Ultima Thule

Niech no zgadne... to 200 na blacie to wyciagasz tylko na odcinku tuz przed Poznaniem, czyli na autostradzie . Kiedys udalo nam rozbujac na tam sluzbowego Focusa do 210 km/h... Jeszcze dojezdzajac do firmy mielismy rumience z emocji i roztrzesione lydki

A prywatnie poruszam sie moim ukochanym Suzuki Baleno '98 kombi (1,6 benzyna). Wczesniej mialem Suzuki Baleno '96 sedan (j/w), ale niestey go rozbilem ( ) i kiedy przyszlo do kupowania nowej bryczuni, stwierdzilem, ze nie chce innego samochodu.

Zdrowka zycze

PS: Aha! Wczesniej mialem jeszcze Poloneza Caro '92 1.5 GLE, ale to sie w sumie nie liczy, bo wiecej stal na parkingu niz nim jezdzilem, a jak juz nim zaczynalem jezdzic, to zamiast miec z niego pozytek mialem przewaznie tylko zmartwienie... za to przy stluczkach byl niezastapiony. To byl czolg nie samochod.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

No więc z tyłu to mniejszy ból. Jeżeli nie wjechał w niego TIR , tylko był niezbyt mocno stuknięty i potem dobrze zrobiony to nie ma problemu. Wyposażenie jest OK. Co do automatycznej skrzyni - zgadzam się z K.T.W.S.G. - kto nie jeździł ten nie wie jaka to wygoda. Zdecydowanie zaleta samochodu. Silnik 2.0 - super, niezniszczalny.

Nie jest plastikowy, no problemos.


Można spokojnie poniechać gazu i jeździć na benzynie jakby nigdy nic. Natomiast na gazie sporo zaoszczędzicie. Koniecznie sprawdźcie jaka instalacja (której generacji, czy sekwencyjny wtrysk - jeżeli tak to rewella, jaki zbiornik i gdzie umiejscowiony, jakiej firmy).

aha, tam nie ma paska rozrządu tylko łańcuch - odpada temat wymiany rozrządu - teoretycznie ma przyżyć silnik, przy 200 tys. zalecany jest jego przegląd.

Powiem jeszcze więcej: automat na najwyższym poziomie jest lepszy od najlepszego kierowcy.


Jakie to proste... Po co kombinować z ultraskomplikowanymi układami kontroli trakcji (w szczególności z jakimiś odmianami launch control), skoro wystarczy automatyczna skrzynia biegów i samochód się nie ślizga...

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Raz jeździłem automatem. Co prawda był to ford (nie wiem jaki model - ale wielkości autka drużyny A) ale świetny. Amerykański model, sprowadzony do PL. Kilkuletni, ale śmigał!! Fajnie się światła włączało - taka wajcha do pociągnięcia do siebie =)

A nie jest tak,że na automacie więcej się pali? Nie wiem. Tamten był baaardzo stary no inie było czegoś takiego jak komputer... Ale i tak dobrze mi się jeździło =)

_________________
<a><img></a>

po tym co juz napisaliście to też bym był zdecydowanie za Primerą, jedynie co do gazu się nie wypowiadam, bo tu mam zero doświadczeń.
Natomiast z automatami jak najbardziej. Też byłem uprzedzony lekko ale po wielokrotnym uzywaniu w ostatnich latach jestem bardzo za i w zasadzie mogę się podpisać pod wszystkim co napisał Kacper. No może poza tym
Primo po pierwsze - tempomat nie jest standardowym wyposażeniem przy automacie, owszem coraz częściej występuje ale przy nowym samochodzie wiąże się to jednak z dodatkową opłatą
Primo po drugie - w Polsce jego zastosowanie jest jednak znikome, bo gdzie możesz spokojnie przez dłuższy czas jechać z w miarę stałą prędkością, na tych śladowych fragmentach autostrad. Niestety jechanie po zwykłej drodze może byc niebezpieczne, bo wspomniane przyciski na kierownicy nie działają tak szybko jak pedał hamulca i gazu.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Skoro mam tu takich specow to co powiecie o takiej opcji, ktora kiedys rozwazalem:

Chrysler Neon '97 (a moze 98 ?) ~120000 tys. przebiegu. Automat + tempomat. 2 x poducha. Klima (chyba reczna, ale moge sie mylic) za 16500 zl.

Mnie zniechecil fakt, ze to amerykaniec... (problem z drogimi czesciami) i fakt, ze Neony generalnie nie naleza do samochodow cieszacych sie zaufaniem. Poza tym mialem pewne podejrzenia (ale nie pewnosc) ze bryka byla stuknieta.

Lyknelibyscie takiego sprzeta, czy obeszli szerokim lukiem?

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Hehe
Nie jestem w żaden sposób zrażony do automatycznych skrzyń (co chyba mógłbyś zauważyć, gdybyś czytał to, co ja piszę), znam je tylko z czystej teorii, co nie zmienia faktu, że samo występowanie w samochodzie automatu nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów, a w szczególności tego.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

przebieg godny wahadłowca

mi się po prostu nie podoba, jechałem kiedyś tym i potem Stratusem i wrażenia mam słabe, Stratus to w ogóle była porażka
a silnik?

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Ja osobiście bym się nawet nie zbliżył Ale konesera mogę zrozumieć. Dla mnie samochód ma być wygodny, niezawodny, mieć klimę i być tani w eksploatacji. Tylko tyle wymagam od samochodu.

No tak... to slowko tys. juz zbedne... z rozbiegu napisalem slownie, bylo to :sto dwadziescia tysiecy

A silnik... Hmmm... Na bank benzyna, a pojemnosc 1,6 chyba.

Tak, w ogole... Na dzien dzisiejszy nie poplakalbym sie gdyby mi ktos zaoferowal diesla z automatem, (conajmniej) dwoma poduchami i automatyczna klima... to taki moj skromnie wymazony standardzik (o ABS i wspomiaganiu nie wspominam, bo to jest oczywiste)

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

a o automatach słyszałam że jak się zepsują to do widzenia już. a psuja się?

_________________
ja herez ja herez

no a ja to mam chyba pecha,bo kurna wafel dziś rozwaliłem sobie felgę... nowa 180 zeta,mam nadzieję,że uda mi się kupić jakąś używaną...
kurde ale kicha

_________________
<a><img></a>

kacper: akurat se ppoczytam . do snu

_________________
ja herez ja herez

tak wczoraj rano wyglądało moje auto

_________________
<a><img></a>