Ultima Thule

Tydzień z Dezerterem trwa. Chronologicznie i niechronologicznie. Wyrywkowo i w sposób uporządkowany. Ulubione płyty, te które znam mniej i te, których dotychczas nie słyszałem (są takie!).

Ależ to fajny zespół jest.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

na razie studio (single, EPki i pełnowymiarowe), bez płyty mówionej

za wiele wczoraj się nie udało:
"Sleep / Summer"
"Hey There / Ants & Bats"
"Willoughby's Beach"
"Anglesea"
"12 Bar Bruise"

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

E, to z jednego semestru

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Dzisiaj odpaliłem po długiej przerwie KEXP i trafiłem na koncert fetowanego na forum Fontaines DC, którzy mnie dotychczas zupełnie nie kupili. Tym razem nie przeszkadzają a nawet budzą pewne zainteresowanie.
Odpaliłem CD znalezisko opisane Mateusz Pospieszalski. I nie brzmiało to jak Matika. Okazało się po kilkunastu minutach, że mam Mateo Pospieszalski Project ‎– Empe3. Bardzo smaczne!

Czwartek i powrót do biura. KEXP znowu podrzucił perełkę. Surowizna w opór: Songhoy Blues. Bardzo na dziś!
I teraz całe albumy. Optimisme, Résistance, Music In Exile. I jeszcze kilka koncertów. Ja z tymi brzmieniami nie jestem osłuchany ale wchodzi mi to na zasadzie globalnej, totalnej. Jeszcze kilka koncertów: Londyn, Primavera - Porto, inne.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Keith Jarrett / Charlie Haden / Paul Motian / Dawey Redman - Birth.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Rick Wright - Wet Dream. Bardzo dawno tego nie słyszałem, ale cieszę się, że mi się zachciało. Fajna rzecz, choć troszkę już pokes with a mouse...


PS. a teraz Miles - In a Silent Way. To z kolei świeże jakby nagrane jutro.....

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Gdzie się podziały okładki?

Rano 2 płyty Lou Reeda i koncertówka Velvet Underground.

Za chwilę długi wieczór z reggae

Zdradzisz szczegóły?

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Och, nic szczególnego, Zasado. Zasadniczo i niespodzianie rozkleiłam się w związku ze śmiercią Piotra Strojnowskiego. Nigdy specjalnie nie ceniłam Daabu, prosta i zbyt dosłowna była to muzyka, takie jakby de mono wśród polskiego rege, a jednak wiązało się ze wspomnieniami wielu wydarzeń, festiwali w Brodnicy, Gorzowie czy Jarocinie.
Z Daabu płynne przejście na wyższy level czyli Izrael. A od rana z parapetu Steel Pulse.

Twoje wpisy w temacie inspirujące.

Nie wiedziałem. A dopiero co (lato) słuchałem jak rozmawiał z Kleszczem w radio o powrocie do grania.
Aj! A Steel Pulse z parapetu zawsze na propsie jak mawiają.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Poranek z polską muzyką dość określonej proweniencji:

Klaus Mittfoch - Tutaj wesoło / Śmielej / Ogniowe strzelby
Maanam - Szare miraże / Kreon
Brygada kryzys - Nie ma nic
Kryzys - Mam dość
Dezerter - Pałac / Szara rzeczywistość
Robert Brylewski - Piosenka o końcu świata
DAAB - Przed nami wielka przestrzeń

_________________
ćrąży we mnie zła krew

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Niezła kompilacja. Widać pewną dramaturgię. I tonację szarą...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?