Ultima Thule

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Waglewski "Gra żonie" (z 1990), fragmenty "Dobry wieczór" (kto zgadnie które?) a teraz "Ganga" Gralaka.

Ta ostatnia płyta właściwie nie powinna mi się podobać. Bo raczej nie lubię sampli, bitów, a wschodnią egzotykę na zachodnich płytach często zaliczam do tanich chwytów. Ale "Ganga" jest zajebista i wiem to od pierwszego kontaktu .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Wczesna Joan Baez. Coraz bardziej ją lubię.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Wanda Warska sings standarts





Też mi się zdarzyło niedawno zachwycić Urszulą Sipińską. Dwa kawałki konkretnie:
Bright days will come
i Nim zakwitnie tysiąc róż

Dużo patosu, ale działa.

Wchodzę w to. Znaczy biorę się za zakurzone winyle. Zacznijmy od 2 plus 1:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

W moim przypadku to o zachwytach raczej nie ma co wspominać. Ale słuchało się miło.

Natomiast skoro już mowa o Rodowicz i Sipińskiej, to wypada im oddać honory, za to, że były prekursorkami dissów w polskim szołbiznesie na długo przed rodzimymi raperami i innymi sezonowymi gwiazdeczkami.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

A "Bez limitu" 2+1 (mój winyl brzmi trochę głucho, podkręcałem treble) ma trochę słabszych fragmentów, ale i tak jest to bardzo mocny materiał. Wtedy to pewnie było klasyfikowane jako pop, teraz brzmi jak pop doprawiony odjechanym odjazdem, lecz zrobiony bardzo kompetentnie, pewną ręką - tu raczej nie ma przypadków. Wyróżniłbym - w kolejności występowania na płycie - następujące utwory:

"Krach" - trochę więcej obiecuje niż daje (np. początek tekstu) i refren za bardzo kojarzy się z "Bla bla bla" Perfectu, ale i tak jest fajnie. Śpiew Elżbiety Gmoch super. Ona na tej płycie jest naprawdę cool.

"China Boy" - też pierwsze wersy najlepsze, ale to ogólnie zabawna sprawa i zapewne odpowiedź na "China Girl". Choć z tej czwórki to najsłabsze ogniwo.

"Super szczur" - to akurat pamiętam z dzieciństwa. Ale bardzo dobry numer. Głosy, klawisze, basy. Brutal pop.

"XXI wiek (dla wszystkich nas)" - i to pamiętam z dzieciństwa. Ale jest to jeszcze lepszy numer. Po nim można zapomnieć o słabościach płyty.

Poza tym też jeszcze coś się znajdzie, zwłaszcza muzycznych i tekstowych historii przyprawiających o uśmiech (o różnym wyrazie), ale nie miejsce tu na gwiazdkowanie całości. W każdym razie polecam .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Dmoch!

Gmoch to trochę kto inny

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Istotnie!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

He! He! He!

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Już bałem się, że pójdzie wizerunek! Ale sięgnąłeś po bardziej subtelne, a wciąż czytelne środki .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Schizma - State Of Mind No nie zmęczyłem.
Skorup/a - Nie Ma Nic Przede Mną. Paradoksalnie mniej "mój" crust okazał się bardziej zjadliwy niż bardziej "mój" hard core. Obstawiam że to jednak kwestia czytelności wokali.
EYE FOR AN EYE - Ostatni. Bardzo mało uwagi poświęcałem im dotychczas.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.