Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 09:01:54

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 lipca 2014 15:52:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Cytat:
A szczerze mówiąc to ja bym się przychylał właśnie do tej drugiej opcji, bo gdyby mnie ktoś zapytał czy obecny mainstream muzyczny mi się podoba, czy nie, to nie wiem co miałbym odpowiedzieć, bo za bardzo nie jestem w stanie zidentyfikować tego mainstreamu.


Jako najmłodszy uczestnik tej dyskusji spróbowałem odpowiedzieć sobie na pytanie, gdzie widziałbym ten mainstream wśród moich rówieśników, mainstream zdefiniowany jak coś co wszyscy mniej więcej znają (nawet niekoniecznie swiadomie czy z własnej potrzeby), słuchają na imprezach czy gdzieś, share'ują na fejsach czy co okupuje pierwsze miejsce na last.fmach ludzi, które nie traktują muzyki jako wielkiej pasji, ale raczej są skłonni do gonienia mód. Ale też: nie jest to jakaś muzyka zupełnie żenadna, tylko coś co bardziej osłuchani ludzie conajmniej tolerują, i nie wychodzą z kina jak usłyszą ;) W rocku zdecydowanie dominuje Arctic Monkeys, które niby nie jest jakieś nowe, ale zdefiniowało się (muzycznie, wizerunkowo) na nowo i wyciska z "AM" już coraz bardziej wymuszone single, które mimo to, całkiem się przyjmują. Trochę jak z czarną Metallicą: chyba każdy z pokolenia Peta czy Crazy'ego, chcąc nie chcąc, znał połowę jej zawartości :) Myślę, że dobrą definicją rockowego mainstreamu na dzień dzisiejszy, jest większośc nowszych zespołów, które grały w tym, albo w zeszłym roku na Openerze: chociażby Black Keys. Większośc tego grania traktuję wyjątkowo letnio, dla mnie to taka definicja 5/10, więc ogólnie mizernie to widzę.

Z rzeczy pozarockowych za mainstream uważam: Timberlake'a (bardzo! chociaż nie wiem na ile to kwestia muzyki na ile urody), Kanyego Westa (tutaj też kwestia skandali i jego pożycia małżeńskiego), ostatni Daft Punk(znowu starzy gracze, ale też się przedefiniowali na nowo), Pharella Williamsa, J.Cole, Drake'a. Ja akurat, jak na to forum (może sie mylę), mam dość otwarty na komercyjny pop czy hip-hop gust, więc może kogoś zdziwię, ale te rzeczy są dla mnie bardziej ciekawe niż mainstream rockowy: Kanye (pomijając jego wizerunek i różne głupie wypowiedzi/teksty) totalnie pojechał pod prąd i wydał chyba jedną z najbardziej eksperymentalnych rzeczy jakie można spotkać na listach przebojów*, Daft Punk fajnie (chociaż może mało odkrywczo) przybliżył młodym niektóre rzeczy z lat 70, pozostałych też uważam za bardzo przyzwoitą muzykę rozrywkową. Także uważam, że w popie nie jest źle, i nie można na pewno powiedziec, że jest tylko radio eska, lady gaga i hity na czasie. Oczywiście: nie zdziwiłbym się gdyby ktoś tutaj na samo nazwisko Timberlake czy Kanye West zgrzytał zębami, jednak wydaje mi się, że nie można powiedzieć, że są jakoś obiektywnie gorsi niż analogiczni twórcy z Osiemdziesiony czy Dziewiędziesiony, praktycznie każdy z nich nie boi sie (lub nie bał się) na swoim komercyjnym poletku wytyczać nowych ścieżek. Tylko nie wiem czy autor wątku jest akurat zaciekawiony komercyjnym popem czy lajtowym hip-hopem :)

To było takie pitolenia bez przygotowania, ale pisząc posta, zerknąłem na listę Billboardu z 2013 i znalazłem większość tych wykonawców, ale też kilku innych:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Billboard_200_number-one_albums_of_2013

