Ultima Thule

Z mojego punktu widzenia pewnym rozwiązaniem problemu byłoby umieszczanie przez zespoły obszernych fragmentów płyt w wyraźnie gorszej jakości np. na swoich stronach internetowych. Zajawki, coby można było poczuć klimat. Pełną paletę subtelnych brzmień można by łyknąć dopiero kupując CD.
Ale to tylko rozwiązanie dla degustatorów, jak ja, lub ludzi zadowalających się docelowo niższą jakością muzyki.
Pewną analogię do takiego rozwiązania mamy w darmowym dostępie do podstawowych informacji. Natomiast specjalistyczne serwisy informacyjne (zawierające już bardziej dogłębne analizy) są dostępne w sieci odpłatnie. Podobnie z wersjami demo programów komputerowych.
Dodam jeszcze, że nie spełnia tej funkcji (a szkoda) potencjalnie przeznaczone do tego radio (z nielicznymi wyjątkami typu Antyradio). Względy komercyjne fałszują tu obraz muzycznej rzeczywistości i jest kicha (np. w Trójce ).

Cóż, wiedziałem, że mam coś w sobie z podmiotu lirycznego "Waiting Room", a to jest tylko kolejne potwierdzenie: I am a patient boy|I wait, I wait, I wait
Co do tego, że nikt na tym nie zarabia, gdy słuchasz sobie tzw. empetrójek, które sam ściągnąłeś, to przede wszystkim nie zarabia na tym... twórca. Tym samym on traci, bo istnieje również pojęcie utraconych korzyści
Niestety, argument, by nie odmawiać sobie przyjemności z powodu braku środków finansowych na jej realizację, mógłby powtórzyć każdy złodziej
A tak przy okazji, jestem ciekaw, kiedy będę mógł w Polsce skorzystać z iTunes

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Pisząc ostatniego posta nie widziałem, co napisał ostatnio Pet.
Pojawiły się podobne przemyślenia.

Mylisz sie... Ty na tym zarabiasz oszczedzone na plycie pieniadze, a traci na tym oprocz artysty i wydawcy takze ten, kto chce kupic oryginal, bo wydawca chcac "wyjsc na swoje" jest zmuszony do podniesienia ceny plyty.




Dziekuje za gratulacje, bo ja wlasnie dokladnie tak robie i jakos nie widze w tym nic dziwnego. Moze dlatego, ze zawsze bylem niechetny postawie wyroslej w okresie komuny pt. "chce, wiec mi sie nalezy" i uwazam, ze powinno mi wystarczyc to na co sam zapracauje (zasluze).

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

ale popatrz Pet kilka zdan dalej<albo wczesniej>, gdzie napisalem, ze jesli rzeczywiscie mi zalezy, to kupie orginal, poniewaz jak plyta okaze sie do dupy, to ja wywalam, bo mi miejsca na dysku szkoda...wole najpierw przesluchac plyte 'nielegalnie' zeby wiedziec co na niej jest, a potem cieszyc sie orginalem, niz wyrzucac pieniazki, ktore na drzewach nie rosna.
i wcale nie wyznaje zasady



jesli cos mi sie nalezy, to to mam
jak cos mi sie nie nalezy, a mi na tym zalezy, to kombinuje, ale tak, zeby wyjsc z tego z twarza. poprostu lubie muzyke i pieniadze <a raczej ich brak> nie staja mi na drodze w poznawaniu jej.

pozdo

_________________
Czy pamiętasz te ręce wzniesione ?

Wybaczam. Ale co właściwie? Głupotę?

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Co do granicy cenowej podanej przez Peta to chciałbym mieć tak. Ostatnio się skusiłem na płytę "Voices" zespołu Vangelis. Szukałem po sklepach prawie dwa lata. Bezskutecznie. Pogrzebałem trochę w sieci i znalazłem za 60 zł. No i się skusiłem

A tak w ogóle to w 100% popieram Erkeja!!!

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Wyobrazcie sobie sytuacje z 1990 lub 91 roku...kazda kaseta przegrywana , z grundiga na grundiga ,jeszcze raz z grundiga na grundiga, bida az piszczy, w sklepach tylko longi Krajewskiego , Polomskiego albo Wodeckiego ...a tu na ladzie G.BH , Ramones , Sex Pistols...no to az na gebie sie usmiech pojawial , no i sie bralo (zdaje sie ze firma Takt wiodla prym w tego rodzaju przedsiewzieciach) i nie przychodzilo do glowy , ze sie kogos okrada...Pozostalo mi jeszcze sporo kaset piratow do tej pory...ale jesli chodzi o czas terazniejszy to jedynym lekarstwem na ukrocenie sprawy jest obnizka cen plyt , na co "Mejdzersi" na pewno sie nie zgodza i dopoki bedzie trwalo szalenstwo cenowe , to nic i nikt tego nie zmieni...Ja sam cos tam se kupie z lewej reki i sie tego nie wstydze...natomiast sa plyty ktore musze miec! i nie przeszkodzi mi w tym nawet zapora cenowa...

wybaczcie to, ze sie z Wami w tej kwestii nie zgadzam, nie rozumiem o co Ci chodzi

_________________
Czy pamiętasz te ręce wzniesione ?

swoja droga wlasnie - Erkej ma racje.
dac artyscie, ktorego juz sznujesz - jak najbardziej
dac artyscie, ktroego nie znasz i moze Ci sie to nie spodobac - nie

_________________
Czy pamiętasz te ręce wzniesione ?

tak, i plyta legenda byla kopem w dupe ktorego ja nie moge pamietac bo jestem za mlody

adasiek - zaplatales sie. badz honorowy i przyznaj sie ze argumenty sie koncza

Takie male doswiadczenie, ze da sie jednak taniej:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=72009243

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

O ile się nie mylę, to ówczesna ustawa o prawie autorskim pozwalała na nieograniczone kopiowanie utworów starszych niż 25 lat. Także płyty np. Beatlesów, wczesne Floydów czy Doorsów można było LEGALNIE w latach 90 kupić z logo takich gigantów fonograficznych, jak wspomniany TAKT, elbo czy Gambit.

Taka ciekawostka. USA, które teraz tak dzielnie i bezwzględnie walczą o ochronę praw autorskich i w ogóle praw własności intelektualnej, jeszcze bodaj do lat 70-tych XX w. pozwalały na piractwo, np. w dziedzinie wynalazków czy wzorów i bardzo opornie ratyfikowały stosowne umowy międzynarodowe. Dopiero, gdy się okazało, że są eksporterem netto praw własności intelektualnej, wzięli się poważnie za ochronę.

Nie zmienia to jednak mojego zdania, że płyty należy kupować z legalnych źródeł, a nie od piratów

po dlugiej przerwie wlasnie wpadlam na allegro. Brakujacy mc Canibal Corpse`ów, Napalm Deathów!! Psie grosze

a jeden desperado wyprzedaje cala swoja kolekcje (kolo 200 metal kaset) za 1zl!!!!!! 3bajek, zainteresuj Ty sie!

_________________
you create your hell...

dobra, przyznaje, ze argumenty sie skonczyly, < > ale te, ktore podalem calkowicie mnei satysfakcjonuja. jak ktos ma ochote jeszcze podyskutowac, to zapraszam na priv

nie zmieniam jedank zdanie mego - mp3 na własny uzytek nie sa złe, ale baaaaaaaaaardzo wielkie dla kolekcjonujacych orginaly.
a przy okazji - kto ma niezreedytowanego Ducha na zbyciu ?
dzieki za dyskusje<choc jeszcze bym cos popisal... >

_________________
Czy pamiętasz te ręce wzniesione ?