Ultima Thule

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Dziękuję!
Dla mnie to chyba jest rockowa płyta roku. Konkurencją główną Bloody Sabbath, jeszcze jest Berlin Lou Reeda, no i dobra, Dark Side, chociaż gdzieś jednak dalej. Ale nie jestem wielkim fanem tego prog-rocznika, za to najlepsi w nim są dla mnie bez wątpienia Murzyni: mniej nawet Bob Marley, ale Fela Kuti, Betty Davis (!) i zdecydowany te best: McCoy Tyner i jego Enlightenment.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Nie wyszło z uważnym słuchaniem The Idiot (Yo-Yo Ma zabrał czas antenowy) - ale wybrzmiała do jakichś zajęć. Niby mógłbym włączyć teraz, ale niespecjalnie mam ochotę. Dla mnie jest to płyta ciekawa do słuchania, ale niezbyt przyjemna. Raz na jakiś czas, owszem. Raz za razem, niekoniecznie. Chyba włączę Stooges .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

U mnie bez zmian.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Myślałem, że odnajdę wątek monograficzny o Antoninie, ale to nie to forum Przez chwilę byłem gotów zbudować ten wątek na podstawie tamtych wpisów, używając go jako zaczyn.

Są koncerty z Rivendell, są z małej kuchni.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

"Braciszku" (niby znam, ale na żywo - mimo upływu czasu - zwłaszcza dziś, to mocne doświadczenie)

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Haha, znam to!

U mnie dalej Legenda, tym razem to nowe cd. Kochaj!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Dzisiaj robię sobie mały odpoczynek od NxDx. Nie tak, żeby znowu całkiem - poleciało "Noise For Music's Sake", a to, jakby nie było, dwie i pół godziny grania.

Ale był tez Godflesh, a poza tym same płyty na * * * - nowi Kolaboranci, The Bristles, The Estranged.

Dopiero teraz leci coś na * * * 1/2, a może nawet na * * * * - The Decayed "Corrupt Politicians".

_________________
Sometimes good guys don't wear white

O! Nie wiedziałem. Dziękuję!

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Budyniowi podziękuj, bo to dzięki jego anonsowi trafiłem na ten album.

Po przesłuchaniu stwierdziłem, że chyba muszę się wreszcie nauczyć żyć z tym, że nie jestem w stanie przekonać się do twórczości Kolaborantów.

EDIT: Tymczasem u mnie krzywa rośnie. Właśnie odkryłem zespół, który swój debiut ukrywał przede mną od ponad siedmiu lat. Są z Francji, nazywają The Goaties i za samą prezencję mają u mnie cztery gwiazdki.



Po przesłuchaniu albumu, który kryje się za tą okładką spokojnie mogę dorzuć jeszcze co najmniej pół.

A teraz leci ich epka z 2017.



Zaś w kolejce czeka debiutancki album "supergrupy" (cudzysłów zamierzony) Monkey Mind z Olgą z Toy Dolls na pokładzie, który w tym składzie nie dość, że nie śpiewa, to w dodatku gra na basie, a nie na gitce. No zobaczymy...



EDIT [minęło 13 strzałów znikąd]: Monkey Mind to miły dla ucha pop punk w angielskim stylu, który równie szybko do ucha wpada, jak z niego wylatuje (jak to bywa w przypadku przytłaczającej większości takiego grania). Tzn. Jak najbardziej można, ale nie trzeba.

Potem poleciały szwedzkie d-beaty o nazwie Tvärnitad, a teraz Socialstyrelsen - też ze Szwecji, z tym, ze to crust. Jako były zagorzały antagonista gatunku, muszę przyznać, że albo on mocno ewoluował, albo gust mi się zmienił, bo całkiem dobrze mi się tego słucha.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Pet, a znasz debiut Brutal Truth? Moim zdaniem fajniejszy niż późniejsze płyty i w ogóle jedna z moich ulubionych okołogrindowych. Szkoda, że trudno ją normalnie kupić. W dodatku zaczyna się po polsku .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Avishai Cohen z orkiestrą symfoniczną! (można kliknąć)

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

W oczekiwaniu na płytę zapis koncertu Basi Pospieszalskiej i Michała Bąka

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

punk rock + speed metal = U.S. Bastards

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Warte wspomnienia, że wczoraj puściłem Dokę - Mów do mnie. Starsza córka potem chodziła i śpiewała: Przyślijcie ambulans... Mi płyta podoba się umiarkowanie, ale z każdym słuchaniem bardziej. Powiedzmy, że jakbym miał mp3, wykroiłbym połowę materiału i częściej słuchał. Koncertowo podobało mi się bardziej. Z płyty budzi sporo skojarzeń z klimatem O!LaLa, Patrycji Kosiarkiewicz (nie jestem pewien, czy Litza nie grał zarówno na Kosiarkiewicz jak i u Doki), czy znacznie mniej DeSu i takiego afirmującego babskiego popu sprzed lat. Najlepszy moment? Trzej królowie. I treść, i forma. Miazga.
A płytą tła tego tygodnia zostaje na razie Dubska - Awokado. Nie wiem czy to kwestia kompozycji, realizacji, emocji czy wspomnień (a pewnie chodzi o miks wszystkich wymienionych) ale mam wrażenie, że to jest płyta która nie zestarzała się ani trochę a nawet zyskała w czasie, dojrzała.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.