Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 08 maja 2024 05:35:36

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 470 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 13 września 2011 10:39:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17995
anastazja pisze:
...a najważniejsze że starsi byli zajęci swoimi sprawami i nie ftrącali się, co najwyżej stare omy na poduszkach,

..tak było. Dzieci "chowały" się samopas. No ale nie było takich patologii jak dzisiaj. Jak miałem chyba 8 czy 9 lat (może ciut więcej) z moim byłym sąsiadem o rok starszym spędzałem cześc wakacji , oczywiście w miejscu zamieszkania. Najpierw przyprowadziłem z nim fajnego psa do domu. Piękny młody owczarek niemiecki (pewnie juz o tym pisałem...bo o wszystkim już pisałem tylko teraz się powtarzam :wink: ..ale co mi tam!) Pies ostał by się w domu, ale... Wpakował się od razu na łożko , a jak ojciec przyszedł z pracy i chciał go zgonic z tego łożka, to piesek pokazał zęby, no i w ten sposób biedak tarfił znowu na ulicę..
Z moim kolegą Andrzejem w te same wakacje łowiliśmy ryby na stawie, który znajduje się mniej więcej w odległości 2 km od mego domu, a który to w te wakacje widziałem pierwszy raz na oczy! Widok niezapomniany!..Miejscowi mówią na niego Balaton..Ryby łowiliśmy na wędce zrobionej z patyka, przelotki przez które przechodziła żyłka ...oczywiście żyłka była podprowadzona z "sznurów do suszenia"..wykonane były z jakiegoś tam drutu , spławik stanowił kawałek styropianu , a haczyk zrobiony był z miękkiego drutu miedzianego. Na haczyku oczywiście dyndała glizda :) Oczywiście nic nie złowiliśmy, profesjonalni wędkarze także.. :wink:
Z Andrzejem sprzedaliśmy raz ( w TE wakcje) makulaturę lub butelki , kupiliśmy sobie za to po pączku z polewą czekoladową ..po sztuce bo były drogie..i bilety na autobus. Mój kolega jako że znał już miasto zabrał mnie popołudniem na podróż autobusem linii 22..! Była to dla mnie tajemnicza podróż..Jechaliśmy do końcowego przystanku tej linii na tzw."Rurownię"..Ja to wszystko pamiętam! :) Nie wiem która mogła byc godzina, ale było już lekko ciemno i nie pamiętam jaka była reakcja moich rodziców po powrocie. Autobus linni 22 jadący na "Rurownię" miał tam przystanek końcowy , a potem zwyczajnie wracał tą samą trasą..
Paręnaście lat pózniej jeżdziłem w to miejsce do roboty przez 2 lata..trochę ponad..wojsko się o mnie dopominało i dopomniało się skutecznie.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 30 marca 2012 20:25:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17995
..wracają do mnie czasami obrazy z dzieciństwa, ale takie całkiem przyjemne i zarazem bardzo wyrażne..Niedziela cały czas kojarzy mi się z zapachem gotowanego rosołu, mamą robiacą "nudle" w kuchni i sygnałem trębacza na godzinę 12 transmitowanym przez PR program 1.
Albo sobota, ja po kąpieli w pidżamie w łóżku po dobranocce oczywiście i taki spokój i stan bezpieczeństwa z świadomością , że jutro niedziela i nic złego nie może się wydarzyc..Widzę to bardzo wyrażnie i powiem nawet że bardzo tesknię do takiego stanu ducha, którego już póżniej nie mogłem osiągnąc..Albo wakacyjne wieczory, przesiadywanie na balkonie, świerszcze cykają , słychac w oddali przejeżdżający pociąg towarowy i stukanie jakiegoś ogromnego urządzenia , jakby młotu z pobliskiej huty..i setki światełek z oddali i znów ta świadomośc, że wszystko jest na swoim miejscu i nic złego nie może się wydarzyc..Co jakiś czas latem wieczorem wychodzę na balkon i nasłuchuję i spoglądam na te światełka tego mojego Śląska i prawie nic nie słyszę i prawie nic nie widzę..Szkoda :(


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 31 marca 2012 21:36:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:14:16
Posty: 6969
pieknie napisane...
dziś po ok. 22 latach słuchałam SBB i muszę wyznać, że ciary takie same w wieku lat kilkunastu, jak i... 28? :P
bo byłam jakby znów na tej kładce między dzieciństwem a dorastaniem - jakaś pierwsza randka, pierwsza prawdziwa blała w szkole, chłopak który wcale mi się nie podobał a jest takim jasnym wspomnieniem. Bo zaciągnął mnie na dalekie łąki, bo pierwszy raz w życiu (ostatni?) głaskaliśmy krowę, a potem znaleźliśmy w trawie porzuconą płytę bez okładki i był tam utwór bitelsów "dear prudence", strasznie porysowany, którego nigdy nie zapomnę. To stanęło mi dziś w pamięci przy utworze SBB "memento z banalnym tryptykiem", a nie spodziewałam się ani pamięci, ani zapachu powietrza, ani tamtej wiosny (jak gdzieś czytałam na forum to niesamowite zwierzenie "przycupnąć w kącie obejścia i chłonąć dziwne popołudniowe światło").
wuka pisze:

taki spokój i stan bezpieczeństwa z świadomością , że jutro niedziela i nic złego nie może się wydarzyc


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 31 marca 2012 21:50:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17274
Skąd: Poznań
wuka pisze:
Albo sobota, ja po kąpieli w pidżamie w łóżku po dobranocce oczywiście i taki spokój i stan bezpieczeństwa z świadomością , że jutro niedziela i nic złego nie może się wydarzyc..Widzę to bardzo wyrażnie i powiem nawet że bardzo tesknię do takiego stanu ducha, którego już póżniej nie mogłem osiągnąc..Albo wakacyjne wieczory, przesiadywanie na balkonie, świerszcze cykają , słychac w oddali przejeżdżający pociąg towarowy i stukanie jakiegoś ogromnego urządzenia , jakby młotu z pobliskiej huty..i setki światełek z oddali i znów ta świadomośc, że wszystko jest na swoim miejscu i nic złego nie może się wydarzyc.


