Uldor pisze:
Cholera, chyba za bardzo kombinuję.
Chyba faktycznie.
Uldor pisze:
chodzi mi o sytuację, jaką mamy DZISIAJ. TUTAJ. TERAZ.
Mi też... Jedną z takich sytuacji jest to, że banda lewackich epigonów republikanów staje na uszach i robi co może, żeby wybielić swoich pupilów w oczach opinii publicznej, a jednocześnie za wszelką cenę próbuje zrobić z Franco krwawego satrapę, który pożerał niewinne owieczki miłujące pokój (ta propaganda trwa do dziś, czego przykładem może być choćby niedawny "Labirynt Fauna"). Jednym z efektów takich działań jest właśnie takie oderwanie od kontekstu i gloryfikowanie haseł "czerwonych", jakie proponujesz:
Uldor pisze:
w takiej sytuacji, wyzute z pierwotnego kontekstu "No pasáran" niech będzie symbolem przeciwstawienia się obu skrajnościom
Skoro tak łatwo potrafisz zapomnieć kto i w jakiej sprawie posługiwał się tym hasłem, to nie rozumiem dlaczego tak na nerwy działa Ci moje "Han pasado!". Przecież możesz to śmiało potraktować jako symbol tego, że nawet w sytuacji kiedy jakiś totalitaryzm mówi Ci "Nie przejdziesz" ty idziesz dalej i przekraczasz postawioną przez niego baierę. Może być? Więc w czym problem? Widzisz jaka ta dialektyka prosta.
Nie twierdzę jednocześnie, że Franco to postać krystalicznie czysta i będąca wzorem cnót wszelakich, ale na podstawie opracowań, które poznałem, stwierdzam, że środki, które podjął był adekwatne do zagrożenia jakie niosła ze sobą rewolucja wzniecona przez republikanów.
Pet pisze:
Pokój?
A czy ja wyglądam na zaniepokojonego?
Pewnie, że pokój
panek pisze:
Nie wiem.
Mhhhmmm... Tak zapytałem, bo biorąc pod uwagę fakt, że wspomniałeś o tym w kontekście rozmowy o mojej skromnej sygnaturce, zastanawiałem się, czy jest to zarzut skierowany w stronę mojej osoby.
panek pisze:
Skądinąd (z prywatnych rozmów, więc może bez przykładów albo z międzywierszy) po prostu wiem, że niektórzy miewają od czasu do czasu okresy zniechęcenia do forum (pomijając nawet tych, którzy całkiem z niego odeszli) wywołane m.in. wypowiedziami, które mogłyby być moderowane.
Może pamiętasz, że ja też miałem taki "okres zwątpienia", ale nawet wtedy nie przyszło mi do głowy postulować zaostrzenie moderowania wypowiedzi.
panek pisze:
Różnymi wypowiedziami ocierającymi się o bucowatość albo bełkot - niekoniecznie (choć też) polityczno-światopoglądowymi.
Tak na marginesie, to stwierdzam (jako użytkownik kilku bardzo różnych for internetowych i gość co najmniej kilkunastu), ze na UT mamy do czynienia i tak Z BARDZO WYSOKIM poziomem dyskusji nawet pomiędzy najbardziej zawziętymi adwersarzami, jak na warunki dysputy wirtualnej.... no ale widocznie dla tych osób, o których wspominasz to mimo wszystko były "bucowatość" i "bełkot".
Cytat:
A teraz dam cytat z Mein Kampf: "Ein"
I dla przeciwwagi z Manifestu komunistycznego: "der"
Żebyś wiedział z jakich JESZCZE zakazanych dzieł pochodzą te cytaty, to nie szafował byś nimi tak lekkomyślnie.
Zdrówka życzę
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
