Ultima Thule

Przy czym ja na koncert się wybieram. I liczę na to, że będzie przedni. Po pierwsze raczej nie będą grać na nim tylko utworów z nowej płyty, a po drugie może te nowe na żywo nabiorą pazura.

Moim zadaniem największym problemem tej nowej płyty jest jej zbyt wygładzone brzmienie. Takie oklapnięte i pozbawione emocji. Zupełnie inaczej niż w przypadku "The Underside of Power" gdzie te industrialno-post-punkowe podkłady aż kipiały i buzowały od pasji. Tutaj jedynym nawiązaniem do tych klimatów jest "Void" - mój zdecydowany faworyt (który zresztą nie pojawił się na wersji winylowej).

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Poniedziałek:
To teraz we właściwym wątku. Ben Harper - Diamonds on the inside, & The Blindboys of Alabama Live at the Apollo, The Will To Live.

Wtorek:
Pidżama Porno - Ulice jak stygmaty.
Haelos - Full Circle.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Revolutionary Sounds - Dub Out Her Blouse & Skirt - Vol. 1, Revolutionaires - Gun Court Dub Vol 1.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

2019:
Słucham tego nowego New Model Army, ale póki co bez większego przekonania.
Natomiast Rome podoba mi się coraz bardziej i bardziej.

edit:
po przesłuchaniu całości New Model Army jestem przekonany o wiele bardziej. mogę powiedzieć, że bardzo mi się podobało, choć może mam poczucie pewnej jednostajności, nawet nie tyle stylistycznej, bo to wcale nie wada, ale emocjonalnej - jest to bardzo fajne i przekonywujące, i świetnie zaśpiewane (!), bardzo dobrze brzmi, ale - jako że nie zaglądałem zupełnie do tekstów - mam wrażenie, jakby wszystkie piosenki były dokładnie o tym samym. Tym niemniej bardzo pozytywne wrażenie i chętnie do tej płytę wrócę... a może sobie kupię?

A, no i (co już przy pierwszym spotkaniu z Rome zauważyłem) widzę ogromne wręcz podobieństwo między muzyką z obu w tym poście omawianych płyt. Nie wiem, czy Rome inspirowali się New Modelami, ale zupełnie nie dziwi mnie, że oba tak bardzo się podobają Budzemu. Z tym, że mi Rome wydaje się właśnie znacznie bogatsze i bardziej różnorodne, przy jednoczesnym zachowaniu pełnej spójności stylistycznej.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Dzisiaj funduję sobie dzień z KEXP Full Performance.
Nie wiem ile wytrzymam, ale w kolejce chceń czekają mi jeszcze Slant 6 i Flaming Lips.
edit:
jak na razie:
GRÓA - bardzo fajny hałas, szukając porównań powiedziałbym sonic youth epoki mumble raperów z soundclouda. Brittany Howard - czarno i tłusto ale mnie nie przekonuje na stopro. Kristofer Rodriguea Svonuson - instrumentalnie, filmowo, latynosko. Lubię. Shovels & Rope - nie wiem co myśleć. Laura Secord - bardzo nie wiem co myśleć. Oh sees - bardzo ładnie! Lucy in Blue - nie wytrzymałem. Velvet Negroni - na dłuższą metę niesłuchalne.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Całkiem mi się podoba ten Slavic Spirit, muszę powiedzieć. Choć w dziedzinie slawistycznej znacznie bardziej przemawia do mnie jednak stare dobre Winobranie Zbigniewa Namysłowskiego, którego też dziś słuchałem. Nie wszystko na tej płycie mi gra, ale właśnie tam, gdzie najsilniej pobrzmiewa słowiańska nuta, tam jest najpiękniej i najbardziej to porusza. Chociaż ja zawsze wolałem Kujaviaka od Winobrania.

Dzisiaj dzień jazzowy w ogóle, bo wcześniej Herbie Hancock leciał, fragmenty Headhunters i Sextanta (z wielką przewagą tego drugiego, jeżeli o mnie chodzi).

_________________
ćrąży we mnie zła krew

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Jakby nie patrzeć i nie oceniać, trudno znaleźć zespół, który miałby w dyskografii trzy płyty, które byłby TAK od siebie różne!

Ja zaś słucham poleconej mi płyty z ubiegłego roku, której się bardzo fajnie słucha, ale kto by uwierzył, że to z zeszłego roku?
Brzmi jak jakiś kuzyn Johna Lee Hookera gdzieś z dowolnego momentu w odmętach dziejów.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Half Man Half Biscuit - różności

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co