Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 02 maja 2024 12:21:56

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 21 lutego 2006 01:54:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22886
... kilka minut po 19 stało się coś, co jak się okazało bardzo istotnie wpłynęło na moje życie. Pamiętam, że byłem wtedy u babci, jak przez mgłę wydaje mi się, że musiałem być wtedy chory, ponieważ radia słuchałem leżąc w moim starym łóżku. A w tamtych czasach do babci trafiałem aby się kurować, gdyż wtedy zaczynał się ostatni okres mojego mieszkania na Ochocie. Tak więc leżałem w łóżku i o 19 włączyłem Trójkę, by posłuchać Listy. Czekałem na "Paradę wspomnień" Kultu, która weszła na liste tydzień wcześniej i która zrobiła na mnie wtedy wielkie wrażenie. Tym razem na kilka minut, mających dla mnie, zupełnie jeszcze nieukształtowanego trzynastolatka, moc piorunującą nie musiałem czekać długo, bo o to (sam dół, ale wklejam całe to historyczne notowanie):

Obrazek

"Zimowa opowieść" - bo pod takim tytułem nie wiedzieć czemu grała ten utwór Trójka kariery na liście nie zrobiła, ale to już nie miało znaczenia. Wszędzie zaczynał się największy szał związany z Armią, wkrótce potem nagrałem sobie kilka kawałków z Radia Overground, później zdobyłem pierwszą płytę na kasecie i winylu, a zaraz później udało mi się kupić "Legendę"...

Na 15lecie tego wydarzenia przez ostatnie dwa tygodnie prowadziłem coś w rodzaju naukowej analizy listy Trójki pod kątem dość subiektywnie wybranych wykonawców alternatywnych, czego wyniki pokawiły się już w kilku wątkach. Jeśli chodzi o Armię nie wygląda to imponująco, co jest kolejnym przykładem oderwania częstego tej listy (tak dla mnie i dla wielu osób ważnej przecież w swoim czasie) od rzeczywistości. Nie ma "Niezwyciężonego", nie ma nic z pierwszej płyty, nie ma nic po "Opowieści"...

Obrazek


Dziwnie.
PS,. Na tym notowaniu Armia sąsiaduje z Closterkellerem i SexBombą (usłyszanymi wtedy po raz pierwszy) , oba te zespoły przez długi czas również były dla mnie bardzo ważne, tym bardziej ważna to dla mnie data.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 22 lutego 2006 16:19:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 17:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
Łał Budyń, ale czad. To się nazywa fanostwo!

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 07 marca 2006 23:56:12 
W odróżnieniu od Kultu (Parada Wspomnień to okres około 8klasy-czad max wciąż), mało pamiętam Armię u Niedźwieckiego.
Za to pamiętam Armię z radia Overgorund w którym Ryłkołak też robił listę. Tamtą listę swego czasu przepisywałem namiętnie (choć już nie mam) i była to najlepsza lista przebojów jaką słyszałem (rock mainstreamowy obok punka i metalu - wszelkich odmian - z pewnymi wpadkami jak Ira, ale poza tym bez większych żenad). Radio Overground w radio eska swego czasu rządziło. Ciekaw jestem czy pamięć mnie myli, ale Niezwyciężony wydaje mi się że był na niej z 43 razy z rzędu na miejscu pierwszym.
Zabawne że wtedy mnie nie męczyło iż była wielokrotnie.

w sumie to wstyd się przyznać, ale mój dom Iry też byl dla mnie hiciorem :) Choć złoty deszcz to już chyba nie ;)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 01:20:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22886
Gdy ja słuchałem Overgroundu praktycznie co chwila na liście było coś Armii, właśnie stamtąd nagrałem sobie Opowieść zimową w całości. Pamiętam, że "Legenda" była nowością na 1 miejscu, na pewno notowana była też "To moja zemsta"

