Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 23 maja 2024 11:32:34

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1019 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 68  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 24 maja 2010 08:35:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24337
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
jpl pisze:
Ciekawe, co na to powiedzieli w serwisie

Zatrzymałem się na etapie, że suszył telefon w domu. Nie wiem, co dalej. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 25 maja 2010 08:01:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17292
Skąd: Poznań
Dobre :-)

Nie wiem czy to się nadaje, ale chyba jeszcze najbardziej tu... Otóż dzieci nie dawały za wygraną i w sobotę namówiły mnie na wyjście z nimi do cyrku. OK - cyrk Zalewski na TKKF Winogrady, pięć minut piechotą. Gdy szliśmy, zaczęły padać rzadkie duże krople a po paru minutach przedstawienia zaczęła się rzetelna burza z ogromną ilością deszczu (tak waliło w namiot cyrkowy, że załguszało muzykę). Po kwadransie ulewy tak od tylnych rzędów w kierunku areny zaczęły spływać strużki wody. Po dalszym kwadransie arena była mokra. I teraz tak - na arenę wbiega clown, ciągnąc jakiś wózek z duperelami i po paru krokach wypierdala się centralnie na twarz z powodu tej mokrej areny! Publiczność klaszcze i się śmieje (wiadomo - clown, to się wywalił). Ja siedzę blisko i widzę, że clown trzyma się za nos i ma minę jakby chciał zabić wszystkich dookoła. Ale po chwili się opanował i ciągnął swój numer (niemniej zaraz po jego występie ogłoszono przerwę, przeproszono za "prabljemy technićnyje" i wysypano na arenę ze sto kilko trocin dla jej osuszenia).
Ale wiecie... ta chwila: publiczność ryczy ze śmiechu a clown WŚCIEKŁY. To był chyba jednak taki humor absurdalny... :-)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Ostatnio zmieniony wt, 25 maja 2010 18:50:37 przez arasek, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 25 maja 2010 18:42:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6848
:D :D To jedna z moich ulubionych historyjek tutaj; przeczytałam ją właśnie drugi raz na poprawę humoru.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 czerwca 2010 15:17:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24337
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Od kadrowej dostaliśmy właśnie maila, że jutro odbędzie się "czyszczenie podług".
Kumpel odpisał: "Ale podług czego?"

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 29 czerwca 2010 19:33:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17999
..siedzieliśmy kiedyś na piwie w barze "Irys" wszedł gośc i oznajmił ze ma video czyli magnetowid do sprzedania...Był to chyba rok 1990 to sprzęt to był taki że hooo...hooo! Magnetowid ten posiadał jeden feler...Znajdował się w reklamówce.... w cześciach...Gośc oznajmił że przed chwileczką wywalił go przez balkon z wieżowca, ale zapewniał że wszystko jest w porządku i że da sie go poskładac.. :wink: Obawaim się że chyba chciał nas oszukac jednak :) gagatek...
Były to czasy ,gdzie ludzie przynosili do knajp do sprzedania różnorakie dobro które gromadzili latami...Co sprzedali to i tak zaraz przepili..
W legendarnym barze "Rogatka" w okresie przedświątecznym to nawet karp był przedmiotem targów...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 29 czerwca 2010 19:53:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22919
ja raz kupiłem radio od pana w sklepie monopolowym :) działało :)

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 29 czerwca 2010 19:56:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24337
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
WuKa70 pisze:
Były to czasy ,gdzie ludzie przynosili do knajp do sprzedania różnorakie dobro które gromadzili latami...Co sprzedali to i tak zaraz przepili..

Ja miałem takie źródło numerów "Małego Modelarza" - pewien znajomy mojego Taty, gdy nie miał kasy na alkohol, pozbywał się stopniowo archiwum zgromadzonych, a niesklejonych jeszcze modeli...

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 września 2010 16:29:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22919
pasowałoby do kilku wątków, ale chyba tu jednak najbardziej, bo choć nie całkiem przypadkowe, to absurdalne na pewno...

znalezione na Rebelii:

