Ultima Thule

Ja dwie (widocznie różna kultura palenia), znam natomiast więcej którym picie wódki nie wyszło na zdrowie. Trzeba znać umiar. Jeśli mówię o potencjale leczniczym to chodzi mi wyłącznie o medyczne traktowanie konopi, a nie o ucieczkę przed problemiami, codzienne jaranie itp.bo nie tedy droga. Tak samo z wódką, której nie używam, bo mnie nie przekonuje.

Żeby nie być gołosłownym- na receptę sprzedaje się w Kanadzie w następujących przypadkach:

The Health Canada regulations spell out three categories of people who can apply to possess marijuana for medical purposes.

Category 1: This category is for applicants who have terminal illnesses with a prognosis of a life span of less than 12 months. A medical practitioner must provide a medical declaration that states, among other things, that all conventional treatments have been tried or considered.

Category 2: This category is for applicants who suffer from specific symptoms associated with certain serious medical conditions, namely:

. Multiple Sclerosis: severe pain and/or persistent muscle spasms;
. Spinal Cord Injury: severe pain and/or persistent muscle spasms;
. Spinal Cord Disease: severe pain and/or persistent muscle spasms;
. Cancer: severe pain, cachexia, anorexia, weight loss, and/or severe nausea;
. AIDS/HIV infection: severe pain, cachexia, anorexia, weight loss, and/or severe nausea; and
. Severe forms of Arthritis: severe pain and chronic pain.
. Epilepsy: seizures

Category 3: This category is for applicants who have symptoms associated with a serious medical condition, other than those described in Categories 1 and 2, where among other things conventional treatments have failed to relieve symptoms of the medical condition or its treatment. Declarations from two medical specialists must accompany the application.

Applicants must provide a declaration from a medical specialist to support their application. The declaration must confirm, among other things, that conventional treatments for symptoms have been tried or considered and were found to be medically inappropriate.

oto link, gdzie jest więcej informacji na tematy ganja a medycyna
http://www.medicalmarihuana.ca/index.html

a spirytus to nie odkaża?
paliłam jakiś czas, nawet dość długi, marihuanę i haszysz. i dobrze wiem, co to jest. niech mi nikt nie mówi, że to coś pozytywnego. po jakimś czasie psychika całkiem rozwalona, alienacja okrutna. Wolę wino.

_________________
ja herez ja herez

...czerwone...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

przecież nie powiedziałem ,że nie odkaża. Jeszcze raz podkeślam- indywidualne predyspozycje, no i kwestia podróbek... To ważne, też miałem nieprzyjemne jazdy, ale tylko i wyłącznie po tzw.skunach, których nie cierpię. Po własnej nigdy.

Właśnie dziś poznałam świeżo nawróconego satanistę- narkomana, zaczął od jednego, maleńkiego, niewinnego skręta, a później jakoś tak wyszło, że jechał ostro na dragach przez 12 lat... teraz wygląda bardzo przygnębiająco, nie wie co to zwykły uśmiech i jedyne co potrafi to przestrzegać przed *dobrym przyjacielem, który wciska ci kit, że zapalisz jednego skręta i wszystko będzie w porządku*. Ziele ogłupieniem narodu. Jeśli od tego zaczyna się dramat człowieka, to ja nie rozumiem w ogóle o czym mowa... Ktoś napisał, że różni ludzie różnie reagują, jedni kończą na tym, inni pchają się dalej, nie wiem czy ludzie będący za legalizacją pomyśleli choć raz co by było gdyby tak np. ich syn, czy ktoś bliski zaczął palić trawkę (bo to legalne), a potem mając predyspozycje do nałogów (czy jakkolwiek inaczej się to nazwie) zacznie brać coś mocniejszego i się staczać, czy wtedy nie żałowałby tej decyzji? Wystarczy spojrzeć jak obniżyła się granica spożywających alkohol, dzieciaki z flaszką w gębie, to czemu nie dzieci z jointem i dzieci ze strzykawką. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, że uzależnionym jest się do końca życia, to, że nie palisz trawy od 10 lat nie oznacza, że kiedyś znów nie zaczniesz i nie wpadniesz w gorsze błoto. Wielcy nawróceni, targani po kościołach jako przykład i świadectwo, w pewnym momencie znów wracają na stare śmieci, ale o tym się już nie mówi, bo jak to tak... Poradnia Uzależnień nie jest zbyt wesołym miejscem. Może trochę ostro ten wpis wygląda, ale naprawdę nic mnie tak nie wyprowadza z równowagi jak temat legalizacji marichuany... Pozdrawiam.