Fakt, jest tu trochę syfu (Biebera i Cyrus akurat toleruję, a nawet czasem lubię), ale kiedy go nie było :) Moja ogólna konkluzja: rock w mainstreamie śpi, w pozostałych gatunkach nie ma może rewelacji, ale uważam, że nie jest jakoś super źle.
Cytat:
. Na przykład nie odważę się powiedzieć, że Swans to mainstream, ale zauważyłem, że wśród wielu młodych ludzi to zespół cieszący się wielkim szacunkiem i zainteresowaniem. Choć oczywiście żaden tam nowy


Teraz akurat pisałem o punkcie widzenia ludzi mniej zainteresowanych muzyką, ale fakt: wśród większości fanow alternatywy Swansi, gdzieś od okolic przed "Seerem" do dziś, zaliczyli zupełny wzrost popularności. Myślę, że to kwestia sprzężenia zwrotnego: zaproszono Swansów na festivale (w naszej lokalnej skali: OFF, a w bardziej szerokiej: Primavera), młodziez zaczeła obczajać, akurat dostali Seera i dalej to poszło. Ja sie na to nie załapałem, ale przyznam, że jak czekałem na maturę ustną z polskiego, to bardziej hipsterscy koledzy omawiali na bieżąco "To Be Kind", jest to jakiś znak czasu :)

*zaryzkowałbym stwierdzenie, że dla jego fanów przejście między dwoma ostatnimi płytami musiało być niczym "Plastic Ono Band" dla fanów Beatlesów :)

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 lipca 2014 16:42:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Na boku tej dyskusji dodam, że mój Jakub (lat 14) sam z siebie słucha ostatniego Jacka White'a. Co więcej, to za jego sprawą ja sobie posłuchuję tę płytę. To tak dalekiego a propos, gdzie jest mainstream dla młodych ludzi.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 28 lipca 2014 19:15:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
Crazy pisze:
bo to mainstream decyduje o obliczu całości.
....nigdy się nie zgodzę ! skąd w ogóle taka myśl? to że media lansują głównie uśrednione produkty (tzw. mainstream) to ma o czymś DECYDOWAĆ ? eremef efem i tfu...jakiś onet ? a może recenzje w teraz rock ? :oops:

ps. Kapitanie prowadź !!! :D

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 29 lipca 2014 08:31:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
elrond pisze:
nigdy się nie zgodzę ! skąd w ogóle taka myśl? to że media lansują głównie uśrednione produkty (tzw. mainstream) to ma o czymś DECYDOWAĆ ? eremef efem i tfu...jakiś onet ? a może recenzje w teraz rock ?


A ja się zgodzę, bo "decydowanie o obliczu całości" rozumiem nie jako nadawanie tonu wszelkim rodzajom działalności artystycznej (także tej niszowej, czy jak kto woli undergroundowej), ale jako ustalenie pewnego poziomu odniesienia (jakby miałki i słabawy on nie był), wobec którego określa się cała twórczość offowa.
Przykładzik 1: prymitywny i agresywny twór zwany pankrokiem nie zaistniałby w swojej niszy, gdyby w mainstreamie nie królowały bogate i rozbudowane formalnie kapele prog-rockowe.

Przykładzik 2: Kapitan nie poprowadziłby swojego statku, z ładowniami wypełnionymi awangradowym bluesem, gdyby w mainstreamie nie królowały słodko pierdzące popowe melodyjki i ugrzecznione folkowe balladki ...a nawet gdyby poprowadził, to bez tej szerokiej perspektywy szmiry, nie zalśniłby takim blaskiem.

Oczywiście lepiej jak mainstream jest wartościowy artystycznie, niż jeśli jest wypełniony chłamem, ale jaki by nie był, stanowi bazę dla wszystkich skoków w bok i w poprzek.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 29 lipca 2014 11:43:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25357
Pet pisze:
jaki by nie był, stanowi bazę dla wszystkich skoków w bok i w poprzek

to, co Pet powyżej wyłuszczył, jest czym innym, niż miałem na myśli, a są to bardzo celne spostrzeżenia