Cytat:
"Nikt nie chce mi uwierzyć, ale to, co opiszę poniżej, niestety jest prawdą - widziałam to na własne oczy.
Statystowałam w ten weekend w filmie Waldemara Krzystka "80 milionów". Film opowiada, według relacji prasowych, o słynnej akcji Piniora we Wrocławiu, i ma pokazać także rzeczywistość stanu wojennego. W sobotę na moście Grunwaldzkim kręciliśmy manifestację radości 31 sierpnia 1980 roku. Takiej manifestacji w tym miejscu nie było, ale można przyjąć, że mogła być. Wykończeni po wielogodzinnym bieganiu w tę i z powrotem po moście cieszyliśmy się na niedzielę - miała być kręcona scena legendarnej zadymy na moście Grunwaldzkim 31 sierpnia 1982 roku. Niektórzy statyści, także młodzi, uważali za punkt honoru spuszczenie manta zomolom. Miałam jednak złe przeczucia po tym, jak wieczorem usłyszałam w necie pana rzecznika filmu, który oświadczył, że w niedzielę na moście będą czołgi.
Rzecz jasna, statystów nie dopuszczono do scen walk - choćby ze względów bezpieczeństwa. To zrozumiałe. Ponieważ nie zrobiono nam pogadanki o tym, jak należy się zachowywać na zadymie, starsi statyści tłumaczyli młodszym, że np. jak się ucieka przed armatką, to się zasłania głowę; że armatka potrafiła wybić szyby na piątym piętrze; że jak nadlatuje helikopter, to należy schować twarz, bo z niego robiono zdjęcia, etc.
Pierwszy "zonk" zaliczyłam już rano, kiedy ZOMO wyszło z garderoby na most. Ćwiczyli walenie pałami w tarcze. Starszy statysta, pamiętając tamte wydarzenia, ze zgrozą wyszeptał "Ale przecież oni nie walili wtedy w żadne tarcze!". Drugi "zonk" to widok dwóch starów na moście. Stary z napisem... "Policja". No OK, może ich nie będzie widać w kadrze albo się to komputerowo wymaże. Trzeci "zonk" nastąpił, gdy pan z produkcji ogłosił, że osoby niepełnoletnie są odsyłane do domu. Argumentem było nie to, że może im się coś stać, ale że "wtedy na moście nie było małolatów". Że jak?
To nie koniec.
Czwarty "zonk": co krzyczą zadymiarze w czasie starć z ZOMO? "Precz z komuną"? "Gestapo"? Skąd. "Solidarność"! Na dodatek pośrodku mostu ustawiono barykadę z kubłów na śmieci (równiutko, pod sznureczek). Tam nie było barykady, to widać także na zdjęciach - pomijając już to, że niby skąd się mały wziąć kubły na śmieci w takiej ilości na środku mostu? Ale to nic. Na kubeł wskoczył jeden z aktorów (zdaje się, że Marcin Bosak) i wrzasnął "Jebać ZOMO!", na co oczywiście tłum odpowiedział "Jebać, jebać, a się nie bać". Po chwili aktor krzyknął do Olgi Frycz siedzącej na dachu tramwaju "Puszczaj", na co ta podpięła olbrzymi głośnik do kabla i puściła... "Chciałbym być sobą" Perfectu. I, rzecz jasna, tłum śpiewa "Chcemy bić ZOMO wreszcie". Tymczasem dowódca ZOMO krzyczy przez szczekaczkę: "Ten koncert jest nielegalny! Natychmiast opuścić most!".
Koncert?
W końcu zaczęto kręcić scenę z armatką wodną. Teraz zaczynają się prawdziwe "zonki".
Na czele zadymy kamieniami rzuca kto? Filmowy Frasyniuk i Józef Pinior. W 1982 roku! W środku stanu wojennego! Ukrywają się przed SB na czele zadymy!
Oczywiście kaskaderzy podbiegają do jadącej armatki wodnej (woda leci z dolnych dysz!) i kopią w zderzak kopniakiem z półobrotu a la Chuck Norris.
I co krzyczy tłum statystów? "Gestapo"? Nie. "Solidarność". Do tego kazano nam wymachiwać co chwila rękami robiąc "zajączka". Na logikę - jak się ucieka przed polewaczką, to ma się tyle energii, że wystarcza jej na ucieczkę, okrzyki i jeszcze na machanie ręką. Oczywiście.
Statyści, zachwyceni, że w końcu jest jakaś zadyma, zaczęli krzyczeć "Jeszcze jeden!". Starsi znowu pouczali młodszych, co się robi, jak jedzie polewaczka. Ale kierownik planu znowu kazał krzyczeć "Solidarność", więc starszym jakby opadł entuzjazm.
A teraz gwóźdź programu.
W końcu ogłoszono 40 minut przerwy. Prawie wszyscy statyści ruszyli do namiotów. Ja się zaplątałam z drugiej strony mostu, bo akurat facet przyniósł mi termos z kawą. Wróciłam po chwili na most, żeby zobaczyć, co kręcą, z czystej ciekawości. Siadam na krawężniku koło starszej kobiety, która statystowała z córką i patrzymy, jak do tramwaju wsiada aktor. Ponieważ nie oglądam tv, dopiero po chwili skojarzyłam, że to Filip Bobek, grający Frasyniuka.

