Ultima Thule

zgodzę się z tym stwierdzeniem.
Niech żyje starość
Jedyna wada, że trzeba nieraz jechać do serwisu, po jakieś części zamienne . Szkoda, że nie wszystkie części można wymienić. Czasami pojawia się refleksja, że z tym doświadczeniem co mam teraz w przeszłości co nieco bym zmienił.

Ale ogólnie jest good, very good

_________________
programy-gry.pl
gra-muzyka.pl

Nic nie zmieniać ! Gdyby nie przydarzyło Ci się to, co chciałbyś zmienić, nie miałbyś dziś takiego doświadczenia. Tak więc ostatecznie wszystko wychodzi na dobre

_________________
Czekając na noc układam sobie pieśni,
Nie wsłuchuj się za długo, nie wpatruj się za bardzo...

A ja już teraz lubię się nade wszystko wysypiać najadać dobrze...
Zapominam coraz częściej nazwiska, nazwy... W zeszłym roku nawet prawdziwego siwego włosa znalazłam!

A co to będzie po 30? Na razie mam pytanie: co będzie po 20?

To może osobny wątek założyć?

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Po 30, a potem po ... tych siwych włosów przybywa i przybywa. Jednych rzeczy przybywa innych ubywa. Bilans wychodzi na "zero". Tam coś dosztukują, tu serwis doklei, gdzie inndziej wytnie. I zastanawiasz się w ilu procentach jesteś jeszcze sobą . Trzeba w miarę systematycznie jeździć na przegląd. Tak jak z autkiem - nówką - sztuką - na przegląd jedziesz po 3 latach a później po roku, tak gdy dojdziesz do pewnych lat to bez częstszego przeglądu - nie ujedziesz.

_________________
programy-gry.pl
gra-muzyka.pl

a w pewnych latach permanentny przegląd, a jazdy od święta

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

a ja nie widzę, co stoi na przeszkodzie, żeby takie noce zarywać również po trzydziestce

na drugi dzień zawsze można mieć zawiasa i jest fajnie

_________________
ćrąży we mnie zła krew

powiem Ci za ok. 10 miechów

Crazy, ja mówię o sobie, że JA po trzydziestce nie widzę sensu całonocnych imprez. większy sens widzę w tym, żebym była wyspana na drugi dzień. to mi sprawia większą przyjemnośc od jakiegoś czasu po prostu.

_________________
ja herez ja herez

do 30-ski już...niebawem, niebawem...ja naiwnie liczę, że zawsze będe piękna, niepomarszczona i zadowolona..

O!
Mi też

Wyjątkiem może być noc w podróży (nadal), żeby po tej podróży dokądś iść... (np z Krościenka... )

Hmm, a ja dzisiaj rozmawiałem z koleżanką z pracy (lat max 25), która była w szoku, że ja wczoraj poszedłem spać o drugiej a dziś wstałem o ósmej. "O, ja to jak pójdę spać o drugiej, to się muszę wyspać!", powiedziała robiąc wielkie oczy (ja też zrobiłem wielkie oczy, bo nawet mi nie przyszło do głowy, że krótko spałem).
Z kolei tydzień temu z koleżanką równie młodą (jak nie młodszą) oglądałem Dwie wieże i Zagubioną autostradę do czwartej rano, potem ona padła nieprzytomna, ja sobie włączyłem komputer, bo chciałem coś o filmie poczytać i w końcu położyłem się o szóstej. Rano nie można było spać do oporu, zresztą dzieci by pobudziły, więc wstaliśmy ok. dziesiątej.
Pytam ją potem, czy pójdzie z nami do kościoła, a ona, że chyba nie,
bo musi iść się wyspać Oddam sprawiedliwość, w końcu jednak z nami poszła, ale jakaś taka była .. zmęczona

Tak więc życie po 30-ce jak najbardziej

Tylko kiedyś jakieś manewry?


o tak!
ale tylko kiedy jest to podróż TAM
bo po powrocie nocnym do domu zawsze się czuję jakbym miał strasznego kaca

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Crazy - twardy gość ! Mnie jeśli chodzi o spanie (a raczej niespanie) znacznie bliżej do Kacpra i Natalii

_________________
Czekając na noc układam sobie pieśni,
Nie wsłuchuj się za długo, nie wpatruj się za bardzo...

praktyka manewrowa
jeżeli goście przyjeżdżają w piątek wieczorem a wyjeżdżają w niedzielę (czasem rano), a w międzyczasie ja pół soboty pracuję, to mi po prostu szkoda tracić ich pobyt na spanie... (zwłaszcza, że oni śpią jeszcze mniej, a przynajmniej jeden z nich też ma 30-kę na karku )

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Abym tylko nie wyszedł z wprawy!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?