Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 09:35:14

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: wt, 13 listopada 2018 14:39:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
Z nienawiści do kobiet - Justyna Kopińska. Nie wydaje mi się, żeby była to pozycja lepsza/ ważniejsza/ bardziej wstrząsająca niż Polska... Jednocześnie aktualność części tekstów (casus Chrystusowców) i ogólna wysoka jakość sprawia, że przyswoiłem tę kronikę pogardy do drugiego,chorób, tragedii i cierpienia. Jednocześnie poczułem przesilenie.

Obrażenia. Pobici z Polską - zbiorowa. Ciekawsze, bogatsze i mniej jednowymiarowe historie na przecięciu polskości i nie-polskości niż czytany wcześniej Krół kebabu. Wielość i różnorodność z jednej strony są plusem, ale znów dała mi się we znaki chęć jednej, zwartej historii.

Otoczeni przez psychopatów - Thomas Erikson. Zbyt poradnikowe, ale dające pewne rozeznanie w temacie, który mnie ostatnio zainteresował, a na którego hard science potraktowanie nie miałem zasobu. Co się odwlecze to nie uciece, a od autora będę stronił (popełnił jeszcze kilka podobnych pozycji).

Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian - Ziemowit Szczerek. Pierwszą 1/4 książki miałem wrażenie, że słucham średniego gangsta rapu z dzielni: bluzgów tyle, że ledwo chce się słuchać i uciekają ciekawe patenty w wersach i bitach. Potem złagodniało i jak najbardziej weszło. Kreatywny reportaż, esej, beletrystyka oparta na faktach - nie wiem, ale rzecz warta czasu i uwagi.

Fałszerze pieprzu: Historia rodzinna - Monika Sznajderman. Dopiero zacząłem, ale moje pragnienie monografii wydaje się być zaspokajane. Dużo faktografii, widać olbrzymią pracę "w źródłach". Jak na razie zamiata.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: wt, 13 listopada 2018 15:52:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
zasada pisze:
Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian - Ziemowit Szczerek. Pierwszą 1/4 książki miałem wrażenie, że słucham średniego gangsta rapu z dzielni: bluzgów tyle, że ledwo chce się słuchać i uciekają ciekawe patenty w wersach i bitach. Potem złagodniało i jak najbardziej weszło. Kreatywny reportaż, esej, beletrystyka oparta na faktach - nie wiem, ale rzecz warta czasu i uwagi.

To jedno z tych, które się owszem w porządku czytało, ale co z tego?
A #upał czytałeś?

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: wt, 13 listopada 2018 16:26:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
#upał nie.
Co z tego? No nie wiem w sumie. Dla mnie na pewno kolorowy dodatek do obrazu kresów (wężej) i postsowietu (szerzej), który mi się jakoś przez książki buduje. A szerzej można jesiennie zapytać co z czegokolwiek. O.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: wt, 13 listopada 2018 16:47:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24303
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Mi owa książka Szczerka ładnie współgrała z moimi własnymi wspomnieniami wypraw na Zachodnią Ukrainę, znalazłem tam kawałek siebie. Dodatkowo ten luzacko-wulgarny styl jako żywo przywodził mi na myśl kumpla, który uczestniczył w jednej z wypraw, więc czułem się niemal, jakbym to jego wspomnienia czytał. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: wt, 13 listopada 2018 16:58:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
Ja to wszystko rozumiem, ale żeby aż nominacja do NIKE?

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: wt, 13 listopada 2018 18:56:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
manool pisze:
Ja to wszystko rozumiem, ale żeby aż nominacja do NIKE?

A widzisz. Tego to ja nie wiedziałem i w ogóle nie brałem pod uwagę wybierając lekturę. Denominacja nagród literackich ukoronowana tegorocznym nie-noblem to temat samograj dla prowadzących zajęcia na filologiach/ bibliotekoznawstwie/ kulturoznawstwie etc.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: wt, 13 listopada 2018 19:56:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
No widzisz, chodzi o to, że czasem mam ochotę przeczytać coś naprawdę dobrego. Jeśli Nogasie i inne jury Nike donoszą, że coś jest wartościowe, przełomowe, że język och i ach, że wnikliwy obraz społeczeństwa - to czasem się skuszę, ale rzadko to dostrzegam. Do filologii i kulturoznawstwa zatem mi daleko.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: pt, 16 listopada 2018 22:24:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
Teraz w drugim programie Polskiego Radio rozmowa z autorami zbioru Niepowtarzalny urok likwidacji: Reportaże z Polski lat 90. Czytałbym!
edit 2: https://www.polskieradio.pl/8/3866/Arty ... apokalipsy
edit 1: Fałszerze pieprzu spełniają wszystkie (nienazwane) pokładane w nich nadzieje.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Ostatnio zmieniony czw, 22 listopada 2018 10:22:43 przez zasada, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: ndz, 18 listopada 2018 23:53:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
zasada pisze:
Fałszerze pieprzu spełniają wszystkie (nienazwane) pokładane w nich nadzieje.