Gwoli ścisłości - w naszym kraju na długo nie bedę za legalizacją ( ze względu na brak kultury w używaniu czegokolwiek), jedynie za depenalizacją. Dlaczego? Bo policja nabija sobie statystyki , dzięki przyłapaniu kogoś ze spliffem, czy lufką rujnując im częstokroć życie. Oczywiście można rzec,że życie zrujnowały sobie przez ganję właśnie, ale dla mnie życie rujnuje im chore ustawodastwo. Chciałbym po prostu aby dojrzałem osoby mogły robić to co im się podoba ( w sensie używek) bez takich konsekwencji. To mi przypomina zabawę w Pana Boga - to ustawodastwo.

chyba za bardzo nikt na to nie patrzy zaczynając jarać czy to legalne czy nie.Wręcz odwrotnie. Zakazany owoc bardziej smakuje. Głównie sprawa tyczy się dzieciaków.

Nie mówie że jestem za legalizacją zielska ale akurat ten argument słaby...

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

..to już osobny problem....

_________________
ooooorekoreeeoooo

Marihuane traktuję jak używkę. Li i jedynie. Ktorą nie jestem sie w stanie uzaleznic. Czego nie moge powiedziec o piwie...

A to, ze istnieja ludzie, ktorzy chca wiecej i wiecej to osobna kwestia. Bo sa tacy. Najpierw dodają sobie kopa kawą, potem im kofeina nie wystarcza, sa żądni mocniejszych dopalaczy. I pokonują szczebelki ustawionej przed soba drabiny celów. Drabiny bez zabezpieczeń. a ja stoje na krześle i nie zamierzam wdrapywac sie wyżej. No chyba ze na Kozi Wierch. lAe do tego drabina zbędna....

_________________
you create your hell...

...jop rasfael - widze ze mamy podobne podejscie...
...co do "leczniczych" wlasnosci konopii - wiesz, badania sa jedne a poptem sa drugie i drugie przecza pierwszym - pare lat temu zrobiono np. takie ktore udowodnuli ze palenie tytoniu poprawia pamiec - po chwili okazalo sie ze grant na nie zostal dany przez Phillipa Morrisa...
...pare lat temu na SWPS zrobiono badania pt.: Pamiec krotka popraw wodka - 50gram poprawia pamiec operacyjna, ale 100gram juz ja pogarsza...
...szukajac czegos na czym moznaby sie bylo oprzec dotarlem do wynikow z Uniwersytetu Jerozolimskiego wskazujece na olbrzymia degradacje pamieci i uwagi u palaczy - wkleje abstrakt jak bede na uczelni - potwierdza sie obiegowe przeswiadczenie...
...generalnie depenaltyzacja (?) jak najbardziej...
...a jak mowilem - temat rzeznia jest to wiec lepiej milczec...

...a i do Beaty (btw witamy na forum, gdyz jestes chyba nowa) - a znasz takich ktorzy zaczynali od piweczka? od pecika z legalnego tytoniu? he???

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Nadużywanie konopi na pewno jest szkodliwe- jak ktoś stwierdził - jeśli chodzi o pamięć u osób intensywnie używających - "pierwsze skutki to krótka pamięć, drugie jeszcze krótsza, a trzecie ...nie pamiętam". Jeśłi chodzi o lekarstwa to były i są podejmowane próby wyprodukowania syntetycznego leku na bazie thc, ale próby te na razie konczą się niepowodzeniem, bowiem pacjenci skarżą się na skutki uboczne takiego leku (głównie silne stany lękowe). Są więc dwie opcje: nadal prowadzić poszukiwania i pozwolić cierpieć chorym na raka, aids itd, lub sprzedawć naturalny środek nie zarzucając badań.

...ta - trafilem tez na te badania - takze na temat endoknabinoli produkowanych przez nasz wlasny mozg - jak mowie jak bede siedzial na kompie z zarejestrowanym IP pozwalajacym na dostep do tych badan (bazy danych EBSCO) to skopiuje i wkleje albo przesle zainteresowanym...
...badania pokazuja ze nie jest to zagadnienie jednowymiarowe, dane naukowe rozbijaja zarowno niezdrowy entuzjazm jednych jak i niezdrowy sceptycyzm drugich...
...a co do pozaogniowego korzystania z konopii to ogladalem bardzo ciekawy program poswiecony przemyslowi odziezowemu wykorzystujacemu konopie o niskiej zawartosci THC, glownie na poludniu Europu (Hiszpania, Portugalia) - w PL proby spalily na panewce z tego co wiem, bo naukowca z grantem na hodowle zhaltowala lokalna policja - na nic zdaly sie papierki z ministerstwa i PANu - statystyki wzrosly...

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

W Poznaniu jest Instytut Włókien Naturalnych, mają nawet swoją stronę w necie- dawno tam nie zaglądałem, więc nie wiem jak obecnie wygląda sprawa konopi, ale chyba faktycznie są z tym spore problemy. Poprzez te problemy prowadzili wyprzedaż ubrań i udało mi się kupić tanio katanę z konopi właśnie, z której jestem bardzo zadowolony.

toż na środowisku w trzeciej klasie uczono nas o roslinach włokienniczych - "len, konopie...."

_________________
you create your hell...