Ultima Thule

Łooo, pięknie, szacun!
A tak zwyczajnie chodziliście, czy jakoś się przyczajaliście / kryliście, żeby to wszystko zaobserwować?

Ja ostatnio widziałam u siebie na podwórku ptaka, który wyglądał jak pliszka - ale na pliszkę szarą był zbyt kolorowy, natomiast pliszką żółtą/cytrynową/górską z całą pewnością nie był. Ot, jakieś czerwono- brązowe wzory na skrzydłach miał. Wie ktoś, co to mogło być?

Mnie śmieszy zawsze , gdy ludzie zgłaszają zaginięcia żółwia czy papużek( podają przy tym zdjęcie z pytaniem
„ kto widział - kto wie ?”)

Ale np znajdzie się taki żółw czy papug to skąd wiadomo czyj to jest ?






Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

zięba? szczygieł? (na razie dziwonię i makolągwę odpuśćmy)

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

No właśnie nie, on wyglądał dokładnie jak pliszka. Brzuch miał biały, tylko skrzydła kolorowe.
Ale jak teraz patrzę w google, to chyba faktycznie była pliszka siwa. Wychodzi na to, że one nie zawsze są czarno-białe, czasem mają trochę kolorów. A ten mój wyglądał mniej więcej tak, tylko kolory miał bardziej żywe:
https://ryszardgladysz.pl/wp-content/up ... scaled.jpg

Raczej dość zwyczajnie. Przemieszczaliśmy się samochodem między poszczególnymi miejscami - zaczęliśmy od Wisły po prawej stronie, poniżej Mostu Południowego i tam było najwięcej podejścia i obserwowaliśmy z daleka (poniżej mini-skarpy) są miejsca lęgowe i nie wolno tam podchodzić. Potem już były bardziej zwyczajne okolice i ptaków było wszędzie co niemiara. W ogóle się nie kryliśmy, byliśmy tylko dość cicho. Przydały się lunety i dobre lornetki, ale niekiedy nie trzeba było się szczególnie starać, żeby dostrzec ciekawe okazy.

Mój prywatny ranking wygrywa zdecydowanie Ostrygojad. Przepiękny i bardzo unikalny stwór!

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Gdyby oprócz pliszkowego ogona wyglądał bardziej puchato, mógłby być też raniuszkiem

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Od kliku dni widzę masywne klucze ptaków przelatujące tu i ówdzie, bez wyraźnego kierunku.
Czy to już gęsi wracają na Syberię czy jak?

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Od jakichś pięciu lat klucze żurawi i gęsi widuję w losowo wybranych datach pomiędzy wrześniem a kwietniem (choćby w sylwestra). To już nie jest wyznacznik niczego (poza tym, że nie jest środek lata).

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Dziś widziałam dzięcioła w Parku Bródnowskim. Wcale się nie krył ze swoją obecnością, ani na mój widok nie uciekł. A że przez większość życia dzięcioły tylko słyszałam, a nie widziałam, uważałam je za bardzo skryte stworzenia.

W ogóle ostatnio ciągle widuję jakieś różne, kolorowe ptaszki nie wytykając nosa poza miasto.

Raczej niesłusznie. Zazwyczaj sprawiają wrażenie, że jest im zupełnie wszystko jedno, czy je ktoś widzi.

_________________
[.. .]

A ja dzięcioła pierwszy raz w życiu zobaczyłam stosunkowo niedawno, jakieś może ze 2-3 lata temu, na mojej ulubionej polanie w lesie między Choszczówką a Legionowem. Wtedy zresztą zobaczyłam ich całkiem sporo, pełno ich tam było.