ja miałem jednak na myśli "klasykową" wartość mainstreamu. że to, co po latach określamy mianem "klasyki" bardzo często było przecież mainstreamem. Co było bardziej mainstreamem niż Bitelsi w połowie lat 60.? Może Pink Floyd, które sprzedało milion pięćset sto dziewięćset płyt Dark Side of the Moon (a z drugiej strony do strumienia wchodziła nieoceniona ABBA). Owszem, w latach 80. mainstreamem była osiemdziesiona, Michael Jackson i w ogóle, ale również Dire Straits a zwłaszcza Queen (kto zapełniał największe stadiony?), a w drugiej połowie dekady z pewnością weszło tam U2. Teraz, elrondzie, to łatwo można się żachnąć i powiedzieć "rmf i onet", ale na początku lat 90. mainstream określało MTV, a tam na pierwszych stronach byli Red Hoci, Nirvana i Metallica, i dobra dobra ;-) Guns'n'roses.

Zresztą wydaje mi się nieprawdziwe twierdzenie, jakoby to zawsze media kreowały mainstream. Chyba jest tak, że równie często (a może częściej?) media podchwytują coś, co już jest szeroko popularne albo przynajmniej podchwytują jakieś zapotrzebowanie społeczne. No właśnie, i jakie jest to zapotrzebowanie społeczne teraz? Nie wiem. Wpis Prazeodyma jest bardzo interesujące i do przeczytania jeszcze raz albo trzy razy; na razie nie umiem się odnieść. Wydaje mi się, że w czasach internetowego rozdrobnienia zapotrzebowanie społeczne jest takie, żeby w ogóle nie było mainstreamu (Pet powyżej o tym pisał, takie pytanie zadał Mikosz, a wcześniej w tym wątku też o tym było). Tylko że, jak już pisałem, według mnie to wcale nie jest dobrze dla kondycji współczesnej muzyki.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 29 lipca 2014 14:15:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
Bitelsi , Pink floyd , Queen....jasne ! ....ale absolutnie nie zgadzam się na to ,że mainstream decyduje o kondycji muzyki danych czasów....według mnie zawsze decydują o niej ARTYŚCI a nie wyrobnicy...bo czy popularne ( mainstream ) od razu jest dobre ? Dla mnie nie !

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 sierpnia 2014 13:28:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 stycznia 2005 20:06:28
Posty: 1086
Skąd: z Catanu
Myślę, Crazy, że przesadzasz, że nie ma w ogóle zapotrzebowania na mainstream. Myślę, że zawsze będzie istnieć grupa ludzi, która nie interesuje się muzyką ani się na niej nie zna na tyle, żeby samemu wyszukiwać interesujących rzeczy, ale jednak nie jest jej zupełnie obojętne, czego słucha. Wolą coś konkretnego niż muzykę z RMF-u, więc media podsuwają im Kasabian i inne takie. Nie ma tylko zapotrzebowania na mainstream na miarę Beatlesów ani na muzykę, która spodoba się absolutnie wszystkim.

_________________
Czuję tu zapach chrześcijanina


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 03 grudnia 2021 22:55:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25357
Nie wiem, czy do końca pamiętam, o czym dyskutowaliśmy w tym wątku. Chyba troszkę o czym innym, niż mówi cytowany przez panka artykuł Bartka Chacińskiego o tym, czy i jak młodzież identyfikuje się prze muzykę. Ale jakieś echa mi pobrzmiewają, zwłaszcza w kontekście tego, że o ile pamiętam, jedną z konkluzji jest to, że cechą współczesnej muzyki popularnej jest niszowość i to, że każdy sam sobie wybiera, czego słucha, co znacznie utrudnia ukształtowanie się mainstreamu, który byłby punktem odniesienia dla całego pokolenia.

Ten cytat:
Cytat:
Queen przestał być muzyką z płytoteki rodziców czy dziadków, którą nie wypada sobie zawracać głowy. Jest dostępną opcją – na jedno kliknięcie w noszonym w kieszeni smartfonie.


całkiem uroczy ;-)

No i w kontekście pozycji kulturowej hip hopu, który od jakiegoś czasu zaczynał mi się jawić jako raczej "klasyka", by nie rzec muzyka dziadów takich jak ja i półdziadów, ciut młodszych ;-) - ale mówią, że nadal młodzież porusza.