Bardzo plastyczny obraz... poruszyłeś we mnie te struny... :-)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 kwietnia 2012 08:55:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17995
anastazja pisze:
na tej kładce między dzieciństwem a dorastaniem

..to chyba jest tak że w tym wieku człowiek chłonie sporo rzeczy i jest to okres bardzo ciekawy..i można chyba powiedziec ,że właściwie kształtuje człowieka pod wieloma względami..Ja bym powiedział ,że w moim przypadku był to wiek 17 lat :!: No..to był bardzo fajny czas..Po dzieciństwie to chyba najlepszy.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2012 10:26:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21414
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
wuka pisze:
Albo sobota, ja po kąpieli w pidżamie w łóżku po dobranocce oczywiście i taki spokój i stan bezpieczeństwa z świadomością , że jutro niedziela i nic złego nie może się wydarzyc..Widzę to bardzo wyrażnie i powiem nawet że bardzo tesknię do takiego stanu ducha, którego już póżniej nie mogłem osiągnąc..Albo wakacyjne wieczory, przesiadywanie na balkonie, świerszcze cykają , słychac w oddali przejeżdżający pociąg towarowy i stukanie jakiegoś ogromnego urządzenia , jakby młotu z pobliskiej huty..i setki światełek z oddali i znów ta świadomośc, że wszystko jest na swoim miejscu i nic złego nie może się wydarzyc..



Czuję to! Czuję! Tylko u mnie zamiast pociągów były tramwaje, a zamiast świerszczy bzyczące chrabąszcze. Reszta się zgadza co do joty. Pięknie ubrałes to w słowa.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2012 14:11:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14024
Skąd: ze wsi
I mnie się to szalenie podoba i czuję to, choć nie było ani pociągów, ani tramwajów, tylko światła na ścianie...
pięknie napisałeś o tym... :D

i tylko z:
wuka pisze:
i znów ta świadomośc, że wszystko jest na swoim miejscu i nic złego nie może się wydarzyc.


nie mogę do końca się odnaleźć, mnie prześladowała Godzilla, że zza bloków się wynurzy wcześniej lub później....

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2012 15:59:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17995
Pietruszka pisze:
mnie prześladowała Godzilla,

..co najwyżej "Czarna Wołga", albo sąsiad św. pamięci, którym straszyli nas rodzice :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2012 16:54:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14024
Skąd: ze wsi
jako dziecko miałem straszliwy sen z Godzillą, który ze szczegółami pamietam do dziś, choć pamięć mam zupełnie fatalną...

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 kwietnia 2012 17:12:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:14:16
Posty: 6969
ja miałam w dzieciństwie okropny sen z Mikołajem Kopernikiem
nawet jak wrzaskiem obudziłam cały dom to się jeszcze wyświetlał na firance
:wyciera:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 kwietnia 2012 20:14:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17995
anastazja pisze:
ja miałam w dzieciństwie okropny sen z Mikołajem Kopernikiem

..5 lat chodziłem do szkoły imienia jego..do klasy ffff.
Pietruszka pisze:
jako dziecko miałem straszliwy sen z Godzillą

..szukałem kiedyś na straganach odpustowych Godzillę i diabła co to jak mu się łeb ściskało to pokazywał język..niestety nie ma już takich zabawek. Nie ma kapiszonów i kapiszonowców i pukawek..takich prawie jak rowerowa pompka tylko na końcu korek na sznurku..Ni ma.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 04 kwietnia 2012 21:45:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:14:16
Posty: 6969
wuka pisze:
..5 lat chodziłem do szkoły imienia jego..do klasy ffff

Współczuję, ja chodziłam do szkoły imienia Mikołaja, ale Reja
Przez rok, potem dyrektor podyktował mi w swoim gabinecie podanie o odejście na własną prośbę :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 kwietnia 2012 09:00:36 
coś zbroiła? :)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 kwietnia 2012 12:22:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:14:16
Posty: 6969
za długie włosy miałam? :wink:
straszna buda


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 05 kwietnia 2012 13:34:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 17:29:27
Posty: 7708
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
wuka pisze:
..szukałem kiedyś na straganach odpustowych Godzillę i diabła co to jak mu się łeb ściskało to pokazywał język..niestety nie ma już takich zabawek. Nie ma kapiszonów i kapiszonowców i pukawek..takich prawie jak rowerowa pompka tylko na końcu korek na sznurku..Ni ma.


Diabła z "wyciskanym" językiem, kapiszonowce i pukawkę świetnie wspomniam, ale muszę Cię Wuka pocieszyć, że nie są one tylko pieśnią przeszłości. W ubiegłym roku latem widziałem każdą z tych rzeczy na straganie na warszawskim targowisku. Nówki sztuki! Teraz żałuję, że nie kupiłem.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 470 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 241 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group