A to dobrze, bo kiedyś przy okazji zamierzałam się w to uzbroić.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: pn, 19 listopada 2018 16:17:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
manool pisze:
A to dobrze, bo kiedyś przy okazji zamierzałam się w to uzbroić.

Już po zakończeniu - naprawdę warto.

Teraz zbiór małych form: Najlepsze buty w mieście - Michała Olszewskiego. Jestem jakoś w okolicach 1/4 i to co mnie dotyka to bardzo oszczędny język. I tak jakby przezroczysty autor.

edit 30.11:
Te buty skończone. Mimo zdawkowości kopie. Posłowie też robi robotę: relacjonuje skrótowo niektóre ciągi dalsze wraz z uzasadnieniem niewprowadzania zmian w tekście właściwym.
Zamówiłem Łowców wspominanych kilka postów wstecz i Betrojerinki - po wysłuchaniu audycji z autorką (chyba w PR2 ale nie dam głowy).
Czytam natomiast Wosia i All inclusive. Różne pozycje, każda dopiero na początku. Zobaczymy, ale jest szansa na porzucenie jednej.

edit 03.12:
All Inclusive skończone. Historia i polityka, kultura machismo i wybujała oraz skrzywiona seksualność chyba wszystkich mężczyzn (wujków, dziadków, szwagrów, polityków, księży katolickich, stałych diakonów). Pomijając nieustanną (niestety) aktualność przestępstw seksualnych, najciekawsze dla mnie fragmenty to te poświęcone religiom synkretycznym Dominikany (i trochę Haiti/ Kuby/ Trynidadu i Tobago). Literacko nic nadzwyczajnego. Teraz już tylko Woś - przy czym niekoniecznie bo przyszły już Betrojerinki i Łowcy z kotłowni. Obydwie pozycje fatalnie wydane. Klejone grzbiety, lekki i jakby brudny papier, mówiąc w miarach z MS Word chyba 10tka drukowane...

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Ostatnio zmieniony pn, 10 grudnia 2018 13:56:16 przez zasada, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: pn, 10 grudnia 2018 10:04:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:36:56
Posty: 7692
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
Pisałem już o tym w Awanturum, ale tam nie każdy zagląda, a już zwłaszcza nie każdy kulturalny ;-) Właśnie czytam książkę "Nauka o klimacie". Jeszcze nie przeczytałem od deski do deski, ale już wystarczająco, żeby napisać recenzję. Jako że obecnie bardzo łatwo natknąć się w tej materii na fiction i to niezasługujące na epitet science, warto przeczytać (książkę, recenzję można, ale nie trzeba).

https://naukowy.blog.polityka.pl/2018/1 ... -papierze/

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: pn, 10 grudnia 2018 14:01:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
panek pisze:
warto przeczytać - książkę

Super.
Żonie albo teściowej sprawię w prezencie.

Ja poza Wosiem (skończę go chyba dopiero w pociągach PZN-Ście i nazad) przyjąłem Diabeł i tabliczka czekolady. Kolejny przykład gazetowego, ale tym razem nie denerwującego mnie pisania. Żadnych refleksji na teraz, odnotowuję wyłącznie dla porządku.

edit 14.12: Woś nie idzie. No utknąłem. Za to Łowcy z kotłowni, mimo, że słabo wydani od pierwszych stron trzymają.

edit 4.01: Łowcy skończeni bardzo szybko. Bardziej rozbudowany reportaż interwencyjny, spisana Sprawa dla reportera, czy dobry, kilkuodcinkowy materiał w portalu macierzystym autora. Generalnie polecam.
Betrojeinki doczekały chyba do powrotu znad morza ale mimo ważkości tematu nie jest to książka specjalnie poruszająca. Czy to warsztat rozumiany szerzej, czy język, czy przyjęta formuła. Nie jestem zachwycony.