Bardzo interesujący artykuł w ogóle.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 04 grudnia 2021 00:35:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
jak pisałem w innym wątku, ale co chwila dostaję potwierdzenia tego stanu rzeczy, poruszając się w twitterowej przestrzeni - młodzież bardziej dziś dzieli się i identyfikuje przez podziały polityczne i rozmyte orientacje seksualne, niż muzykę. Choć, tak jak i w naszych czasach, idee sobie chcą czasem zawłaszczać muzykę, raczej wykonawców, niż nurty (opozycja liberalna - Matczaka, lewica - Young Leosię, konserwatyści - Sanah). A czasami to się zupełnie odrywa od rzeczywistości, co widać u kpoperek, chyba jedynej stricte pokoleniowej subkultury, których większość nie wiedzieć czemu uważa, że fanka kpopu musi być lewicowa, ponieważ raz na jakiś czas ktoś z idoli, na ogół z przyczyn marketingowych, wplótł gdzieś cos tęczowego w scenografię. Równocześnie te same dziewczynki całkowicie ignorują konserwatywny, koreański background kulturowy.

Ale wątek był o tym, czy ostatnio było cos nowego w muzyce, co robiło wrażenie, więc ja wrzucę moje ostatnie (późne, bo miliony ludzi już to łyknęły) odkrycie

phpBB [video]

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 04 grudnia 2021 12:44:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17229
Skąd: Poznań
Chwilami zrzynka z Die Antwoord, ale w sumie ciekawe!

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 03 stycznia 2022 15:15:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
po czasie skojarzyłem, że tak naprawdę chciałem wrzucić inny teledysk Poppy. najlepsze jest to, że ona zaczynała grając jakieś bardzo słodziutkie "japońskie" piosenki pop, potem poszła w taki typowy amerykański dziewczyński pop z rapowaniem i nagle, na koniec takiej właśnie płyty dała cos takiego:
phpBB [video]

by na jakiś czas wejść w takie klimaty. Potem zerwała z toksycznym producentem i już na własny rachunek zaczęła nagrywać kolejne rzeczy. na nowej płycie 9z ktorej singiel wrzuciłem w podsumowaniu 2021 roku) gra dość zachowawczego grunge/punk rocka z klimatów riot grrl

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 08 października 2022 22:48:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Wątek powstał już ponad 10 lat temu i już wtedy tytułowe pytanie było jak najbardziej na miejscu.
Odświeżam go, bo dziś uświadomiłam sobie tę smutną rzecz - że właściwie to już minęły dwie dekady, kiedy w muzyce nie pojawiło się nic tak naprawdę nowego.
Oczywiście cały czas pojawiają się nowi wykonawcy, którzy nagrywają coś, czego chce się słuchać, i może nawet czasem coś tam zabrzmi bardziej świeżo od innych rzeczy, ale nie w tym rzecz.
Mam wrażenie, że całe poprzednie stulecie było bardzo kreatywne. Muzyka się rozwijała, gatunki muzyczne ewoluowały, pojawiały się nowe, owszem, oparte na innych, ale jednak nowe. I tak na początku lat 2000, zniesmaczona tym, w którą stronę muzyka (przynajmniej ta mainstreamowa) poszła, zastanawiałam się z obawą, co będzie dalej, czego będą słuchać następne pokolenia, co takiego wymyślą. No i co? Kolejne pokolenia nastały i nie wymyśliły właściwie nic. Owszem, ciągle pojawiają się różne gatunkowe mieszanki, ale do tego w sumie też już przywykliśmy i tu też już coraz trudniej czymkolwiek zaskoczyć. A tzw 'mainstream', a w każdym razie to, co promują media o największym zasięgu, stanęło w miejscu całkiem. Na szczęście nawet młodzież chyba już coraz mniej chętnie tego słucha.

