Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 16 kwietnia 2024 07:24:20

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7653 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 483, 484, 485, 486, 487, 488, 489 ... 511  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: sob, 17 lipca 2021 23:38:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
(ad. wpis sprzed 3 miesięcy - fragmenty przespane dooglądałem później, bardzo przyjemny film)

Natomiast... jakiś czas temu kupiłem w empiku za 5 zł islandzki film pt. "W cieniu drzewa". Skusiła mnie i islandzkość, i cena, i jeszcze cywilizowana długość (niecałe półtorej godziny), i wydanie z książeczką, a także, niestety, elementy opisu. Na okładce stoi: komedia, a w książeczce w środku cytują jakąś krytyczkę: "rozkosznie zabawny i wzruszający". Ja rozumiem, że mam jakieś felery, dysfunkcje... ale jak dla mnie ten film nawet przez sekundę nie przybliżył się do tego, by być zabawnym. Przeciwnie - był raczej permanentnie przygnębiający, choć na pewno nie ciężki czy posępny (w tonie lekkim, ale - jak beznadziejni mogą być ludzie... :| ). Być może kluczem do mojej niekompatybilności z tym filmem jest to, co znajduję w książeczce nieco dalej: "trudno czuć do bohaterów coś innego, niż sympatię". Bohaterów jest, można powiedzieć szóstka: pokłócone małżeństwo, rodzice jednego z tej dwójki i ich sąsiedzi (o konflikcie sąsiedzkim przede wszystkim jest to historia); do żadnego z tej szóstki nie poczułem ani grama sympatii, a przynajmniej trójka z nich wydawała mi się wręcz okropna.
Żeby się nie męczyć, wyłączyłem jednak przed upływem godziny. Sprzedawać za 5 złotych nie będę, ale jeżeli ktoś chce, to mogę oddać ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 02 sierpnia 2021 10:46:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14864
Skąd: wieś
The Doors, *
Zupełnie inaczej pamiętałem ten film. Oglądany po 20 latach obraz pogrążania się przez Morrisona w uzależnieniu, jest strasznie męczący. Nie mam pojęcia, jaki był pomysł na ten film, ale dla mnie ten film nie opowiada żadnej historii poza kilkoma obrazami z historii zespołu. Obrazami, które trudno połączyć w nieco bardziej sensowną całość, niż "przekraczanie granic". Nie ma nawet odpowiedzi - w imię czego to przekraczanie, skoro na końcu nie ma żadnych wartości.
Film nazywa się The Doors - ale nie ma też tutaj historii zespołu i jakichkolwiek interakcji między członkami zespołu - raz gdzieś pojawia się żona Manzarka i córka. Gitarzysta i perkusista - bez historii. Jest może jedna rozmowa między nimi a Jimem. To za mało. Inaczej niż np. w tym ostatnim filmie o The Queen, czy The Rocketman. No niestety strasznie słabe. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że ten obraz ma coś wspólnego z autentycznym Jimem.

The Rolling Thunder Revue (2019), rez. M. Scorse, *****
Dostępny na Netflixie. Bardzo mi się podobał.
A to z kolei zapis trasy Boba Dylana z 1973 roku. Dużo autentycznych wypowiedzi i zdjęć z trasy, czy wprost ze sceny, i uchwycony duch czasu. Dodatkowo - mamy też wypowiedzi wielu osób którzy brali w tym udział z aktualnej perspektywy, w tym głównego bohatera, czyli Boba Dylana. Na tyle mi się spodobało, że chyba wgryzę się w twórczość Dylana

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 02 sierpnia 2021 14:59:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
grawson pisze:
The Rolling Thunder Revue (2019), rez. M. Scorse, *****
Dostępny na Netflixie. Bardzo mi się podobał.
A to z kolei zapis trasy Boba Dylana z 1973 roku. Dużo autentycznych wypowiedzi i zdjęć z trasy, czy wprost ze sceny, i uchwycony duch czasu. Dodatkowo - mamy też wypowiedzi wielu osób którzy brali w tym udział z aktualnej perspektywy, w tym głównego bohatera, czyli Boba Dylana. Na tyle mi się spodobało, że chyba wgryzę się w twórczość Dylana