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 10:01:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21411
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
O! Radio Overground! To byla moja ulubiona audycja radiowa ever (ze posluze sie stylem Crazy/K.T.W.S.G.). Nawet pozniejszy Zgrzyt nie mogl sie z nia rownac. Praktycznie przez okragly tydzien w okolicach 19-20 zasiadalem przy radiu w wypiekami na gebie, a nastepnego dnia dzielilem sie wrazniami z moim kolezka z klasy (...8, szkoly podstawowej), ktory byl tez maniakiem Radia Overground. Z najwiekszych przebojow lansowanych na falach tegoz radia pamietam oprocz Armii, jeszcze " Generacje" Dee Facto, "ZCHN zbliza sie" Piersi (pamietacie jakie ta piosenka budzila emocje?) tudziez "Apokalise wg. sw. Mnie" i "Chrystusa na defiladzie" Dezertera. W tym tez radiu po raz pierwszy uslyszalem takie kapele jak Crass i Fugazi (z jednej strony) i Konkwiste 88 (wyobrazace sobie, zeby w dzisiejszych czasach, ktos puszczal takie klimaty w zwyklym radiu i to w godzinach najwiekszej "sluchalnosci"? :shock:) i Combat 84. Poza tym prawdziwym rarytasikiem bylo emitowanie nagran archiwalnych starych kapel i tak np. mozna bylo uslyszec koncert Xenny z lat 80-tych, czyli cos co jest chyba jeszcze trudniejesze do wyobrazenia w dzisiejszym radiu niz K88. :shock:

Znikniecie tej audycji z fal eteru (w zasadzie z dnia na dzien) bylo dla mnie wiekszym szokiem niz poznanie prawdy, ze sw. Mikolaj nie istnieje. :cry:

Ehhh... to se ne vrati. :(

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 11:57:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21411
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
A pamietacie w pewna sobote (a moze nawet dwie soboty pod rzad) cala audycja byla poswiecona skinom... W pewnym momencie powstal temat dlaczego skiny nie lubia sie z pankami i wtedy zadzwonil koles, ktory stwierdzil, ze to gowno prawda, bo on jest skinem i ma kumpla panka i i sie swietnie dogaduja. Tym skinem, ktory dzwonil byl moj kolezka, a tym pankiem, ktory siedzial wtedy obok niego bylem ja :D.

Byla tez taka audycja, w ktorej rzucono temat jak zorganizowac, czas kolezance z Gdynii (a moze z Gdanska), ktora przyjezdza do Warszawy (tzn. co jej pokazac, gdzie ja zabrac itd - oczywiscie najlepsze odpowiedzi punktowane nagrodami). No i zadzwonil jden koles, ktory powiedzial, ze on w ogole by sie taka panna nie zajmowal, bo baby stamtad sa brzydkie, a ponadto smierdza halibutem... to tez byl moj "zly" kolezka (zreszta synalek Stefana Friedmanna :D)

...a jesli chodzi o pozniejsz losy Rylka, to przedstawiam fragment wywiadu z tymze:

Ryłko pisze:
Zmieniając temat powiedz, czy jest jakaś realna szansa byś ponownie zaistniał na antenie radiowej?

W tym kraju? Nie żartuj! Przecież jego forma i struktura coraz bardziej przypomina państwo totalitarne, o wyznaniowym nie wspominając. Media grupują się i są zainteresowane tylko emitowaniem i promowaniem światowego Top 100, reklam i wiadomości politycznych. Gdzie znajdziesz tu miejsce na sztukę, artyzm i wolność słowa? W tym kraju nie ma dla nich miejsca, chociażby dlatego, że jednym z podstawowych narzędzi ich pracy jest prowokacja. A nowe radio? Spróbuj wyobrazić sobie same koszty założenia. Lokal, sprzęt, ludzie. Potem wydrzyj jakąś częstotliwość od KRRiTV, zrób wszelkie opłaty wstępne i jeszcze pozbieraj i zachęć do współpracy reklamodawców. Reklamodawców, którzy w dużej mierze potem zaczną wpływać na ramówkę Twojego radia i jego politykę. A wtedy już przestałeś być niezależny i wolny. To może Internet? Może, ale w momencie, kiedy każdy dom będzie miał po 2 komputery i sieć transmisji szybką, jak błyskawica. A kiedy to nastąpi w kraju staczającym się w kierunku totalnego bezrobocia i biedy? W kraju, który stoi na progu wojny domowej?

