Ultima Thule

Tymczasem do mnie wczoraj doszła przesyłka z antologią, więc pewnie wkrótce wezmę się za czytanie, a potem napiszę, co mi się najbardziej podobało.

kończę pomału "Creeda" Jamesa Herberta, a przy łóżeczku czeka na mnie trzeci tom integrala "Kajka i Kokosza"

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

OK. Podhale zakończone, średnio na jeża by można powiedzieć.
Nieoczekiwanie wróciłem do Od Katowic idzie słońce - Anny Malinowskiej. I nie jest to ani Kajś, ani Ballada o śpiącym lwie, ale jest to pozycja również ciekawa.
Mity o Poznaniu cały czas w obróbce, do końca roku może dam radę ale jeśli nie, to i wstydu nie będzie.
Zestawienie do postu o książce roku w sumie gotowe, jeszcze didaskalia zostały.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

W pierwszym rzucie książek czytanych w 2023 znalazły się Współczesna wojna Justyny Kopińskiej, Nowe życie Dionizosa Sturisa i Na poboczu Ameryk duetu Synowiec, Winiatorski.
Z tego mini starcia zwycięsko wyszła opowieść o podróży Panamerykaną. Opowieść o Grekach i Macedończykach czeka w kolejce a najnowsza Kopińska po dobrym reportażu z Ukrainy rozpłynęła się w felietonach i wylądowała zdecydowanie poza obszarem zainteresowania.
Ze starszą kończymy czytać Jaśki i kolejny raz słuchamy Przygoda ma kolor niebieski.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.

Kurt Vonnegut - Matka Noc

Ze wszystkich powieści Kurta ta jest chyba najbardziej zanurzona w historycznym konkrecie. Ja wiem, że Rzeźnia, ale jednak ta historia zakamuflowanego amerykańskiego agenta, z powodzeniem udającego wiodącego nazistowskiego ideologa, wolna jest zupełnie od różnych dodatków kosmiczno-fantastycznych, jakich w Rzeźni niemało. Przy czym sama wojenna działalność Howarda W. Campbella Jr. jest tu potraktowana zdawkowo. Właściwa treść to jego losy powojenne - próby ułożenia sobie życia na nowo, stosunek do własnej przeszłości i dysputa, czy jest to niezmazywalne piętno, coś, z czym "da się żyć", a może to kwestia, która zupełnie w niczym nie przeszkadza. A jako że jego prawdziwe motywy działania znane są raptem kilku osobom, w tle nie ustają wysiłki - głównie izraelskie, choć i rosyjskie - by bohatera odnaleźć i postawić przed sądem. W tej swoistej wariacji na temat postaci Konrada Wallenroda autor łopatologicznie wykłada przyświecający mu morał: Jesteśmy tym, kogo udajemy i dlatego musimy bardzo uważać, kogo udajemy.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

To tu było dwuosobowe państwo?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Tak

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Luiza Dobrzyńska "Pol Trek - w imieniu Rzeczypospolitej"

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

Matkę Noc akurat kiedyś czytałam i zrobiła na mnie miażdżące wrażenie. Takie dylematy sumienia bardzo mocno we mnie tkwią i nie dają spokoju...

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''

Mam OSTRĄ zajawę na Balzaca.

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

Ciekawe byłoby połączenie zajawek na Balzaca i Zappę .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Na pewno obaj zostawili po siebie dużą spuściznę, dość trudną do pełnego ogarnięcia

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!

To byłby wspaniały trip .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?