Warto obejrzeć, zdecydowanie, ale jeśli o autentyczność wypowiedzi chodzi, to należy zachować ostrożność, bo tu koncept był taki, by prawda niezauważalnie mieszała się z fabrykacją:

https://www.rollingstone.com/movies/mov ... ke-847231/

co zresztą tuż po obejrzeniu wywoływało we mnie mieszane uczucia, ale z perspektywy czasu zostało już wyłącznie dobre wrażenie

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 02 sierpnia 2021 20:15:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14864
Skąd: wieś
monika pisze:
Warto obejrzeć, zdecydowanie, ale jeśli o autentyczność wypowiedzi chodzi, to należy zachować ostrożność, bo tu koncept był taki, by prawda niezauważalnie mieszała się z fabrykacją:


Tak, czytałem. :) I chyba nawet wychwyciłem niektóre momenty. Ale dla mnie kluczowe były ujęcia ze sceny lub ujęcia z tamtych lat, jakieś przerywniki z jamów, miasta i wsie z okien samochodu itp. itp.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 11 sierpnia 2021 15:33:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14519
Skąd: nieruchome Piaski
Z różnych stron docierały do mnie dobre opinie dotyczące jednego z ostatnich filmów Terrence'a Malicka i najpierw towarzyszyła mi muzyka. Wczoraj odbyliśmy seans małżeński i dawno żaden film mnie tak nie dotknął. Za pewną oczywistość można przyjąć, że "Ukryte życie" ("A Hidden Life") jest obrazem, któremu bliżej do Tarkowskiego niż do tego wszystkiego, do czego nas przyzwyczaiło kino amerykańskie. Tu chodzi jednak nie tylko o narrację lub stronę wizualną. Sama historia bł. Franza Jaegerstaettera jest mocna. Bardzo polecam.

Obrazek

phpBB [video]


Obrazek

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Ostatnio zmieniony czw, 12 sierpnia 2021 15:21:02 przez Miki, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 11 sierpnia 2021 16:35:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
Bardzo ciekawa rekomendacja, Miki! Inna rzecz, że w ogóle nie znam się z twórczością Terrence'a Mallicka, to jedno z moich najpoważniejszych zaniedbań filmowych.

grawson pisze:
The Doors, *
Zupełnie inaczej pamiętałem ten film. Oglądany po 20 latach obraz pogrążania się przez Morrisona w uzależnieniu, jest strasznie męczący. Nie mam pojęcia, jaki był pomysł na ten film, ale dla mnie ten film nie opowiada żadnej historii poza kilkoma obrazami z historii zespołu. Obrazami, które trudno połączyć w nieco bardziej sensowną całość, niż "przekraczanie granic". Nie ma nawet odpowiedzi - w imię czego to przekraczanie, skoro na końcu nie ma żadnych wartości.
Film nazywa się The Doors - ale nie ma też tutaj historii zespołu i jakichkolwiek interakcji między członkami zespołu - raz gdzieś pojawia się żona Manzarka i córka. Gitarzysta i perkusista - bez historii. Jest może jedna rozmowa między nimi a Jimem. To za mało. Inaczej niż np. w tym ostatnim filmie o The Queen, czy The Rocketman. No niestety strasznie słabe. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że ten obraz ma coś wspólnego z autentycznym Jimem.


W zasadzie wszystko się zgadza. Nie ma tu z czym polemizować, można co najwyżej co nieco dodać na obronę (np. wizualne piękno filmu). Ale w tym wszystkim nie mogę nie pamiętać o jednym - to ten film otworzył większości mojego pokolenia oczy na zespół The Doors. Może sam film nie wytrzymuje próby czasu, ale po latach ludzie, którzy wtedy zaczęli słuchać Doorsów, kochają ich nadal :-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 18 sierpnia 2021 21:14:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14864
Skąd: wieś
Crazy pisze:
to ten film otworzył większości mojego pokolenia oczy na zespół The Doors. Może sam film nie wytrzymuje próby czasu, ale po latach ludzie, którzy wtedy zaczęli słuchać Doorsów, kochają ich nadal


Ano nic dodać nic ująć - sam to przeżyłem. :D

Tymczasem
Munich *** 1/2 Spielberga. Całkiem ok. Jak na film szpiegowski zabrakło napięcia, jak na film refleksyjny o Żydach i ich wojnach zabrakło nieco treści. Trochę długie, a jednocześnie jak się nie zna kontekstu można nie zrozumieć.

