Ultima Thule

kiedyś wraz z Witkiem spotkaliśmy na szlaku członka tegoż Klubu, wracającego właśnie z ichnich "manewrów", co zainspirowało mnie do zajrzenia na stronę klubu, a tam trafiłem na listę członków-zdobywców ze zdjęciami, z której wyniosłem wrażenie, że szefem młodzieżówki (i jedynym jej członkiem) może być każdy, kto nie ma ukończonych 60 lat.

Opinia faktycznie wnosi niewiele, dlatego chętnie ją podzielę.

podejmował liczne próby zamordowania rywali

Dlatego wolę nieraz przez wiele godzin chodzić z pełnym pęcherzem, niż skorzystać z krzaków. Uspokajam, że nie udzielam się wtedy w wątkach głosująych.

Kondederacja przypomina mi płaską skałę łupkową. Złamać ją trudno, ale można oddzielać warstwę po warstwie.

Być może przez szkolne obowiązki - nie sikałem dzisiaj. Ale chyba już pora powiedzieć, że ten w sumie całkiem ładny i poruszający utwór jest też całkiem mocno przehajpowany. Więc - Nothing.

Ja jestem rozdarty, bo nie wiem, czy bardziej nienawidzę młodzieży czy nauczycieli

Ponadto odnotowano emocje (i trochę miękiszu).

boję się domyślać, jak to zinterpretowałeś.