiec wtedy kupuje, bo doniose jeszcze cieple. Kupie tez nalesniki ze szpinakiem, krokiety, czasem pierogi, kotlet z kury, ale to wszystko zalezy od sytuacji. Jesli widze, ze jest ruch i w malym sklepie kolejka sie zakreca, a panie z kuchni donosza jedzenie, to jestem na tak. Sa natomiast takie lokale, gdzie widac, ze to jedzenie po prostu lezy na tym bemarze i w sumie nie wiadomo ile czasu.
Co do "niszczenia" zup, to nie wiem jaki jest tego powod, bo dostep do smietan typu 12/18 procent do zabielania zup jest dosc prosty, ale ja czesto w zupach czuje ewidentne uzywanie "heavy cream" i taka ciezka smietana moim zdaniem niszczy smak takiej zupy, nie wspomne, ze to siedzi na zaladku. Podejrzewam, ze kupno ciezkiej smietany wychodzi taniej, a 12/18 sa sprowadzane z Polski.
A na koniec powiem, ze moim zdaniem Amerykanie maja w dupie zupy i ich "chicken soup" to nawet kolo rosolu nie stalo i nawet w wielkich kuchniach jest to robione po macoszemu, na bulionie instant w godzine.
Potem jest jakis szmelc pod tytulem "split pea soup" i spotkalam sie z wersjami wodnistymi i z kremowymi, to nic specjalnego. Taka biedna zupa jarzynowa bez polowy jarzyn.
Krem z pieczarek i brokul tez istnieje, ale oczywiscie podlewany nieszczesna ciezka smietana, ze taka dwudniowa zupa sie zawiesza na lyzce. Do tego kwestia soli. W masowych kuchniach czesto uwazaja, ze sol i pieprz sluzy do uzywania do bezposrednej porcji na talerzu, a nie w czasie gotowania.
Lubie Clam Chowder (BARDZO) - w Maine jadlam non stop i meksykanska z kukurydza.
Nie uznaje wrzucania krakersow do zupy, a najgorszym daniem kuchni amerykanskiej moim zdaniem jest Chicken Pot Pie. To nawet dobrze nie wyglada. Polaczenie mdlego kurczaka, marchewki, groszku i maczanie ciasta w dziwnej zawiesinie - mdli mnie na sama mysl i ciezko stwierdzic jaka funkcje ma to danie, bo niektorzy skupiaja sie na zawiesinie, inni daja wiecej kurczaka i warzyw a jeszcze inni podaja to w tym ciescie, cos jak zurek w chlebie na weselu.

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 21 sierpnia 2020 08:34:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
To się nazywa odpowiedź na pytanie! - przeczytałem z dużym zainteresowaniem :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 21 sierpnia 2020 09:07:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Dla mnie post miesiąca, niezwykle merytoryczny a poza tym kopalnia cytatów (co za chwilę znajdzie efekt w innym miejscu).

Tu chcę tylko dodać, że pełna racja z tą Częstochową! Byłem zdziwiony jak wiele tam jest tego typu lokali!
Jadłem dla porównania w kilku i stwierdzam, że w każdym było w zasadzie niedrogo i smacznie, choć porcje zup mogłyby być odrobinę większe.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 stycznia 2021 03:35:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 30 sierpnia 2005 15:42:53
Posty: 1026
Skąd: z pomieszania win ...
Serdelek pisze:
W Usa w polskich przybytkach moga ta swoja szczawiowa wylac co najwyzej do kaluzy na tylach sklepu, ale zaraz napisze czym "niszcza" zupy.

Mialam tak wielka ochote na szczawiowa, ze mimo takich uprzedzen kupilam ja i barszcz ukrainski. Barszcz byl bardzo spoko, szczawiowa - za gesta i za duzo smietany, dalej podtrzymuje wersje, ze powinna wyladowac w kaluzy, ale chcialam jej dac szanse. Na pocieszenie kupilam sobie czeresnie.

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 24 kwietnia 2021 15:04:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Serdelek pisze:
czereśnie


Jadłbym! Za dwa miesiące powinny być już takie prosto z drzewa.

A w ogóle to przez te obostrzenia zatęskniłem niedawno za wejściem do jakiegoś baru mlecznego i zjedzeniem jakiejś zupy...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 24 kwietnia 2021 15:45:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Może znowu w wakacje?

Brałem jakiś czas temu z baru mlecznego na wynos, ale to zupełnie nie to samo...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 26 kwietnia 2021 18:59:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
Nawet nie myślałam wcześniej, że naprawdę będzie mi brakowało knajp i barów mlecznych - pandemia jest głupia.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 26 kwietnia 2021 19:09:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Ciekaw jak mają się Hindusi w Waszej okolicy?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 26 kwietnia 2021 19:11:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
U jednych niedawno nawet coś zamawialiśmy. Trudno powiedzieć, co się ostanie po tym roku. To smutne.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 144 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group