Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest ndz, 28 kwietnia 2024 00:05:40

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 616, 617, 618, 619, 620, 621, 622 ... 633  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 29 marca 2022 23:18:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11819
Właśnie tak...oglądałem z doskoku i te ostatnie 20 minut było jakby byli niesieni na skrzydłach i niezwyciężeni... czego zupełnie nie pokazywała pierwsza połowa. Brawo! No i Krychowiak... taki jakby cichy bohater meczu...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 30 marca 2022 01:39:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 14:09:14
Posty: 4702
Super! Nie wierzyłem w ten awans za cholerę, co widać po moich poprzednich postach i bardzo dobrze, bo radość jest tym większa :D Szału nie było, ale wyglądało to jednak dużo lepiej niż ze Szkocją, gdzie dużo rzeczy było jednak losowych i niedopracowanych - tutaj więcej solidności i determinacji (co widać było po tych różnych zwarciach, starciach, trash talku Bielika i Isaka). Co mnie najbardziej jara?

- to, że kluczowy udział w wygranej mieli trzej najbardziej krytykowani zawodnicy: Krychowiak (faul z niczego, ale jednak na nim), Zieliński, Szczęsny
- mega radość z zobaczenia Bielika przy hymnie: kurna, on gdyby nie miał pecha do paskudnych kontuzji (dwa razy zerwane więzadła), to powinien być w pierwszym składzie od dobrych trzech lat, a nie kisić się na L4 w upadającym Derby County i myśleć, że Euro mu przepadło. Mam nadzieję, że nie tylko sen o mundialu mu się ziści, ale też sen o Premier League, bo Championship już dawno przerósł. I faktycznie fajny cymysik taktyczny, żeby ryglować się przez płynne przechodzenie Bielika z def pomocnika na typowego obrońcę - media, po opublikowaniu listy zawodników, ześwirowały i nie wiedziały jak narysować ten skład, widziałem dwie różne wersje :D
- ale fajnie wybiegany i dynamiczny, i w ogóle super zdolny jest Szymański! Chłopak mógł mieć cztery asysty, gdyby adresaci jego podań byli skuteczni. On też przerósł swoją ligę, niech już spada z tej Rosji jak najprędzej i dołącza do jakiegoś fajnego klubu!
- gol Zielińskiego na 2:0 BYŁ PRAWIE IDENTYCZNY, co gol Lubańskiego z Anglią (1973) i gol Smolarka z Belgią (2007) W TYM SAMYM MIEJSCU, też w dwóch decydujących meczach (ok, Anglia to był mecz długo przed końcem eliminacji, ale bez tej wygranej nie byłoby po co jechać na Wembley) :D
- pamiętacie mecz ze Szwecją na Euro? Dwa głupie błędy (piłka jak gorący kartofel w naszym polu karnym w drugiej minucie i szybka kontra, w której Kulusevsky zezłomował Frankowskiego) i wydawało się, że po meczu, a tu Polska przyciska, wychodzi na 2:2, próbuje desperacko wywalczyć trzeciego gola, ale za bardzo się przez to otwiera i przegrywa tuż przed końcem. Końcówka tamtego meczu to był najbardziej dramatyczny moment tej reprezentacji w ostatnich latach: pamiętam te ujęcia, kiedy czas leci, zostaje parę minut, remis się utrzymuje, a Lewandowski, Zieliński i Bereszyński cali czerwoni, upoceni, prawie z jakimś maniackim obłędem w oczach, kombinują co tu jeszcze zrobić, jak się przebić jeszcze raz przez te defensywę. Za cholerę nie miałem (w przeciwieństwie do poprzednich turniejów) wtedy uwierzyć, że ci piłkarze myślą sobie "no trudno, przynajmniej mam szybciej wakacje", bo po meczu nasza drużyna wyglądała na kompletnie załamaną. Fajnie, że udało się te porachunki wyrównać 8-)


Myślę też, że jest fajny team spirit w tej drużynie. Dwie rzeczy: po pierwsze dla starszych graczy Katar to może być ich Last Dance i mają tego doskonała świadomość. A po drugie: to były najbardziej powalone eliminacje, jakie pamiętam! Dwie zmiany trenera (pierwsza z radykalną, druga z mniej radykalną zmianą taktyki), zaskakujące udane (mimo przegranej na Wembley) mecze z Anglią, agresywni Albańczycy przerywający mecz, dziwna historia z węgierskim eksperymentem. Gdzieś pomiędzy tymi historiami: to dziwne Euro, gdzie tyle rzeczy się zepsuło, ale na Hiszpanów i nawet na tych Szwedów, z którymi ostatecznie nie udało się wygrać, wszyscy wyszli naładowani i zdeterminowani, chociaż w teorii nie było powodów do optymizmu. I ta najważniejsza rzecz: podjęcie przez samych piłkarzy decyzji o bojkocie Rosji, w momencie, kiedy nie było jeszcze żadnej pewności, że nie grozi to przegraną walkowerem, więc nie było pustym gestem, ale położeniem spraw na szali w imię zasad. Mam poczucie, że te wszystkie rzeczy zadziałały trochę w imię zasady "co cię nie zabije, to cię wzmocni".

