Ultima Thule

Ja jestem pod wrażeniem z tych scen jak z obrazów Matejki pod polską bramką pod koniec.

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

czy ja wiem? wśród "heroicznych" remisów, które "widziałem"* w tej rundzie (Szkoci vs Anglikom, Węgrzy vs Francji, i Polska), Polska wypadła zdecydowanie najmniej przekonywująco - przede wszystkim dlatego, że Hiszpanie wyglądali fatalnie, ich nieskuteczność była wręcz groteskowa. Więc powiedzmy, że nie skreślam ich i nie delegalizuję, ale żeby od razu kibicować? Dobre jest to, że aby przejść dalej MUSZĄ wygrać. I to jest konkret, bo jak wygrają, to wtedy rzeczywiście się zrehabilitują. A taki remis jak wczoraj pokaże co najwyżej, że to co najwyżej drużyna... na remis.

* żadnego z tych meczy tak naprawdę nie widziałem, tylko jakieś tam fragmenty, więc moja wypowiedź nie ma żadnej wartości wiążącej

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ja to w ogóle czuję się jakimś Terminatorem, bo wszyscy "ach, emocje, Polacy dawac z siebie flaki!!!", a ja sobie siedzę i myślę "ciekawe jaka taktyka na Hiszpanię? jak ugryzą Szwecję? siedzi ten system z wahadłowymi? jak dadzą radę utrzymać pressing? ile przejęć w których miejscach?"

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

Bez przesady z tym "wszyscy".

_________________
Sometimes good guys don't wear white

W ogóle obserwuję takie przypisywanie wielkiej mocy motywacji. Zaangażowanie, wyciskanie 100% z wątroby i tak dalej.
To już przesada. Jasne, że zaangażowanie jest bardzo ważne ale nie zastąpi umiejętności. San Marino gra pewnie na pełnym zaangażowaniu przez swoje mecze no ale wiadomo jak się to kończy.

Dziś pewnie Turcja jako pierwsza ekipa pożegna się turniejem.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Macedonia już nie ma szans na awans (jako jedyna). No ale pożegnalne spotkanie gra dopiero jutro.
A Turcji bym nie skreślał. Szwajcarzy (Szwajcarzy, hehe) za wiele nie pokazali.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Ja sobie powiedziałem po 2006 roku, że więcej się nie nabiorę. Chociaż jeszcze parę razy mi się zdarzyło. Ale jakoś mi się udaje od 2016 roku, kiedy 1/8 finału Polska - Szwajcaria oglądaliśmy wspólnie na zawodach z cyklu GLS w 80 osób. To było coś, ale chyba głównie ze względu na grupowe przeżywanie tego wydarzenia. W ostatnich latach regularnie lekceważę wszelkie Ligii Mistrzów, finały itp. Być może w tym roku będę śledził co się dzieje, ale jeśli w tym czasie najdzie nas ochota by np. obejrzeć film, spokojnie sobie przełączę na inny kanał.

_________________
Youtube

Ok, chyba łapię. Po prostu gdy czytałem "jak Węgrzy z Francją" to myślałem, że masz na myśli dane obiektywne jakimi są np. bilans bramek, itp... Meczu Wegier z Franacją całego nie widziałem (chyba tylko ostatnie 10 minut), ale po Twoim wpisie wnioskuję, że skuteczność Francji nie była tak groteskowa jak Hiszpanów (którzy we wcześniejszym meczu nie strzelili przecież ani jednego gola).