Poza mediami, w których nie ma czego szukać, dla mnie szczególnie świeży i odkrywczy był Freak, ale... no właśnie, nawet u Armii był tylko pojedynczym freakiem. Pewnie dałoby się znaleźć trochę podobnej muzyki u innych wykonawców, niż Armia i chętnie bym znalazła, ale nawet nie wiem, gdzie szukać. A zresztą, ostatecznie to też tylko mariaż istniejących od dawna gatunków - jazzu i rocka, a nie coś całkiem nowego.
Czyżbyśmy doszli już do ściany? Czy wymyślono już wszystko, co wymyślić się dało? Nie będzie już nic nowego? Nigdy? Albo nawet jeśli coś nowego się pojawi, to będzie tak niszowe, że nigdy nie zdobędzie szerszego rozgłosu i większość ludzi nawet tego nie pozna? Może nawet w ciągu tych ostatnich dwóch dekad pojawiło się niejedno, ale ja nie znam...


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 09 października 2022 07:43:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
@^^: odsłuchując kanał KEXP regularnie trafiam na kapele i brzmienia, które mnie poruszają. W kwestii gatunków ostanie odkrycia to skwee (z dekadę-poltora temu) i cumbia (z dwa lata).
Nie do końca rozumiem Twój post ale odnosze się do pierwszej dorozumianej tezy, że nie ma nic nowego-poruszajacego w muzyce. Drugiej dotyczącej młodzieży i sposobów je autodefiniowania (dotychczasowe przez muzykę i bieżące przez one konsumy) zostawię bo za cienki w uszach jestem.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 09 października 2022 21:03:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Nie wiem, czy się rozumiemy.
zasada pisze:
Nie do końca rozumiem Twój post ale odnosze się do pierwszej dorozumianej tezy, że nie ma nic nowego-poruszajacego w muzyce.

Ja w ogóle nie stawiałam takiej tezy. ;)
W każdym razie nie odnosiłam się do kwestii - czy pojawiło się coś poruszającego. Poruszającej mnie muzyki i zespołów wciąż powstaje sporo, ale nie są to rzeczy nowe gatunkowo.
Głownie miałam na myśli jakkolwiek rozumiany mainstream. Zgodzę się z tym, o czym była mowa na wcześniejszych stronach wątku, że nie ma już dziś mainstreamu w takim sensie, w jakim funkcjonował on kiedyś (i całe szczęście!). Ale istnieją wciąż popularne media, stacje radiowe - i można by się spodziewać, że wraz z nadejściem nowych pokoleń będą nadawać jakąś inną, nową muzykę. Może lepszą, a może jeszcze gorszą, ale inną. A tu nic z tego, wciąż to samo. Dzisiejsze dzieciaki nawet nie mają o co kłócić się ze swoimi rodzicami, nawet nie wiedzą, co to muzyczny konflikt pokoleń. ;)
A może i coś tam wiedzą i prędzej dogadają się z dziadkami, niź rodzicami. ;) W sumie nie wiem, czego tak naprawdę słucha dzisiejsza młodzieź, bo nie mam z nią za bardzo do czynienia, ale coraz częściej widuję na ulicach nastolatków w koszulkach kapel, które były modne za czasów takich dziadów, jak ja, a których raczej w mediach od dawna nie puszczają. Mnie to cieszy, że dzięki internetowi nie są zdani na ogłupianie przez medialny mainstream, tylko umieją znaleźć na własną rękę fajne rzeczy niezależne od niego i z tej umiejętności korzystają.

zasada pisze:
W kwestii gatunków ostanie odkrycia to skwee (z dekadę-poltora temu) i cumbia (z dwa lata).

A tu i owszem, o nowe gatunki właśnie mi chodziło. Ale co to jest skwee i cumbia? Pierwsze słyszę w ogóle takie słowa! :D Czyli to pewnie ta nisza, o której pisałam. Że nowe rzeczy owszem, możliwe, że powstają, ale większość ludzi nic o tym nie wie.
Swoją drogą, mógłbyś zapodać linki do jakichś przykładów? Chętnie posłucham, jak będę miała chwilę. :) Nie wiem, czy mi się spodoba, może wcale, ale pojęcie o czym mowa zawsze warto mieć. :)


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 09 października 2022 21:18:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Różne rzeczy w obrębie hip-hopu, który przeszedł radykalna zmianę z bum bap na cyk cyk cyk, i to jest słyszalne nawet w centrum głównego nurtu. Można lubić, można nie lubić, ale tak po prostu jest.

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group