Dzisiaj jest euforia, jutro ciężka robota. W czerwcu i wrześniu mamy Ligę Narodów z bardzo silnymi rywalami (Walia, Belgia, Holandia). Michniewicz będzie miał w sześciu meczach świetne laboratorium do budowania kadry i jednocześnie miarodajny barometr możliwości kadry w perspektywie Kataru. Mam nadzieję, że pokombinuje trochę: może jeszcze popróbuje z Żurkowskim na dzisiejszej pozycji Krychowiaka/Góralskiego, może pokombinuje z jakimś awaryjnym rozwiązaniem w obronie, gdyby (mam nadzieję, że nie będzie ale przy jego zdrowiu i wieku, to niestety realne zagrożenie) był jakiś problem z formą Glika na Katar, może sprawdzi Nicolę Zalewskiego, który świetnie gra w Romie na pozycji, na której dzisiaj z przymusu gra Bereszyński. Pamiętajmy, że taką trochę naszą klątwą na mundialach jest fakt, że nie dość, że kadra generalnie była jaka była, to każdy selekcjoner w XXI wieku, przed taką imprezą absolutnie wariował: Engel bez sensu zajechał skład intensywnymi treningami, Janas pozmieniał sobie skład tuż przed wyjazdem, a Nawałka po tym jak trener Danii powiedział publicznie, że "Polska jest łatwa do odczytania", wpadł w obsesję na punkcie tych słów i próbował wszystko w trybie nagłym pozmieniać, jednocześnie zostając przy nie do końca już się sprawdzających wyborach personalnych. Na chłodno i realistycznie liczę się z tym, że w Lidze Narodów pewnie będzie co najmniej jeden bolesny nokaut w dwumeczach z Belgią i Holandią, i mam nadzieję, że Michniewicza to nie przerazi, tak jak ta Dania przeraziła Nawałkę, i podejmie rozsądne decyzje. Personalia ma na ten moment nie najgorsze, do roboty :D

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 08:25:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 14:09:14
Posty: 4702
Ale fajną grupę trafiliśmy! Nie obchodziło mnie czy losowanie będzie łatwe czy trudne, bo co za różnica, ale chciałem żeby było ciekawe. No i jest:

- wspomnienia z mundialu 1978 - Gmoch pewnie kilku wywiadów udzieli jesienią :)

- dwa zespoły, z którymi o punkty ostatni raz graliśmy we wspomnianym 1978 roku + jeden, z którym nie graliśmy nigdy o punkty

- "złotopiłkowy" pojedynek Messi vs. Lewandowski, pierwszy raz w ramach reprezentacji.

Tak naprawdę wciąż nic nie wiemy o reprezentacji Michniewicza, więc oceniania szans się nie podejmę, ale ta egzotyka mnie kręci :faja:

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 08:39:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17992
..prawda. Fajna grupa.No i jest trochę czasu na zgranie się drużyny.Ja liczę na awans z grupy.Polska gola! :gool:

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 09:18:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Prazeodym pisze:
wspomnienia z mundialu 1978
1974 też. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 09:26:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 09:01:48
Posty: 19450
Skąd: z prowincji
Michniewicz marzył o takiej grupie:

1.Argentyna
2.USA
3.Polska
4.Kamerun

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 10:45:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
USA to prawie Meksyk. Gorzej z tym Kamerunem. :wink:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 12:33:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 14:09:14
Posty: 4702
Cytat:
1974 też. :)


Najlepszy moment kadry Górskiego: jadą na mistrzostwa jako underdog (okej, pokonali Anglii, ale wciąż można było to postrzegać jako wypadek Anglików przy pracy) i cyk, 2:0 w 10 minut :) To się nazywa wejście z buta!

Natomiast oczywiście chodziło mi o to, że w 1978 roku były dwie drużyny z obecnego zestawu (chociaż wtedy na innych etapach rozgrywek - Meksyk w grupie, Argentyna w drugiej fazie grupowej). Myślę, że Boniek na pewno skorzysta z okazji, żeby niby przypadkiem i mimochodem, przypomnieć kto strzelił Meksykowi dwie bramy, tak jak ostatnio przypadkiem mu się przypomniało kto strzelił przedostatnią bramkę w meczach Polaków ze Szkotami 8-)

