Ultima Thule

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Amon Düül II - Yeti

_________________
Sometimes good guys don't wear white

NEW MODEL ARMY ,,From here''
KULT,,Wstyd.Suplement''
WARSAW DOLLS ,,Troche glamu, troche szlamu''

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Poniedziałek i wtorek to Joe Gibbs & The Professionals – African Dub - All Mighty części 1, 2 i 4. No i Tomek Wilmowski w Australii.

Środa. Zaczynam od Jadu na żywo. I strasznie mi to Siekierą i starą Armią pachnie. Pierwszy numer wręcz myślałem, że to kower Jestem drzewo - jestem ptak. Potem jeszcze jeden koncert z DIY festu (Night Fever - nużące granie między hcpunkiem a power metalem - ten wysoki wokal zaczyna jak z Nations on fire a kończy jak jakis pudel) i pewnie bezpiecznie pójdę w nadrabianie KEXP. Z 10 materiałów się uzbierało, może coś będzie ciekawego.

Piątek. Z podpowiedzi YT jednorazowe strzały w umiarkowanie lubianych, a dzisiaj żrących, stylistykach: Placebo - Ball Of Eyes, Bwana - Bwana 1972

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Nie może to być!

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Grube pięć gwiazdek:



Noga Erez (fajne imię, nie? - ale to pani z Izraela) ze sporym ensemble'm i z cudownym wyczuciem czasu; tempo, timing, dynamika, groove, wszystko jest tu idealne, a do tego pani z charyzmatycznym i głosem, i prezencją, obok niej pan stanowiący jakieś skrzyżowanie Manu Chao (brzmienie i wygląd) z Gorillazem (tylko brzmienie ). Dla mnie pełna rewelacja.

Niestety cała płyta KIDS mi się nie spodobała (łącznie z tym utworem, który z niej właśnie pochodzi). Jakieś to przeprodukowane i znikła ta organiczność, która w wyżej podlinkowanym nagraniu bucha z każdego kąta.
Myślę jednak, że o tej Pani warto pamiętać, być może dopiero się rozkręca.

Rano również drobna sesja, adekwatnie, z akustycznymi lub semi-akustycznymi wersjami przebojów Imagine Dragons. Jeżeli komuś zespół ten kojarzy się tylko z popem dla panienek, to proponuję rzucić okiem np. na to:



albo i na to:



Poszukiwacze czadu raczej nie znajdą tu ukojenia, natomiast jeżeli ktoś docenia po prostu muzykalność, zwłaszcza wokalną, nie przykrytą tu nowoczesną produkcją i radiowym brzmieniem, to jest tu co docenić.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Poniedziałek. Z mniej zaskakujących podpowiedzi YT czyli spokojne i bezpieczne rootsy: Alton Ellis - Daydreaming, Don Carlos & Gold – Ghetto Living. Nieoczekiwane nowe piosenki Vavamuffin Turlaj i Szaman i bezpieczne wody miksów Gia Fu - Colombian Salsa Records i innych Tropicante SoundSistema. A na koniec dnia pracy składaneczka Mano Negry pamiętana jeszcze z kaseciaka.

Wtorek. Ciąg dalszy Mano Negry z poprawkami. Z kasety znałem Putas Fever, Casa Babylon, King of Bongo.

Środa także minęła mi pod znakiem Czarnej Łapy. Strasznie mnie wkręca i porusza. jakbym miał wiedzę i biegłość literacką Gero czy Prazeo pewnie wysmażyłbym temat ale jak na razie wybieram pasywne korzystanie z dobrodziejstw archiwum audio.

Czwartek. Znów Mano Negra. Poza kolejna rundką płyt dodaję koncert z epoki. Pierwsze słuchanie po opublikowaniu było zdecydowanie bardziej entuzjastyczne.

Tymczasem teraz emocje opadły. Ale i tak słucham go jeszcze w piątek. A zaraz potem kolejne: Lyon, Pinkpop i Monachium. Taki plan na dzisiaj - w 1/3 koncertu Pinkpopowego wymiękłem i mam dosyć czarnej łapy na jakiś czas. The Bill - The Kada. Do połowy miałem nadzieję ale po połowie już nie miałem i dokończyłem odsłuch z rozpędu. Quagmire Volume 1 (Sixties Punk Mysteries From The USA)

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

THE CURE ,,Seventeen seconds''

DEZERTER ,,1986''

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Poniedziałek. Zacząłem od etno-jazzowej trabki Hugh Masekela - Colonial Man do porannej kawy i płatków, potem przed pracami w przedpokoju (podchloryn vs wykwity pleśni) wdepnąłem w funk (?) The Chapparrals - Shake Your Head ale skoro musiałem się ewakuować to w pracy nadrabiam 5 zaległych koncertów KEXP. M83 - gitary i syntezatory, głośno i hałaśliwie, nie dla mnie ale intrygujące; Justin Adams i Mauro Durante - gitara, bęben i głos, ni to etniczne, ni jazzowe, ni no wave'owe, transowe, wciągające, intensywne, bardzo smaczne; Brittany Davis - rasowo-rockowo-gruwiąco, bandany, podarte dżinsy, skórzane spodnie, siatkowe koszulki etc., ale i soulowa miękkość i fankowy drive. Jeden z tropów do podążania. Hauschka aka Volker Bertelmann czyli fortepian preparowany. Jakbym słuchał filmu, którego nie mogę zobaczyć. Intrygujące ale znów nie moje. Także idę tropem z odsłuchu Brittany Davis - Image Issues. I znów to co już kilkukrotnie mnie dotknęło - koncert spoko, płyta odbiega zarówno stylistyką jak i poziomem. Na płycie za dużo elektroniki jak na mój gust. Słowa natomiast wbijają się w głowę.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.