Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 16:01:10

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 stycznia 2012 15:13:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
chyba zaczekam na Ciebie, bo zostało już mi niecałe dwieście stron do końca i zaraz wszystko zapomnę.
strasznie dużo się dzieje. teraz to już akcja galopuje.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 stycznia 2012 20:43:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
ok, wziąłem się za nadganianie

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 11 stycznia 2012 10:03:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
skończyłem w nocy, a Ty jak ?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 12 stycznia 2012 00:01:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
no nie witek, to żeś przyspieszył! ja jestem na rozmowie iwana z diabłem. zaraz biorę się do czytania!

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 12 stycznia 2012 00:04:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
fakt, przysiadłem

ja diabła zostawiłem sobie na następny dzień :wink:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 stycznia 2012 00:40:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
kurde, zamiast kończyć, to piję wino i fejsbukuję :evil:
alosza przyszedł właśnie do iwana

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2012 13:51:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
skończyłam, zostało mi jeszcze posłowie tłumacza.


jestem totalnie rozczarowana zakończeniem. po tym całym napięciu związanym z przesłuchaniem, miotaniem się katii, szaleństwem iwana, dziwnymymi wyborami i słobością charakteru mitki, taki pretensjonalny koniec? przesłodzona rozmowa aloszy z młodzieńcami? co Ty na to witek?

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2012 19:07:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
natalia pisze:
przesłodzona rozmowa aloszy z młodzieńcami? co Ty na to witek?


No, też byłem tym zaskoczony, zdziwiony i nieco rozczarowany. Próbowałem sobie jakoś Dostojewskiego wytłumaczyć, że może rzeczywiście planował większy cykl, i czemuś było mu potrzebne takie, dość prowizoryczne, zakończenie...

W wikipedii w artykule o "Braciach..." wspominają o Mikołaju Fiodorowie, że jego idee miały duży wpływ na piszącego powieść Dostojewskiego. "Zbawienie może nastąpić na Ziemi poprzez synów potrafiących odkupić grzechy swych rodziców" - piszą tam. A mi Fiodorow kojarzył się z bardziej fantastycznym pomysłem, dlatego wygrzebałem "Rosyjską ideę" Bierdiajewa (wydała to kiedyś Fronda) i przeczytałem co on tam pisał o Fiodorowie (strony 218 - 221). Wyszło mi na to, że właśnie to zakończenie mogło być Dostojewskiemu potrzebne by kilka Fiodorowowskich rzeczy zaakcentować.

Ten Fiodorow był sobie podobno bardzo skromnym człowiekiem, bibliotekarzem, którego pisma zostały opublikowane dopiero po jego śmierci przez przyjaciół. Bierdiajew pisze, że nie zna rosyjskiego myśliciela, "który byłby bardziej obcy świadomości zachodniej" i że "nie istniał na ziemi człowiek, który boleśniej odczuwałby śmierć innych i bardziej pragnąłby przywrócenia ich życiu". Co więcej, Bierdiajew twierdzi, i to rzeczywiście pasuje do "Braci...", że Fiodorow "uważał synów za winnych śmierci ojców. Nazywał ich synami marnotrawnymi, ponieważ zapomnieli oni o mogiłach swych ojców, urzekły ich żony, kapitalizmy, cywilizacja". Dlatego też Fiodorow krytykował cywilizację, kulturę, kapitalizm, indywidualizm. Nie ograniczał się jednak do tego, stworzył też program pozytywny, w którym swoje zaufanie do możliwości nauki (krytyka cywilizacji i zaufanie do nauki - typowo rosyjski paradoks) połączył z chrześcijaństwem. Uważał, że przepowiednie Apokalipsy odnośnie powszechnego zmartwychwstania, to nie jest coś na co trzeba biernie oczekiwać, że ludzie, połączeni braterstwem, powinni do tego dążyć, że celem synów winno być dosłownie wskrzeszenie ojców!

Sam Bierdiajew podsumowuje, że "w "projekcie" Fiodorowa genialna przenikliwość w interpretacji proroctw Apokalipsy, niezwykle wysoki poziom świadomości moralnej, rozumienie powszechnej odpowiedzialności wszystkich za wszystkich, splatają się z utopijnym fantazjowaniem", ale też cytuje Dostojewskiego, który napisał podobno: "Fiodorow niezwykle mnie zainteresował... Całkowicie się zgadzam z tymi ideami. Przyjąłem je, jakby były moje własne".

I w "Braciach..." rzeczywiście te różne wątki zdają się tkwić: synowie marnotrawni, krytyka samolubnej cywilizacji, ból związany ze śmiercią... I ci koledzy Iliuszeczki zbierają się tak bratersko na koniec, a ów Kola... Wydaje się być bohaterem, który w następnych częściach cyklu mógł zaskoczyć niejednym fantastycznym właśnie pomysłem.

Co nie zmienia faktu, że czysto fabularnie, dramaturgicznie zakończenie "Braci..." wypada słabo, nijako tak. Zbyt dużo rzeczy pozostaje niedopowiedzianych...

