Ultima Thule

Z powodu "Króla". Późniejszych tytułów już nie czytałem.


2586 kroków
Czerwona gorączka
Rzeźnik drzew
Aparatus
Szewc z Lichtenrade
Carska manierka
Reputacja
Litr ciekłego ołowiu
Wilcze leże
Zły las
Przyjaciel człowieka
Czarna góra

A co do Małeckiego - nie wykluczam że istotna była u mnie kolejność czytania. Dżozefa czytałem wtedy, kiedy wyszedł, czyli w 2011.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Wiktor Żwikiewicz - Delirium w Tharsys

Żwikiewicz to bez wątpienia największy oryginał w dziejach polskiej literatury SF, więc i jego proza nie może być zwyczajna. Ileż to ja się nasłuchałem, o tym, że "Delirium" i "Imago" to rzeczy niemożliwe do przeczytania i ileż to ja się tym opiniom dziwiłem, przeczytawszy na studiach znakomitą "Drugą jesień". I co się okazuje? - Opiniodawcy mieli rację. "Delirium", jak i przeczytane przed rokiem "Imago", to jakaś zupełna abstrakcja, gdzie można zachwycić się pięknym, szalonym, barokowym wręcz językiem, natomiast fabułę (wysłannik z księżycowej kolonii przybywa na planetę (Ziemię?) po katastrofie (jakiej?), ktoś tam walczy, ale kto, z kim i po co?) gubi się tak po 20% książki i, jeśli jednak uparcie brnie się dalej, to raczej z poczucia obowiązku, bo ani nie doznałem przyjemności lektury, ani nie skumałem o czym to było. Oczywiście dopuszczam fakt, że to ja jestem za głupi na prozę Wiktora. A tymczasem po przeczytaniu "Imago" i "Delirium w Tharsys", jeśli chodzi o moje wrażenia, to ciśnie mi się na usta odpowiednio przetworzony cytat z Kaczmarskiego: I umierał taki mądry, jak w był w czas poczęcia.
P.S. - "Imago" jednak było cięższe.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Zagrani na śmierć. Mroczne ścieżki polskiego undergroundu - Tomasz Lada.
Właśnie skończyłem cześć poświęconą Sadowskiemu. Mocne historie i dobrze napisane/ zmontowane. Jutro od rana Rołt. A!
Edit: Rołt się toczy. Jak tak dalej pójdzie, będzie to najszybciej przeczytana w tym roku książka.
Edit 2: stało się. Najszybciej przeczytana książka w życiu to nie jest, ale w roku (dekadzie?) na pewno. Złapała i nie puscila. Oral history wysokiej próby.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Zasado, żeśmy się zgrali - też Zagranych dziś miałem na tapecie. Mocne historię, takie z gatunku: Trzeba znać!

A do działu "Dziwne pytania rodzą się" powinienem chyba wrzucić: Czy Maleo będzie jakieś sprostowania słał..

_________________
...sailin`on...

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Po heroinowych historiach Lady, wziąłem się za całkiem inne ale również muzyczne: "Życie, bierz mnie. Biografia Andrzeja Zauchy" J. Szubrychta. W porównaniu z książeczką o Zausze autorstwa małżeństwa Bogdanowiczów (kupiona u Powsinogi w antykwariacie), trafiło się poważniejsze, bogatsze opracowanie życia zecera-kajakarza-pekusisty-śpiewaka. W ciągu 1,5 dnia doszedłem do końca Anawy. Dobra rzecz, daleka od fenomenalności ale dobra.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Diana Wynne Jones - Ruchomy zamek Hauru - kto by pomyślał, że ten piękny film nakręcono na podstawie książki. Bardzo ładne i dobrze się czytające fantasy.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

przeczytane, bardzo fajna książka;
dziś skończyłem czytać Stary Testament, zaczęty jakoś obok parafialnego zobowiązania przeczytania przez 2022 rok Pisma Świętego. Nie szedłem rytmem parafii, czytałem tak plus minus po 10 stron na dzień, teraz Nowy.

Borys Strugacki - Bezsilni tego świata

Druga i ostatnia solowa powieść Borysa. Lepsza od poprzedniej, ale też nie bez wad. Poniekąd rosyjska wersja "Strażników", czy innych "X-Men". Bohaterem zbiorowym jest grupka osób o nadnaturalnych zdolnościach - jeden wpływa na wydarzenia przyszłe, drugiemu są posłuszne zwierzęta, trzeci bezbłędnie odróżnia prawdę od kłamstwa itp. Wplątani w rozgrywki polityczne, których do końca nie rozumieją, próbują jakoś żyć. Fabuła jest dość szczątkowa, rozmowy i przemyślenia bohaterów są ciekawsze od samej akcji.

Andrzej Pilipiuk - Reputacja

Tu właściwie nie ma do powiedzenia niczego nowego od ostatniego wpisu o tym autorze.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Połknąłem na dwie raty - przeczytałbym na raz, bo wciągnęło mnie na maksa, ale miałem inne rzeczy na głowie. Bardzo dobra, bardzo mocna rzecz.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

Skończyłem Zauche i jestem zadowolony. Nie jest to pozycja wyrywającą z butów ale mam wrażenie, że warta uwagi i czasu. Także jako archeologia polskiego muzyki popularnej. Kanał Zaucha na YT wrócił mi do aktywnie oglądanych i są tam perełki.
A ponieważ nie potrafię przestac, na tapecie laduje Nieprzysiadalność - Świetlicki vs Księżyk.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

O, ciekawym wrażeń! W zestawieniu z Kazikiem i Muńkiem - jak dla mnie - tak wywiadoksięga wypadła najlepiej. Ale może.dlatego, że pana Poetę lubię i cenię, tak po ludzku

Staram się zrozumieć fenomen Murakamiego i akurat "Norwegian Wood" faktycznie no raczej chyba tak być może rzeczywiście ma w sobie coś. A nawet cuś...

_________________
...sailin`on...

Po 5 rozdzialach wygrywa z Muńkiem ale ze Stańko przegrywa.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Łukasz Orbitowski - Chodź ze mną
Andrzej Pilipiuk - Litr ciekłego ołowiu
Radek Rak - Agla. Alef
Robert D. Kaplan - Bałkańskie upiory. Podróż przez historię

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

zawiesiłem się z czytaniem na czas jakiś, ale teraz poszły "Lekcje tańca dla starszych i zaawansowanych" Hrabala, na półce czekają już "Postrzyżyny"