Świąteczne, podchoinkowe łowy to Szczerek - Międzymorze. Płynie bez pierwszych zgrzytów Mordoru, ale i bez tego zachwytu i świeżości. Treści dziwnie porcjowane, niby dzielone na podrozdziału ale pisane jakby ciurkiem. Nie kupuje mnie na pewno ani nie odrzuca specjalnie. Na pewno męczy i uniemożliwiło szybkie zakończenia.

Poświąteczne podchoinkowe to wspominane wyżej reportaże z Polski lat '90: Dyskretny urok likwidacji. Raczej krótkie, dynamiczne formy z przerwami tj. jednoakapitowymi komentarzami. Jakby ktoś zapowiadał piosenki w radio. Zacząłem dzisiaj w autobusie. Kroi się dobra rzecz, na razie trzy-cztery za mną. Okazało się, że jeden z autorów kupił mnie już wcześniej monografiami Gomułki, Cyrankiewicza i procesu wydziału śledczego Humera / Różańskiego.

edit 19.02: wczoraj skończyłem Szczerka. Nie mam nic w kolejce. Abonament Legimi po pół roku przestał mi służyć. Zobaczymy co dalej.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: pt, 15 marca 2019 09:34:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
Wróciłem wczoraj do czytnika i od razu zacząłem Laleczki skazańców. Jak na razie powoli jak żółw ociężale.
Mam nadzieję na pozycję równie bogatą jak Wolność i spluwa. Zobaczymy.

edit 17.03: pozycja skończona. Średniawka. Tzn. nie zostałem porwany. Z jednej strony naszkicowane kilka historii skazańców i ich partnerek. Z drugiej fragmenty o systemie prawnym w USA i to chyba najciekawsze w tej pozycji. Ale niewystarczające. Do przeczytania bezdyskusyjnie, ale nie do pozostawienia na półce.

Teraz zaczynam Dom z dwiema wieżami z pragnieniem by dostać pozycję zbliżoną jakością do Fałszerzy pieprzu - bo tematyka zbliżona.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: czw, 21 marca 2019 14:50:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
zasada pisze:
Teraz zaczynam Dom z dwiema wieżami z pragnieniem by dostać pozycję zbliżoną jakością do Fałszerzy pieprzu - bo tematyka zbliżona.

Dwie wieże okazały się lektura bogatszą niż Fałszerze, a jednocześnie znacznie bardziej bezpośrednio niż Fałszerze wskazującą doświadczenia z polskim antysemityzmem w dwudziestoleciu, podczas okupacji i w okolicach '68 roku. Panorama historyczna nie sięga tak daleko jak w wypadku Fałszerzy, ale analogiczne postaci małżeńskie zarysowane znacznie wyraźniej, pełniej. Fragmenty o polskiej i rosyjskiej psychiatrii, specyfice poznańskiej Wildy końca lat 50 i 60 a szczególnie oflagu w Bornym Sulinowie najbardziej zapadły mi w pamięć.

Teraz w okolicach połowy Kwiatów w pudełku. Trochę jakby Z nienawiści do kobiet w Japonii i z odpowiednio większym sztafażem tradycji. Przy okazji zastanawiam się jak nazywała się pozycja napisana po Fukushimie, czytana kiedyś w Trójce... W kolejce Tochman o Kambodży, trzy pozycje o USA - gwałty na uniwersytetach - może przy okazji obejrzę czekający już długo film na ten sam temat, opiaty i biali pracujący z małych miejscowości.
Półtora tygodnia zwolnienia zapowiada się cudownie!

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Re: nonfiction
PostWysłany: ndz, 24 marca 2019 20:43:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 18:55:19
Posty: 3092
Skąd: Poznań
Elegia dla bidoków.
Topornie napisana i przetłumaczona książka o tym, że życie jest ciężkie, skomplikowane, trudne i niebezpieczne ale przy odpowiednim miksie szczęścia, talentu, ciężkiej pracy, wsparcia z zewnątrz i religijności można zostać uratowanym. Na soczystą opowieść (jak ze Starego Polesia hehe) zbyt ociosane, na ważką rozprawę o losie wykluczonych zbyt potoczne i płytkie. Rzecz dla mnie istotna bo w części się odnajduję, ale momentami nieznośna. Na szkolnej skali 3+ w porywach 4.

_________________
Blaszony
Każde zwierzę koi dotyk.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group