Ultima Thule

a ja zaczęłam od Silmarillionu, jakoś między podtswówką a liceum albo w pierwszej liceum może... No i było ciężko, ale porywjąco. Nie wszystko mój umysł przyjął, ale rozłożyło na łopatki, a później to już z górki. Hobbit jak nóż w masełko, a Władca no to już wiadomo... I przystaję do obozu jedynego słusznego tłumaczenia p. Skibniewskiej, choć sama mam Łozińskiego, ale nigdy przez całość nie przebrnęłam. Moim de best of zawsze był Aragorn i choć film zdmuchnął moje wyobrażenie, to jak sięgam do książki widzę go takiego, jak przy pierwszej lekturze. a raczej go nie widzę, bo ta tajemnica... ech, Wielka Książka!

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

[OT]

poza sceną z pomnikiem Obalonego Króla. jak dla mnie to wymiata po prostu. natomiast generalnie racja [/OT]

ja zacząłem od Hobbita bo akurat był w domu. zapamietałem potem tylko hasło "Dwie Wieże" i kiedyś znalazłem w bibliotece i... utonąłem. a po jakimś czasie silmarillion. wziąłem z biblioteki, nawet nie doszedłem do domu tylko zacząłem czytać w takim oblesnym parku co koło mojej starej chaupy był...

_________________
-Panie Havranek, za 5 lat tu będzie IV Rzeczpospolita.
-Ja se ne boje, ja mam rakovinu..

Moim zdaniem, pewnym problemem Silmarillionu jest jego swoista „pośredniość”… książka ta niestety przypomina podręcznik historii (czy mogło jednak być inaczej?)… narracja jest strasznie powierzchowna i zarazem zbyt szczegółowa… nie jest to dzieło ani powieścią, w której bohaterów można wręcz dotknąć, ani zakurzonym zbiorem mitów (czy baśni), niejasno zakorzenionych w zamglonej prehistorii (swoją drogą – prehistorii świata mitycznego, za jaki można uznać Śródziemie…)… czytelnik musi więc zdobyć się na wysiłek, aby stało się ono dlań i jednym i drugim… warto!!!…

Aż wstyd się przyznać,ale ja sięgnęlam po pierwszy tom WP po olądnięciu filmu.A na film poszlam przez przypadek(choć uważam,że nie ma przypadków,tylko widocznie tak mialo być).Koleżanka(dobrze zorientowana w tematyce fantasy)wyciągnęla mnie do kina.Nawet nie wiedzialam za bardzo co to za film będzie.I jaki to byl dla mnie szok!Po filmie oczywiście dość szybko sięgnęlam po calą trylogię i nie moglam pojąć jak można stworzyć tak genialne dzielo.Twórczośc Tolkiena mnie pochlonęla.A dodam jeszce,że te okolo 4 lata temu,w moim życiu zaszly istotne zmiany i to byl przelomowy czas.No i Tolkien swoimi dzielami trochę mi pomógl w odnalezieniu nowej drogi w życiu i wyprostowaniu mojej psychiki.To dobre lekarstwo na codzienne problemy.

Skończyłam dziś czytać książkę pt "Inklingowie" - polecam, bo świetnie się czyta i dużo ciekawych informacji o tolkienie, lewisie i paczce z oxfordu. czytałam to mając przed soba mapę. niestety elrond kupił złą mapę - samo centrum oxfordu podczas gdy i lewis i tolkien mieszkali trochę dalej. finrodzie! mapa oxfordu i okolic bardzo by mi się przydała
no więc okazzało się na przykład, że własnie ta paczka inklingów pijała piwo własnie na tyłach "Ptaka i niemowlaka" czyli tam gdzie my przez przypadek jedliśmy nasz niedobry angielski obiad!!! zresztą dowiedziałam się, że po wojnie ów pub zmodernizowano i od tego czasu towarzystwo przeniosło się na przeciwko, do innego pubu. hm. pijali też jabłecznik z beczki a nie tylko piwo, jabłecznik czyli jabol?

_________________
ja herez ja herez

HA! Jaś to to, co ja piłam?

a ja czytam Shippey'a "Drogę do Śródziemia", ale na razie za bardzo przypomina mój podręcznik do gramatyki historycznej. Nic nowego!

Jabłecznik czyli chyba Cider - alternatywę dla piwa (paskudztwo). Iza też piła

Ha! Piłam! Ha! I to we własciwym miejscu!

było straaaszne

ja też to czytam! niestety z przerwami bo bardzo nieudolnie (czyt. nieporywająco) napisana.

_________________
ja herez ja herez

przeczytałam trylogie tolkiena.udało mi sie.ale jeszcze przed ekranizacją.gdyby zamiast 3 części skrócic to do 1 usuwając te ciągle "i szli, i szli, i szli..a potem jeszcze szli" to moglo by byc nawet ciekawe

_________________
"moje marzenia to dla innych kiepski żart
mówią wciąż o mnie pierdolnięty.
jestem punkowcem mam swój zwariowany świat
który jest dla was niepojęty"

...........powinni Ci sprzedać od razu "streszczenie"

_________________
ooooorekoreeeoooo

i jeszcze za dużo lasów i gór - nuda
ciekawe czy da się to chociaż czytać "od tyłu", może jakaś ukryta głębia?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Albo na jakiejś sciądze to przeczytaj, będzie jeszcze krócej....

_________________
Youtube

nienawidze streszczen,uwielbiam duzo czytać.ale ksiaza powinna wciągać a nie zanudzać na śmierć.ile mozna usypiać na Tolkienem ?

_________________
"moje marzenia to dla innych kiepski żart
mówią wciąż o mnie pierdolnięty.
jestem punkowcem mam swój zwariowany świat
który jest dla was niepojęty"

Może problem leży po stronie czytelnika, że tak nieśmiało zasugeruję?