Richard Jewell, C. Eastwood. Mocne ****, a może i ciut więcej. Eastwood zaczyna być moim ulubionym reżyserem. Film od niedawna na Netflixie. Historia ochroniarza, który znajduje bombę, robi co trzeba a potem staje się głównym podejrzanym.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 27 sierpnia 2021 11:25:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 14:09:14
Posty: 4698
Robię sobie w ostatnich dniach wielki powrót do Briana De Palmy, i bawię się świetnie. Niewielu reżyserów ma u mnie taki przywilej, jak on, że kiedy na ekranie dzieją się kompletnie niedorzeczne rzeczy (które z założenia chyba nie miały takie być), to absolutnie mnie to nie denerwuje, ponieważ i tak zawsze to jest tak genialnie skręcone :)

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 03 września 2021 22:33:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:55:19
Posty: 3127
Skąd: Poznań
phpBB [video]

Jakie to jest dobre!

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 13 września 2021 10:55:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 14:09:14
Posty: 4698
Heaven's Gate




...czyli film nakręcony przez Michaela Cimino, po sukcesie "Łowcy Jeleni", znany głównie z tego, że reżyser popadł w maniakalny perfekcjonizm, film pochłonął olbrzymie pieniądze i przyniósł małe zyski (jakieś 40 milionów dolarów na minusie), a Hollywood wyciągnęło z tego wnioski i już nigdy nie było takie samo jak w latach 70, jeśli chodzi o wolność dawaną reżyserom.

W każdym razie okazało się, że sam film jest super, woooolny, dłuuuuugi i rozmyty jak cholera, ale naprawdę bardzo piękny, szczególnie wizualnie, gdzie każde ujęcie, to jakaś najwyższa klasa. Cztery gwiazdki, ale trzeba chyba mieć odpowiedni nastrój, bo jak się ma zły, to może być jedna gwiazdka :wink:

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 13 września 2021 11:16:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 17:29:27
Posty: 7692
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
O! Bardzo dziękuję za ten wpis. Wstyd się przyznać, ale nie znam tego filmu, a mam chyba nastrój na obejrzenie czegoś w tym klimacie który zapowiadasz.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 13 września 2021 19:34:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 12 lutego 2009 00:19:00
Posty: 1646
Skąd: Warmia/Poznań
J.J. Kolski, Jańcio Wodnik - miałam ochotę na nieśpieszny film dziejący się w polskiej przyrodzie i na wsi.

_________________
CO ROBISZ NA NASZEJ ULICY
Co robisz na naszej ulicy, pomiędzy samochodami,
koniu?
Co słychać u twoich kuzynów, centaura i jednorożca?

Charles Reznikoff


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 września 2021 18:40:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 12 lutego 2009 00:19:00
Posty: 1646
Skąd: Warmia/Poznań
Ze Złotej Setki Teatru TV - "Emigranci" Mrożka, z Zamachowskim i Kondratem.

_________________
CO ROBISZ NA NASZEJ ULICY
Co robisz na naszej ulicy, pomiędzy samochodami,
koniu?
Co słychać u twoich kuzynów, centaura i jednorożca?

Charles Reznikoff


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 września 2021 20:11:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
marcela pisze:
Jańcio Wodnik - miałam ochotę na nieśpieszny film dziejący się w polskiej przyrodzie i na wsi.


I sprawdził się Jańcio? Był czas, że znałem prawie na pamięć. "Nie zapomniałem o tobie Weronka, samochód ci kupiłem"... :)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 18 września 2021 22:32:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 12 lutego 2009 00:19:00
Posty: 1646
Skąd: Warmia/Poznań
i "pokaż Weronka, jaką masz bieliznę" :)
Zawsze myślałam sobie, że "Jańcio Wodnik" to taki przyjemny, sielankowy film, ale jednak o niczym...A tu niespodzianka, bo jest mocno o czymś!
A "Emigranci" to już w ogóle są o czymś. W pierwszej połowie (cała sztuka ma 130 min., obejrzałam na dwie raty) dominuje śmiech (best moment: obrazek na puszce), w drugiej refleksja jakże trafna - o wolności i niewolnictwie. Oprócz "Kolacji na cztery ręce" na razie najlepsza sztuka z obejrzanych ze Złotej Setki.

_________________
CO ROBISZ NA NASZEJ ULICY
Co robisz na naszej ulicy, pomiędzy samochodami,
koniu?
Co słychać u twoich kuzynów, centaura i jednorożca?

Charles Reznikoff


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7653 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 483, 484, 485, 486, 487, 488, 489 ... 511  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group