To ja teraz trochę o gwarze warszawskiej, ale że nie chce mi się samemu smarować elaboratu, to będe się posiłkował cytatami ze źródeł zewnętrznych (wikipedia), które wspominają o tych przejawach gwary, z którymi samemu zdarza mi się stykać (a czasami i używać):
Cytat:
Bardzo charakterystyczne dla gwary warszawskiej jest wymawianie głosek "kę", "gę" kończących wyraz jako "kie", "gie", a innych np. tak: zamiast "kę" - "ke" (kerownica, cukerek) itp.
Cytat:
Jednak np. na Bazarze na Szembeka wypowiedzi gwarowe (zarówno w składni, jak i fonetyce) typu "Masz Pan dyszkie?" czyli "Czy ma Pan dziesięć złotych?" (w polszczyźnie literackiej) nadal są spotykane i świadczą o tym, że gwara warszawska jeszcze nie do końca wymarła. Natomiast wymowę, typową dla gwary warszawskiej typu "możlywość", "wiedziely" zamiast "możliwość", "wiedzieli" oraz "herbatkie", "bułkie", "złotówkie" (w bierniku) zamiast "herbatkę", "bułkę", "złotówkę" spotyka się jeszcze całkiem często, zwłaszcza w starszym, ale i w średnim pokoleniu mieszkańców Pragi i Grochowa. Nadal występują także, pamiętające jeszcze okres zaborów rusycyzmy typu "kniga" ("książka"), "ustrojstwo" ("urządzenie") "rozpiska" ("lista" z ros. "росписка" – kwit, rachunek, choć znaczenie "lista, register" posiada pokrewne słowo "роспись") czy "prawilny" – dosłownie "prawidłowy", przymiotnik używany jednak w znaczeniu "dobry". Do dziś produktywny pozostaje typowo mazowiecki, obecny w gwarze warszawskiej przyrostek -ak. Rzeczowniki cielak, prosiak, kurczak weszły do ogólnopolskiego obiegu językowego, być może pozostając jeszcze w regionalnej opozycji do niemazowieckich form – cielę, prosię, kurczę, nie mając jednak nacechowania wyłącznie warszawskiego. Do słownictwa historycznego przeszły wyrazy takie jak Kercelak (Kiercelak – gwarowa forma nazwy oficjalnej Plac Kercelego), Pawiak (więzienie przy ul. Pawiej) czy "ekspresiak" (gwarowe określenie niegdyś poczytnego Expressu Wieczornego). Żywe pozostaje jednak we wszystkich grupach wiekowych warszawiaków użycie wyrazów takich jak: schaboszczak, łobuziak oraz gwarowych form nazw miejscowych – Poniatoszczak (Most Poniatowskiego), Skaryszak (Park Skaryszewski), Wiatrak (Rondo Wiatraczna – forma ta nie jest nawiązaniem do genezy nazwy od stojącego niegdyś w pobliżu wiatraka, lecz wtórnym neologizmem gwarowym od współczesnej nazwy placu), Wileniak (dworzec Warszawa Wileńska), Pigalak (nawiązanie do paryskiego placu Pigalle – trójkąt ulic w śródmieściu Warszawy skupiający kobiety trudniące się prostytucją) czy wreszcie rzadszy Gibalak (ul. Gibalskiego na Woli). Zwłaszcza ostatnia nazwa jest dobrym przykładem na produktywność sufiksu, który w tym przypadku sugeruje w wyrazie cechę autonomicznej nazwy miejscowej dla w rzeczywistości krótkiej, niepozornej uliczki, za to ważnej w odczuciu mieszkańców ze względu na obecność na niej znanych "osobistości z ferajny".
Niestety:
Cytat:
Od powstania warszawskiego, kiedy to zupełnemu zniszczeniu uległa prawie cała tkanka miejska na lewym brzegu Wisły a mieszkańcy Warszawy zostali wysiedleni, gwara warszawska jest w zaniku. Powojenni warszawiacy w dużej części pochodzili spoza Warszawy i nie mieli styczności z jej przedwojennymi mieszkańcami, przez co gwara w stolicy prawie zanikła, a przykłady leksykalizmów typowo warszawskich spotyka się dość rzadko. Zanikanie gwary warszawskiej po wojnie spowodowane było wymienionym już czynnikiem związanym z wydarzeniami II wojny światowej, ale także ogólnym trendem nie sprzyjającym kultywowaniu dialektów i gwar – w tym wyrównywaniem różnic społecznych. Propagowano z jednej strony odgórnie folklor, z drugiej skutecznie do niego zniechęcano. Mimo popularności posługujących się gwarą warszawską Stanisława Grzesiuka czy Stefana Wiecheckiego nie była ona już później, z nielicznymi wyjątkami, propagowana ani kultywowana.
I jeszcze garść zwrotów, z warszawskiej gwary.
badylarz - podmiejski hodowca warzyw
być pod ankoholem (ew. być zabalsamowanym)- być wstawionym
balsam - wódka
barachło – stare rzeczy, graty
cebula, sikora - zegarek
chawira - mieszkanie
cwajnos – buldog
cyferblat - twarz
cykorzyć – tchórzyć, bać się
do wziątku - do wzięcia
dolina - kieszeń
elekstryczny - elektryczny
fajtnąć - spaść
fest – krzepki, silny,
forsa - pieniądze
granda - awantura, rozróba
inszy – inny
jorgnąć się – zorientować się
ksiuty - plotki (ew. zaloty, randka)
legularnie - regularnie
łapserdak - oberwaniec
majcher - nóż
mojra -strach
mordziasty (o kimś) - ktoś pucoławaty, o okrągłej twarzy
mortus - bieda
na zycher - na pewno
natralnie - naturalnie
niemożebny – niemożliwy, nieznośny
niewąski – niezwykły, nieprzeciętny
oblatany – doświadczony
obsztorcować – okrzyczeć kogoś
oprychówka - rodzaj kaszkietu
polskie kwiaty - okrawki od wędlin
parzygnat - obelżywie o kucharce
podjeżdżać (ew. uwietrzniać się) - brzydko pachnieć
polski kawior - kiszka kaszana
razura - fryzjer
sałata - dorożka
szamać – jeść
szemrany – podejrzany
troszkie – trochę, nieznacznie
tyż – też
w drebiezgi - zupełnie
waronek – warunek
zapychać - jechać, iść
żywczykiem – szybko, sprawnie, pośpiesznie
Tyle pamiętam