Ultima Thule

bardzo sie zgadzam.

_________________
Zabierz precz powolną śmierć i martwy sen.

przemilczę ja taką klasyfikację

_________________
tory wyjeżdżają z lasu a tam...

Zawsze chętnie pomogę: Otóż tego gościa z Pink Floyd (swoją drogą - o którym myślałaś?) i tego gościa z The Doors radziłbym na dwóch pierwszych miejscach. 8)

Przy okazji poszukałem swojego wpisu w tym temacie i odkryłem że

Taa... oczywiście Waters w "Time" nie śpiewa. Czyżbym wtedy tego nie słyszał?
Zedytowałem na coś bardziej sensowniejszego.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Hey You - pierwsze dwie zwrotki Gilmour, ostatnia - Waters

Cirrus Minor - Gilmour

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

Hey You śpiewa najpierw Gilmour, a od słów But it was only fantasy Waters.
Cirrus śpiewa Gilmour.

EDIT: Uprzedził mnie większy znawca.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

nie nie - Tyś większy, ja zapomniałem o środkowej części Hey You

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name

o, czyli wychodzi mi na to że z nich obu wolę wokal Gilmoura
dzięki

można się było spodziewać.... ....

_________________
http://freemusicstop.com

hyhy, znów niepoprawnie polityczna odpowiedź według Ciebie?
teraz sprawdzam sobie kto co śpiewa i dzisiaj tak wychodzi, że faktycznie G. lepiej mi pasuje
ale of course to nie to samo co Lennon... mimo wszystko wolę bitelsów

a moim ulubionym wokalistą i tak jest Zlad! ... ach ten akcent!
zobaczcie (i posłuchajcie) sobie na jutubie........
(gdzieś kiedyś był link do tego, zdaje się w wątku o teledyskach)

_________________
....więc czekać musisz na wczorajszy dzień....

swoją drogą ciekaw jestem, czemu kto wyżej? a czemu nie, kto niżej?

czemu jest tak, że często wyżej ceni się śpiewających wysoko?

dla mnie to wcale nie oczywiste, a nawet kiedyś zawsze wolałem niskie (najlepiej przychrypnięte) głosy od wysokich (i najczęściej czystych)

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Cholera - pomyślałem, że wpiszę tu zbiorczo swych ulubionych aktualnie wokalistów, zazanczając, że moje poprzednie wpisy w tym wątku się nie liczą, ale co się okazało: już prawie wszystkich ulubionych na dziś wpisałem i uzasadniłem - więc trudno mi się z sobą nie zgodzić... (Co prawda jest ich za dużo - zwłaszcza o Lou Reeda, hehe)

Podam więc tylko: Tomasz Budzyński, Jana Diagilewa, John Lennon, Jegor Letow, Patti Smith, Tom Waits (pewnie nikogo nie zaskoczyłem, eee...).

- hhe he. Ja lubię jak wysokośpiewający schodzą w niskie rejestry .

Ja najbardziej wokalnie lubię:

1. BOB MARLEY - znam osobę, którą drażni jego wokal. Dla mnie jest wspaniały. W jego barwie i sposobie ekspresji jest cośco trafia do mnie w samo sedno

2.Max Cavalera - mój ulubiony głos metalowy. Ma moc!!! A słychać to w wielu piosenkach Soulfly, gdzie śpeiwają goście z innym metalowych kapelek. Max ich przytłacza moim zdaniem i wygląda to tak jakby Król Lew (Mufasa chyba , śpiewał z Simbą )

3. Budzy - no tu się już wielu wypowiedziało na ten temat ja się raczej podpiszę pod tymi opiniami. Wogóle jeden z najciekawszych w Polsce wokali a mało propagowany no ale showshi* - wiadomo

4.Maleo - no a tu nie umiem uzasadnić. Po prostu robi mi się bardzo miło jak słyszę Darka i tyla. A dla mnie to też jeden z najlepszych wokali reggae w kraju (obok Gutka i wokalisty Jafia Namuel)

5.Jan Trębacz z Illuminandi - jego głos (w tych śpiewanych momentach) jest wspaniały!!! Tworzy taki przeszywający mnie klimat. Piękne

master of growl

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

yeah!!

_________________
po co ta wrogość do siebie, to co w Tobie prawdziwe jest piękne