Działa na wyobraźnie to starcie z Argentyną. Liczę, że do tego czasu Polakom nie wyparuje ten (obecny przez ostatni rok) gen grania fajnych, wyrwanych z wątroby meczy z mocnymi rywalami, typu Anglia na Narodowym i Hiszpania na Euro. Nawet jak skończy się oklepem, to może być fajne widowisko, jeśli każdy zagra na maksa swoich możliwości (oczywiście nie wykluczam, że może się też skończyć w najgorszym przypadku tak, jak z ostatnim meczem młodzieżówki Michniewicza na młodzieżowym Euro...). Ciekawe, że mecz z Argentyną jest ostatni, czyli w kwestii samego wyjścia z grupy, będzie już wtedy dużo wiadomo: może to być mecz (w najgorszym wypadku) o honor, desperacki mecz o wszystko (w wariancie średnim) lub mecz bez spiny, o lekką poprawę sytuacji (w wariancie hiper optymistycznym). Natomiast ten Meksyk na początku, to idealna drużyna pod to, żeby Michniewicz zrobił to swoje słynne przygotowanie i rozpracowanie przeciwnika :wink: Ja się nawet nie napalam szczególnie na wyjście z grupy: moje minimum oczekiwań, to żeby uniknąć marnego frajerstwa w stylu poprzednich mundiali z XXI wieku, a wszystko powyżej będzie miłą niespodzianką. Wyniki i styl Polaków na Lidze Narodów na pewno dużo nam powiedzą jeśli chodzi o ich możliwości.

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 13:38:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
Z kronikarskiego obowiązku:

Chłopcy pomścili Brzęczka !
1999, Chorzów, Polska - Szwecja 0:1
:D

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 15:20:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Prazeodym pisze:
i cyk, 2:0 w 10 minut
Niby tak, ale chyba patrzysz trochę przez pryzmat późniejszych sukcesów pokoleń Kempesa i Maradony. Kim była Argentyna w 1974? Najlepszy dotychczasowy wynik na Mundialu to ćwierćfinał, a w 1970 nie zakwalifikowali się w ogóle. Z kolei na lokalnym podwórku też bez szału - ostatnie mistrzostwo Ameryki w 1959.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 16:02:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 14:09:14
Posty: 4702
No, oni generalnie szału na tym turnieju nie zrobili - Holandia zrobiła z nich przecier do pomidorów, a NRDowcy zremisowali (inna sprawa, że to była całkiem solidna drużyna). Natomiast mimo wszystko wydaje mi się, że byli delikatnym faworytem. Zresztą nieważne: wbijasz po 38 latach na mundial i wbijasz dwie bramy w 10 minut, to jest cool, nawet jeśli nie była to najlepsza Argentyna ever :D (pierwszy gol był swoją drogą dość zabawny).

Natomiast kontynuując wątek historyczny, dodam, że przegrany 0:2 mecz z Argentyną w 1978 roku, to być może, paradoksalnie, najlepszy występ ekipy Gmocha. Bardzo dynamiczne granie, świetne akcje z obu strony, topowy futbol z tamtych czasów. Dużo okoliczności zadziałało na naszą niekorzyść (część sami sobie zgotowaliśmy, jak wysłanie Gorgonia na trybuny przez trenera), ale wstydu na pewno nie było. Strasznie upiorny mecz, i przez całą historię mundialu w Argentynie, i przez to jak zwichrował życie Deyny, ale sportowo wspaniały...Natomiast wygrana 3:1 z Meksykiem kilka dni wcześniej była odniesiona w dość fatalnym stylu, na szczęście oni byli jeszcze gorsi :D

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 20:21:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17263
Skąd: Poznań
Peregrin Took pisze:
Najlepszy dotychczasowy wynik na Mundialu to ćwierćfinał


No nie, chyba w pierwszych MŚ byli wicemistrzami.

Grupa na pewno ciekawa, choć moim zdaniem dla Polski trudna. Jednak my wolimy takie twarde przepychanki jak ze Szkocją albo Walią... Południowcy nam nie leżą. Z Argentyną realnie przewiduję jednak oklep.
Natomiast układ meczów tym razem jest bardzo dobry. W poprzednich MŚ w tym drugim meczu (czyli o wszystko) trafialiśmy na najsilniejszy zespół z grupy - Niemcy, Kolumbia. Teraz na teoretycznie najsłabszy.
O grupach tak w ogóle napisze jeszcze w czerwcu, jak to się wyklaruje do końca.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 kwietnia 2022 22:57:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
arasek pisze:
chyba w pierwszych MŚ byli wicemistrzami.
No jasne. :oops: Ale wtedy to była już prehistoria. :wink:
Oczywiście nie neguję tego, że w spotkaniu z Polską pewnie byli faworytem.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 03 kwietnia 2022 00:26:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 02 sierpnia 2011 13:48:04
Posty: 1936
Skąd: Warszawa
arasek pisze:
No nie, chyba w pierwszych MŚ byli wicemistrzami.


Dodajmy, że w 1934 i 1938 Włosi zdobyli mistrzostwo świata, w dużej mierze dzięki tzw. "oriundi", czyli naturalizowanym Argentyńczykom. Byli to Luis Monti, Atilio Demaria, Enrique Guaita i Raimundo Orsi.

_________________
Mam w sobie dzikość żółtej pantery...


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 03 kwietnia 2022 07:02:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Dla ścisłości: 1934 jak najbardziej tak. Ale w 1938 już żaden z nich nie grał. Za to brylował wtedy we włoskich szeregach Urugwajczyk Andreolo. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 616, 617, 618, 619, 620, 621, 622 ... 633  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 284 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group