Ultima Thule

Nie wspominają.
O porankach tego tygodnia słuchałem 'Til Shiloh Buju Bantona a dzisiaj w pracy bardzo dużo Kinga Tubby'ego.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Variete - Nie wiem

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Trojan Ska Rarities Box Set; This Is Trojan Ska

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Nina Hagen - Nunsexmonkrock

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Za sprawą Hanging on the Telephone - początkowo w wersji Heya - miałem sympatię do Blondie, ale gdy próbowałem słuchać albumów, to jakoś jednak nie mogłem. Ostatnio przemyślałem sprawę tego co mi nie pasi i doszedłem do wniosku, że może rozwiązaniem będą nagrania koncertowe... Na pierwszy ogień poszła taka płyta -



- no i sprawdziło się! Fajnie, bezpretensjonalnie pykają .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Keitha Jarretta słucham, z Garym Peacockiem i Jackiem DeJohnettem, z prawie tego okresu, w jakim miałem szczęście na ich koncercie być.
Tak sobie myślę, że Keith Jarrett to jest gość, którego twórczość chętnie bym zgłębił, bo bardzo lubię jej różne oblicza - i European Quartet, i American Quartet, i to w/wym Trio - ale każdą część znam po łebkach. Jak jednak spojrzałem na dyskografię na spotify, to panie... oddzielny etat potrzebny

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ja zaś nie znam go wcale!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

...tak jest!... był taki czas w moim życiu, że fortepian dżezowy to był mój instrument, a Jarrett był obok Evansa moim człowiekiem przy fortepianie.... i tak jak można było przepić majątek, ja majątek przesłuchałem, bo nie było sotifajóf i trzeba było zabawiać się w shoł biznesie, kaset z muzyką dżęz było naprawdę niewiele, swoją drogą ciekawe ile procent taki takt czy elbo(?) wydawał z dżezem?
Pamiętam jak kupiłem box Jarreta "Complete live at the Blue Note" - chyba tak się mienił - 6 cd, w składzie zabójczym właśnie z Garym i Jackiem.... ja tego nie mogłem się nasłuchać!... to było trzęsienie ziemi.... trzech ludzi... a nut i przestrzeni, powietrza tyle jak w jakimś wszechświecie..... wydawnictwo genialne.... i tylko to, że gdyby wtedy miała ta muzyka tak lecieić pomimo i przy okazji, to może bym zapomniał, a że miałem CZAS - jakie to piękne! - to mogłem pozwolić się tym dżwiękom zaciągnąć w ich świat, bo one absorbowały i żądały wyłączności! Ale jak im to już dałeś... to ho!ho!


.... a teraz pragnę powtórzyć to trochę z utworem "Stabat Mater" Pergolesiego.
Słucham różnych wykonań szukając tego "mojego".
A kompozycja warta jest tego, żeby oddać jej kilka godzin ze swego życia. Nie będzie dłużna.

Do tej pory o prymat walczą trzy wykonania:

_________________
un tralala loco

Clinton Fearon

_________________
po co ta wrogość do siebie, to co w Tobie prawdziwe jest piękne

U mnie ku końcowi dnia: Tommy McCook & The Supersonics - Down on Bond Street.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"