Byłem!!!
No i trochę nie wiem co napisać, skoro jest większość koncertu do odsłuchania (za co bardzo dziękuję, bo to świetna pamiątka!)...
Czy pisać o tym, że wyruszyłem trochę późno i wcale nie miałem miejsca gdzie zaparkować i w końcu zaparkowałem obok ogrodu Saskiego? Albo o tym, że Pani na wejściu kazała zdjąć kurtkę i czapkę (i tak czapki nie zdjąłem)? Albo, że omal mnie nie wywalili za próbę robienia zdjęć? Że była pełna sala, chociaż wejścia były tylko dla posiadaczy zaproszeń?
Nie, o tym nie będę pisał
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Napiszę, że bardzo pięknie zagrała Beata - tym razem schowana za wielkim zestawem perkusyjnym (ależ to świetnie brzmiało!!!), nie pamiętam koncertu Budzego Solo - na którym grałaby waltornia - i to stanowiło dla mnie spore zaskoczenie... Już w Radio Rivendell słychać jakby trąbkę, podobnie było też w Trenie... Szkoda, że zabrakło chórków, ale nie można mieć wszystkiego i zawsze... Generalnie bardzo fajny klimat, Stanisław na gitarze elektrycznej fajnie uzupełniał różne niuanse, których czasem nie było na tych występach akustycznych (bez gitary elektrycznej) - szczególnie w "Halo, Halo"...
Po koncercie nie dane mi było spotkać nikogo z zespołu, ale za to przywitałem się z Cortezzą
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Fajnie było być na tym niespodziewanym koncercie - na którym nie planowałem być i był tak bardzo nieoczekiwany, rzekłbym: zaskakujący... Ech, taki trochę prezent
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)