Co robi Frasyniuk?
Wsiada do tramwaju i... bohatersko taranuje armatkę wodną.
Kobieta koło mnie: "O Boże...".
Oczywiście armatka usiłuje zrobić nawrót i ustawia się bokiem na środku torów, w związku z czym armatka zostaje przewrócona na bok. Armatka absolutnie nie jest w stanie spacyfikować tramwaju np. polewając go wodą (tramwaje jeżdżą na prąd), nie może też po prostu zjechać na pas jezdni.
Brakowało tylko tego, żeby Frasyniuk rozpiął koszulę, pod którą miałby kostium Supermana.
Na zakończenie pan z kędzierzawymi włosami (chyba drugi reżyser) uspokajał statystów: "Ale państwo statyści, wy nie rzucajcie kamieniami, od tego są kaskaderzy!" - jak wspomniałam, wielu naprawdę chciało stłuc ZOMO. Ostatnia rzecz, jaką zrobiliśmy, to nagranie dźwięku, czyli piosenka "Chcemy bić ZOMO". "Proszę państwa statystów, piszczymy i cieszymy się jak na koncercie, z entuzjazmem, z entuzjazmem".

Krzystek twierdzi, że chce pokazać, jak było naprawdę.
W scenie zadymy zgadza się tylko jedno: tramwaj był po właściwej stronie torów."


:lol:

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 września 2010 17:18:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17999
.. :) jeżdzę co jakiś czas przez most Grunwaldzki
"Jebać ZOMO!", na co oczywiście tłum odpowiedział "Jebać, jebać, a się nie bać".
..słowo jebac też jest raczej współczesne.. :)

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 września 2010 10:51:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24337
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Opowieść koleżanki, pracującej obok serwisu rowerowego

Klient (dzwoni): Witam, czy podnosicie państwo siodełka?
Paweł (serwisant): ??? Słucham?
K: No... Czy mógłby mi pan podnieść siodełko, jak bym rower przywiózł?
P: Jasne ( Paweł pomyślał, że może ktoś nie ma klucza w domu, albo może jest gdzieś niedaleko Swadzimia akurat...)

za jakiś czas
Klient przyjeżdża.
P: Witam
K: To ja dzwoniłem, w sprawie tego siodełka...
P: aha.. (patrzy na rower, na klienta, chwyta za taką dźwigienkę przy rurze (praktycznie każdy rower teraz taką ma) która pozwala podnieść siodełko bez używania klucza, podnosi siodełko, oddaje rower i mówi) proszę


K: I to wszystko?
P: (Pokiwał twierdząco głową, bo już chciał parsknąć śmiechem)
K: O jaaa! Tylko niech pan tego nikomu nie mówi, bo ja z tym przyjechałem z Piły...

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 września 2010 17:30:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 18 listopada 2005 20:20:58
Posty: 3939
Skąd: miasto Książąt
jest fajna strona o podobnych klientach :)
http://piekielni.pl/

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 września 2010 18:05:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 17:38:41
Posty: 10018
viator pisze:
http://piekielni.pl/

Czytam to i się skręcam ze śmiechu, ale to mnie rozwaliło już totalnie:

Kumpela pracowała na nocce w hipermarkecie. Nagle podchodzi do niej pijany klient i pyta się:
- Czy jest wzyzysyryw?
- Słucham?
- Wzyzysyryw?
- Może pan powtórzyć, bo nie rozumiem?
- Czy jest wzyzysyryw?
- Nie ma.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 września 2010 18:29:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17292
Skąd: Poznań
:lol:

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 września 2010 20:18:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 02 listopada 2006 21:00:47
Posty: 1234
Skąd: Edinburgh
Cytat:
http://piekielni.pl/

Dobra strona ;) Oprócz tego są jeszcze dobre:
http://wezsietato.pl/

i


http://rodzynki.net/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 29 września 2010 22:07:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25424
Ogólnie zabawni ci klienci!

Ale spodobało mi się też to (wcześniej nie czytałem):

Peregrin Took pisze:
Od kadrowej dostaliśmy właśnie maila, że jutro odbędzie się "czyszczenie podług".
Kumpel odpisał: "Ale podług czego?"


:piwo:

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1019 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 68  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group