Ultima Thule

Igor jesteś wielki

dzięki za zwrócenie uwagi
I nie wypisuj tu pierrdołów w stylu tych osłów
Muszę powiedzieć, że ten wątek jest w mojej ścisłej czołówce ulubionych od bardzo długiego czasu
Kurcze chętnie bym coś tutaj napisał ale ostatnio prawie nie jeżdżę

_________________
http://freemusicstop.com

igor, mógłbyś spokojnie z tymi opisami wydać książkę. świetne do czytania!

_________________
ja herez ja herez

Igor! Natalia podsunęła świetny pomysł. Tylko ja pomyślałem o wydaniu przewodnika rowerowo-turystycznego, bo takich mało. A myślę, że chętni by się znaleźli.

ale dlaczego wzdłuż i wszerz?
gdybyś do każdego opisu dodał mapkę, to wtedy powstaje świetny przewodnik rowerowy. ja mam właśnie coś podobnego, tylko to jest Oleśnica i okolice - trasy rowerowe. jest wyznaczonych kilka tras, zaznaczone są na dosyć dobrych mapkach i są one opisane w ten sposób, że np "na km 5,3 znajduje się dworek, potem skręcamy w lewo, itd..." Ty robisz podobnie, tylko robisz to bardziej dokładnie. więc myślę, że nie ma się nad czym zastanawiać. w wolnym czasie dodaj mapki, ładnie ułóż tekst do trasy i już masz. a tak jak pisałem wcześniej, chętni na pewno się znajdą

...najbardziej lubię na rowerze takie momenty, kiedy powiedzmy między dwiema wsiami, na równej drodze przestaje się pedałować, rower toczy się dość szybko, jest pusto i cicho, rower zwalnia... taki rowerowy zawias...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Mamy prawie identyczne upodobania w tym względzie. Równa droga - dobra rzecz. Między dwiema wsiami - może być. Przerwa w pedałowaniu - jak najbardziej. Rower toczy się dość szybko - podstawa. Jest pusto - ekstremalnie ważne. Cicho - nie przeszkadza. Jeden drobiazg - rower powinien przyśpieszać, przybliżając się do zakrętu.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

_________________
ja herez ja herez

aż mi się przypomniała jazda po rusałce o północy bez świateł

_________________
http://freemusicstop.com

_________________
http://freemusicstop.com

Igor, piękny wpis!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Brawo! Opis super jak zwykle... Ech przypominają się czasy liceum, kiedy to w rodzinnych górach też śmigałem rowerem na prawo i lewo nie bacząc na pogodę i temperaturę.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Brawo! Ja bym prawdopodobnie w takiej sytuacji zostawiła rower i wróciła na piechotę a potem znów bym dojechała z kluczami Ale w tym czasie ktoś mógłby poprzez zdjęcie koła odczepić rower i na nim odjechać....

fju fju....

_________________
http://freemusicstop.com

Jeżdżąc dzisiaj w kółko na rowerze pomiędzy kolejnymi miejscami prowadzonych przez siebie zajęć, spłodziłem mentalnie tego oto posta.

W ogóle dużo wciąż jeżdżę... Ostatnio staram się nie być obiektem nienawiści kierowców automobilów, odkąd kolega mi powiedział prawdę w oczy yyyy... A więc szedł sobie kiedyś w kierunku metra i zobaczył mnie jak pędzę w poprzek skrzyżowania, pod prąd, za autobusem, pod autobusem czy nie wiem jak - i to by mnie nie ruszyło, bo jak nic nie jedzie, to czemu mam czekać na zielone.

Ale powiedział też takie zdanie: no i widać było w twoich oczach poczucie misji... ŻEBY ZDĄŻYĆ. Zrobiło mi się głupio.
Więc teraz się staram jeździć tak, żeby ewentualnie nie zdążyć, ale nie działać na nerwy innym użytkownikom skrzyżowań

_________________
ćrąży we mnie zła krew