Natalia, a jak podobał Ci się Miteńka? :) Bo ja z początku dość niechętnie byłem do niego nastawiony, ale przy tych późniejszych okolicznościach - a najbardziej przy pierwszym przesłuchaniu - zmieniłem nieco zdanie. Ta noc, to "badanie" w ogóle przywodziło mi na myśl trochę "Proces". I często "badany" wydawał mi się po prostu lepszy od tych cynicznych "badających".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2012 19:34:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
z tym fiodorowem to rzeczywiście idealnie pasuje, ale żeby tak w tym zakonczeniu kawa na ławę? tak wprost? to nie pasuje do takiej klasy pisarza jak dostojewski. te ostatnie półtorej strony to brzmi jak jakiś naiwny manifest dla szkółki niedzielnej!

a mit'ka, owszem, ruskij cziełowiek z krwi i kości. człowiek uczuć najprawdziwszych i emocjami targany, ale szczery całkowicie! wspaniały rozmach! jego rozchwianie przy przesłuchaniu i dalej - to dopiero wspaniale pokazana złożoność ludzkiej natury. w ogóle chyba w tej własnie powieści dostojewski osiągnął jakies szczyty w ukazywaniu ludzkiej psychologii. mistrzostwo. cała przecież ta rodzinka karamazowów, każdy z osobna wspaniale odmalowany. a i kobiety! każda, co do jednej! tym jestem zachwycona! no i smierdiakow!

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2012 21:24:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
natalia pisze:
ale żeby tak w tym zakonczeniu kawa na ławę? tak wprost? to nie pasuje do takiej klasy pisarza jak dostojewski


no właśnie



natalia pisze:
osiągnął jakies szczyty w ukazywaniu ludzkiej psychologii. mistrzostwo


moją uwagę zwracało też skomponowanie całości, że jest trochę inaczej niż w tych książkach, które czytaliśmy wcześniej - wiadomo, że tu Dostojewski miał więcej miejsca, mógł sobie pozwolić na rozmach, ale też opowieść wydawała mi się prowadzona inaczej

na wikipedii jest to zdjęcie notatek autora:

Obrazek

tyle jest tych płaszczyzn, wątków, punktów widzenia, że normalnie szok - i znów miałbym ochotę przejrzeć/przeczytać książkę jeszcze raz, żeby to wszystko lepiej ogarnąć - i tak się płynie przez to wszystko, stale coś nowego, nowe spojrzenie, miejsca (i tylko to zakończenie..)



pamiętam, że jak czytałem "Braci..." kiedyś, to po śmierci Zosimy przeżywałem podobne rozczarowanie sytuacją jak Alosza - a tym razem było inaczej, ale chyba też nie dobrze, bo myślałem "a dobrze wam tak" :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2012 23:49:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
ja z pierwszego czytania okazuje się, że w ogóle niewiele pamiętałam. najbardziej lizę i wątek iluszeczki. zupełnie nie wiem, dlaczego. teraz to nawet iluszeczka, jego tata i ci koledzy oraz przesłodzony alosza ( w tymże wątku, od momentu zachorowania iluszeczki) mnie wręcz denerwowali.

notatki autora - super!!!!

kiedyś ger pożyczył mi pamiętnik żony dostojewskiego, chyba anny. przeczytałam do połowy, a potem gdzieś mi ta książka zniknęła :oops: , bardzo żałuję ze względu na gera i siebie - że nie dokończyłam. bo to chyba wtedy on tychże barci pisał.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 20 stycznia 2012 00:15:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Przed chwilą, "przed zaśnięciem", myślałem o tym, że nie napisałem o jeszcze jednej rzeczy. Że w "Braciach..." wszystko jest takie skażone, każdy (?) ma jakieś mroki i niskie pobudki, jakiś defekt, czy to w mieście czy w klasztorze. Pewnie, że podobnie jest i w innych powieściach Dostojewskiego, ale tu uderzyło mnie to szczególnie. Iliusza karmi psa bułką z szpilką, starzec się rozkłada, a najgorsza jest reakcja wszystkich na to, miłość Katii i Iwana grzęźnie w psychologicznych meandrach, a Liza przytrzaskuje sobie palce drzwiami. Przykłady można mnożyć i naprawdę ciężko o rzeczy czyste i pozytywne.

Jeśli chodzi o sprawy kluczowe dla akcji, to dla mnie najstraszniejsze jest to co dzieje się między Smierdiakowem, Iwanem i oczywiście starym Karamazowem. Jeszcze to domniemane ojcostwo! Koszmar.

Ale niestety, to wszystko wydaje mi się prawdopodobne.

Natalia, a jak myślisz - Alosza pobierze się z Lizą? Bo ja w trakcie lektury zacząłem mieć na to nadzieję, kibicować im (a w sumie właściwie czemu?) - nie pamiętałem jak rozwinie się ten wątek, więc martwiłem się, że Dostojewski pewnie jakoś to spieprzy. A tu tymczasem.. niewiadomo :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 21 stycznia 2012 11:06:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
ja bym wolała, żeby nie pobrali się. liza wybitnie mi się nie podoba, to jej zamiłowanie do manipulacji i Zła, takiego zła w czystej formie, zła dla samego zła, lekko to dla mnie demoniczne było.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 21 stycznia 2012 12:58:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
ja jej uwierzyłem, że rzeczywiście kocha Aloszę, i że ta miłość mogłaby ją uratować - bo to co się z nią dzieje jest rzeczywiście dość przerażające

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 17 maja 2012 11:14:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
gravi pisze:
I na koniec Dostojewski pisze, że coś w Raskolnikowie pękło i że zmartwychwstał. A czy to możliwe jest bez prawdy?

Ciekawe światło rzuca na to pytanie pewien fragment.
W liście do Fonwizinej Dostojewski pisał o trudnościach wiary, by podsumować to tak:

"Symbol ten jest bardzo prosty i oto on: wierzyć, że nie ma nic piękniejszego, głebszego, sympatyczniejszego, rozumniejszego, mężniejszego i doskonalszego niż Chrystus, a nie tylko nie ma, ale, jak z zazdrosną miłością sobie mówię, być nie może. Mało tego, gdyby ktoś mi dowiódł, że Chrystus jest poza prawdą i rzeczywiście [podkr. Dostojewskiego] tak było, że prawda jest poza Chrystusem, to wolałbym zostać z Chrystusem niż z prawdą".

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group