Ultima Thule

W drodze powrotnej stało się w okolicach Mrówki jakoś. I przy Vogla. Oczywiście 1,5 h to już była skrajność, ale pamiętam, że zimą podjeżdżałam jeden przystanek, a później szłam od szkoły do Klarysewa i czekałam na wcześniejszy autobus Podjeżdżanie do szkoły może się wydawać absurdem, ale zimą rano na przykład nie było nic odśnieżone, więc raz dotarłam do Klarysewa z nogawkami mokrymi do kolan, a przedzieranie się przypominało mi Beskidy zimą (i zaczęłam używać ochraniaczy na nogawki). Później już od razu szłam do K. A jeszcze później przesiadłam się na rower i czas dojazdu do pracy (na Płatowcową) się skrócił... Sentyment pozostał. Pozdrów tamte okolice!

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

TrollInt - skrót od "Trolling Intelligence"




Czasy przejazdów bardzo się w ostatnich latach poprawiły, a ponieważ w przyszłym roku mają otworzyć estakadę łączącą ul. Przyczółkową z Ursynowem (nieco za Mrówką, patrząc w stronę Warszawy), to powinno się znacznie polepszyć.

POZDRO WOKR! Chyba pójdę wysprejować taki napis na przystanku Skolimów 01

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".

710 fajna linia. Czasami jadąc przez Konstancin w stronę Piaseczna na wysokości Parku Zdrojowego mam wrażenie, że za lasem po lewej stronie musi być morze. Niestety specyfika pracy w MZA jest taka, że rzadko jeździ się na tych samych liniach. W tym miesiącu 710 miałem tylko 2 razy. Z drugiej strony zapobiega to monotonii. Dziś np. 182 brygada 015.

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr

A, to znów do mojej pracy

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Ooo! Ale od dawna tak jest? Pytam, bo kiedyś regularnie jeździłam do pracy z tym samym kierowcą, tą samą linią o tej samej godzinie.

To musiał być inny przewoźnik. W Warszawie pod egidą ZTMu jeździ jeszcze kilka firm. Ja też gdy pracowałem gdzie indziej, przez 2 lata jeździłem na tej samej linii. Ale na dłuższą metę jest to nużące.

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr

Ja podziwiam kierowców autobusów. Za opanowanie stresu najbardziej. No i za panowanie nad autobusem. To jest coś.

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.

Dobry motyw na początek jakiegoś horroru...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

To był trochę horror... i trochę komedia.
Komedia, kiedy śpiewał. Horror, kiedy zaczynał ostre wywody na tematy polityczne i wyrywał konkretnych pasazerów do odpowiedzi. Strasznie się bałam, zeby mnie nie wywołał i dlatego najczęściej siadałam z tyłu na odwróconym fotelu.


Toś mnie zaskoczył! Że tramwaje i autobusy to różne firmy, to wiedziałam, ale że autobusy mają różnych przewoźników, to nie miałam pojęcia!

O, to był ten słynny Wesoły Kierowca? On na początku pracował u Michalczewskiego, potem w Mobilisie, teraz w EuropieExpress, chyba że już go znowu zwolnili. TVNowi i Wyborczej się to podobało, ale ilosć skarg od pasażerów była podobno większa od pochwał.

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr

Nawet nie wiedziałam, że był słynny, to była taka marginalna traska i nieistniejąca już dziś linia 202 (ok, widzę, że jednak istnieje, ale jeździ kompletnie w innych rejonach), która pojawiła się na krótko akurat wtedy, kiedy mi tamtędy pasowało do pracy i znikła, kiedy mi już nie była potrzebna.

A co właściwie podobało się TVNowi i Wyborczej? Że go zwalniali, czy jego zachowanie? Facet miał poglądy zgoła odmienne od prezentowanych przez owe media, jeśli mógł im się podobać, to na zasadzie wymarzonego obiektu do wytykania palcami pt. 'o, patrzcie ludzie, jaka ta prawica to świry!'

To nie wiem, może to nie ten. Wpisz w Google 'Wesoły kierowca'. To zobaczysz czy to on.

_________________
muzyka gra, a dzień ucieka
last.fm/wokr

Raczej nie ten. Nie mam pamięci do twarzy, a tamtemu się nigdy za bardzo nie przyjrzałam, ale mi się zdaje, że to był starszy facet, a nie młody chłopak. I owszem, czasem witał nowych pasażerów, czasem miał jakieś głupie żarciki na dzień dobry czy do widzenia, ale zasadniczo, to w zależności od nastroju, albo śpiewał, albo politykował (co nie było ani zabawne ani miłe), a ten Wesoły Kierowca to odniosłam wrażenie, że tylko żartował.

A ten tapatalk jest wart czy niewart?

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Ja się do niego nie przyzwyczaiłem. Osobiście wolę korzystać z forum w tradycyjny sposób.

_________________
Would you know my name, if I saw you in heaven ?

Mój kanał na YouTube, czyli klejenie modeli, ale nie tylko.