Ultima Thule

The Car Is On Fire: "Lake & Flames"
Voo Voo: "Płyta z muzyką"
So I Scream: "The End Of Tolerance"

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

...to jedna z mioch ulubionych płyt !!! masz cd ? bo ja mam tylko kasetę ...

_________________
ooooorekoreeeoooo

o nie nie, mój drogi! to miano dumnie dzierży Skrzypek na dachu!

a co do S.F.Sorrow - zgadzam się, że świetna rzecz, ale oczywiście nie wierz mu, elrondzie, że lepsze od Sierżanta Peppera

U mnie teraz Czas i byt - oj, jednak trzeba będzie zagłosować! I to jak nic wyżej od Aerosmis

... frędzelkami... frędzelkami...

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Bjork - Volta

tej, Czas i byt jest rewelacyjny! nie wiem, kiedy tego ostatnio słuchałeś, bo ja chyba kilka lat temu. włączyłem sobie właśnie od niechcenia i co chwila mnie powala!!

Masz rację, że SFSorrow słyszałem mało, bardzo chętnie posłucham jeszcze raz, z tym, że żeby być lepszym od Peppera musiałby najpierw okazać się lepszy od Pipera hehehe.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Słuchałem dziś ze dwa razy Lou, ta jego 'Ecstasy' to chyba moja jego ulubiona płyta (hehe, z trzech które znam - nie licząc Velvetów ).

Posłuchałem też znów "Stories..." PJ Harvey, bardzo ładnie, ale te cięższe płyty jednak lepsze, uważam.

Chodziło mi też od kilkudziesięciu godzin po głowie angielskie słówko i domyśliłem się, że to z jakiejś piosenki Patti Smith - też ją sobie znalazłem: na płycie 'trampin'' - 'peaceable kingdom'. Ale okazało się, że to nie jedno a dwa słówka..., ale genrealnie chodzi o owieczki: "lions and lamb shall abide", że zacytuję cały wers tej pieśni.

Przy okazji oczywiście posłuchałem 'cash', która jest jakimś moim prywatnym evergreenem, i coś mi się wydaje, że wrócę do Smiśowej jeszcze dziś ('gone again'?).

Frühstück: "Mine" i "Muza"

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Posłuchałem sobie:
Pretty Things - "S. F. Sorrow"
The Beatles - "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band"
Pink Floyd - "The Piper At The Gates Of Dawn"

No i (sobiektywnie) najsłabszy z nich jest Pieprz a najlepszy Piper,
co jest zbieżne z

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

dj shadow

....ciekawe bardzo ...bo dla mnie Piper jest bezprzecznie najlepszą płytą lat sześćdziesiątych....bardzo jestem ciekaw tej kapeli co ją tak zachwalasz!

_________________
ooooorekoreeeoooo

...dałbyś przegrać ?

_________________
ooooorekoreeeoooo

sparta

In Flames ostatni, ale że ostatnio za dużo metalu, to chyba Mikrofony Kaniony wrócą na tapetę

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

wow! co za określenie

Kacper - od czasów dysapologii moja ocena Srgnta Peppera wzrosła o jakieś dwie gwiazdki Tak naprawdę dzięki Izie, bo kiedy ja wybrzydzałem, ona się zasłuchiwała - i nagle coś mi klik! zaskoczyło i bum!
Choć oczywiście wolę Revolvera i Abbey, ale nie Magicala.

Natomiast co do Pipera - dla mnie to jest płyta, która ma część, którą uwielbiam, i ta część jest dla mnie zdecydowanie powyżej Srgnta, oraz część, która jest niesłuchalna, i to poważnie zaburza ocenę...

Tymczasem slucham trochę czego inengo, bo Songs of Faith and Devotion Live

_________________
ćrąży we mnie zła krew

, tak mi się jakoś wymyśliło

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"