Moim zdaniem jest to historyczny remis (drugi w historii) i bramka, którą już dawno Hiszpanom nie strzeliliśmy... A wygraliśmy przecież tylko raz... Jeśli wczoraj nie był to sukces, to już naprawdę trudno byłoby zadowolić Cię w tej kwestii... Styl? Może i nie najlepszy, ale osiągnięto to, co godzinę przed meczem było w strefie marzeń... albo fantastyki sportowej...
Statystyki, które znalazłem:
WĘGRY - FRANCJA
37% Posiadanie piłki 63%
5 Strzały 16
3 Strzały celne 4
1 Strzały niecelne 9
1 Strzały zablokowane 3
77 Ataki 166
27 Groźne ataki 106
1 Kartki 1
17 Faule 15
16 Rzuty wolne 17
1 Rzuty rożne 3
0 Spalone 1

HISZPANIA - POLSKA:
69% Posiadanie piłki 31%
11 Strzały 5
5 Strzały celne 2
6 Strzały niecelne 3
0 Strzały zablokowane 0
138 Ataki 64
96 Groźne ataki 33
2 Kartki 4
16 Faule 18
20 Rzuty wolne 17
7 Rzuty rożne 1
1 Spalone 2

Drastyczną różnicę w poziomie skuteczności widzę przede wszystkim w rzutach rożnych, na korzyść "groteskowości" Hiszpanów... reszta wygląda przynajmniej podobnie.

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Spojrzałem w drabinkę i widzę prawdopodobny ćwierćfinał Włochy - Belgia. Wielka szkoda że tak wcześnie.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Wczorajsze mecze były dla mnie dość letnie, żadnej z tych drużyn nie darzę większą sympatią (jeszcze najbardziej Walię).

Co do dziś to mam nadzieję, że Ukraińcy dadzą radę. Austria niech spada.
No i wieczór - wbrew wszelkiemu rozsądkowi wierzę, że Finowie postawią się Belgii. Dania lepsza od Rosji - to już całkiem możliwe, ale czy uratuje Duńczyków awansem z trzeciego miejsca?

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

DAAAAAANIA, co za drużyna. Po przegranej z rozkojarzenia i przegranej po heroicznej walce z faworytami turnieju, pokazali klasę (i miejsce toporom Czerczesowa, do których nic nie mam, ale nie zachwycili, delikatnie mówiąc). Potem może być różnie (jeżeli wszystko pójdzie przewidywalnie to natną się na Włochy), ale imo ćwierćfinał jest w ich zasięgu.

Ukrainy szkoda dzisiaj, ale też nie miałem poczucia, żeby im się specjalnie w ogóle chciało ani mieli coś ciekawego do pokazania.

No i - na ile czuję pomysły, które forsuje Sousa w Polsce i styl Szwecji generalnie - jakos kompletnie nie mam w głowie wizji, jak te drużyny ze sobą zagrają pojutrze. Wynik to inna sprawa, ale jakie tam konkretnie akcje, jaki styl gry będzie dominować?

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

Fakt! Zapodawali wczoraj jak pani Krystyna w mięsnym. O tym, jak bardzo zamiatali wczoraj na boisku najlepiej świadczy fakt, że pod koniec meczu, zacząłem, nawet troszeczkę współczuć Rosjanom, czego normalnie raczej bym się po sobie nie spodziewał. Nie to, żebym zaczął im kibicować (no bez przesady!), ale tak w myślach sobie powtarzałem "no miejcież litość, nie strzelajcie im już tego czwartego gola!" A Duńczycy i tak strzelili.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

No jak juz przy 4:1 czy 3:1, któryś z Duńczyków założył Rosjaninowi siateczkę, to pomyslalem "dobra, chłopie, juz wystarczająco ich wyśmialiście"

Jeszcze inna sprawa, że bramka na 2:0, ktora ewidentnie sprawiła, że Duńczykom minęły resztki nerwówki (bo przecież jeszcze na początku Rosja próbowała ukąsić kontrą), a zaczął się luz i pelna pewność siebie, była dość zabawna Kombinują chłopaki, kombinują, a tu nagle ktoś z Rosjan zaspał i pozamiatane.

Pokręciłem, że jeśli przejadą Walię, to trafia w ćwierćfinale na Włochów, bo jednak nie ma na to szans (albo Holandia albo ktoras z druzyn z trzeciego miejsca). A więc naprawdę mogą zajść bardzo daleko.

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

Szwecja ma pewny awans, ciekawe czy będzie kalkulacja na kogo trafić dalej...

2 minuta no i cały misterny plan ...
przestałem oglądać,
szkoda tych prawie dwóch godzin marnować

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"