Ultima Thule

Fantastycznie się czyta, dozuję sobie od wczoraj, by nie skończyć zbyt szybko...


... no i przeczytałem. W sumie trwało to dwie solowe płyty (Taniec + Luna) i suita:). POLECAM.
Ta książka ma jedną wadę. Jest za krótka. Ale znalazłem na to sposób. W święta przeczytam ją
raz jeszcze:)

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu
https://meblooscianka.wordpress.com

W Poznaniu

Książka jest fenomenalna. Będę do niej wracać!!

_________________
The Roots of Pangea na YouTube
Duszą Malowane obrazy

I ja już przeczytałem. Dozowałem sobie przez prawie tydzień.
Było to to, na co liczyłem. Nie spodziewałem się, że moje życzenie wypowiedziane po obejrzeniu wywiadu w TVP Kultura, żeby posłuchać rozwinięcia pewnych tematów, tak szybko się spełni.
Do tej pory miałem niezrozumiałe poczucie, jakby Tomasz Budzyński był trochę moim ojcem. Po lekturze bardziej rozumiem to poczucie. Podzielił się ze mną swoim życiem i doświadczeniem, jak ojciec. Mam nadzieję, że to, co przeczytałem, zaowocuje w moim życiu i przede wszystkim małżeństwie. To kolejne życzenie, które tu wypowiadam. Pewnie się spełni.

Odebrałem w Wielki Piątek, przeczytałem wczoraj wieczorem. Świetna... Jedyna uwaga - wydawnictwo mogłoby być ciut droższe, ale uzupełnione o audiobooka. Budzyński jest doskonałym gawedziarzem i myślę, że fajnie byłoby go posłuchać. Tak wiem, że jest audiobook do kupienia, ale myślę że w zestawie też powinno być dostępne. Niemniej książkę polecam, zwłaszcza młodzieży, która ma jeszcze wszystko przed sobą.

gdzie można nabyć?

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Wydawało mi się, że gdzieś w sieci widziałem, ale teraz znaleźć na szybko nie mogę.
Mój błąd - widziałem e-booka.

Był ktoś z forumowiczów na wczorajszym spotkaniu w Cafe Misja? Ja byłem przelotem (pół godziny) w drodze do szpitala. Ludzi sporo - nie było gdzie usiasc, Tomek jako gawędziarz to jest to. W zasadzie trochę rozwijał tematy opisywane w "Miłości". Spotkanie w bardzo sympatycznej atmosferze.

Byłem. Najlepszy tekst o torpedzie.

Na tym jeszcze byłem, czyli najlepszego nie ominąłem . Coś poza rozmową było, np. Czy autor wyjął gitarę znienacka i coś pograł?

przegapiłem
a mogłem być...
ech

_________________
J 14,6

Nie, ale nucił utwór, który chodził mu wczoraj cały dzień po głowie. Niestety nie pamiętam nazwy wykonawcy.

www.youtube.com/watch?v=EeFv4x-tsl8

to chyba o to chodziło
Spotkanie faktycznie sympatyczne i gawędziarskie, teściowe mogą jednak mieć inne zdanie

_________________
I'm so green...

Tak, to to.