Czy nacisk ze strony silnie katolickiej, był tak mocny, że musiałeś być usunięty z RMF FM a później RH FM?

Nie bardzo bym szukał sprawców bezpośrednio w Kościele, raczej w ludziach samocenzurujących swoje poczynania i bojących się o swoje stołki. Oczywiście oni boją się Kościoła, ale nie tylko jego. Poza tym, czy taka wszechwładna i wszechpotężna organizacja mogłaby upatrywać zagrożenia swojej pozycji w audycjach Ryłkołaka? Myślę, że nie, że to urzędnicy, by się komuś przypodobać lub wykazać się, prowokowali sytuację, z której jedynym wyjściem było usunięcie mojego programu i przy okazji mnie z fal radiowych. W latach 90. nie było to coś niezwykłego. Poza rozstaniem - z własnej woli - z Rozgłośnią Harcerską w 1989r., w innych stacjach dziękowano mi za współpracę gdzieś tak po 2-2,5 roku działania. Tak było w Radiu "S" (potem "ESCE"), choć wtedy wywalono nas wszystkich 6-ciu. Tworzyliśmy bardzo popularny blok programowy zwany "Radiem Overground", mieliśmy dziennie godzinę i w niedzielę dwie tylko na niezależne wybryki, czyli zagraniczny hardcore, metal, punk, polski underground i niedzielną listę przebojów. To był przewspaniały okres, dziesiątki wywiadów, relacji z terenu Warszawy i koncertów oraz festiwali w kraju, promocja w lokalnych gazetach, a nawet jeden "własny" tramwaj. Codzienne konkursy z nagrodami, codzienne telefoniczne głosowanie na listę, na której często na samej górze plasowały się takie bendy, jak: Pandemonium, Christ Agony, Vader, Geisha Goner, Post Regiment, Zielone Żabki czy The Bill. Sami przygotowywaliśmy i nagrywaliśmy zlecane nam reklamy przeznaczone do emisji tylko w naszym paśmie. Mój wtorkowy program metalowy szybko stał się specyficzny. Pojawił się w nim Ryłkołak, postać nieprzewidywalna, tajemnicza i opętana obsceniczną wizją rzeczywistości. W eter popłynęły pierwsze bajajki, program zdobywał coraz większą popularność i uznanie szefów ESKI. To była ciężka praca, ale i wspaniała zabawa. Jednak nie należało ufać swoim zwierzchnikom. Bo ich pochwały były pozorne. Szczególnie, że już raz - na początku istnienia "Radia Overground" - chcieli nas zawiesić, ale dzięki reakcjom dziesiątek słuchaczy, zrezygnowali z tego pomysłu. Więc potem, wiedząc, że jesteśmy już bardzo silni medialnie, dobrali się do nas z innej strony. Ekonomicznej. Zaczęli uzależniać nasze istnienie od wartości zleconych nam reklam przez naszych reklamodawców! A że byli to w większości mali przedsiębiorcy, z którymi rozliczaliśmy się barterowo, więc nie dało się zwiększyć obrotów tak, jak życzyły sobie tego władze Radia ESKA, więc mieli już na nas haka. I w grudniu 1992r. wywalili nas i zakazali wstępu do radia, bo rozpętała się burza, nakręcona zawczasu przez nas i przez słuchaczy. Ale tym razem to nie pomogło już. "Radio Overground" przestało istnieć. W 1993r. trafiłem do Radia "KOLOR", przyjmowany do grona dziennikarzy przez Wojciecha Manna i Grzegorza Brzozowicza - deklarujących się, jako odwiecznych sympatyków rockowego grania i eksperymentów w sposobie prowadzenia audycji. Tych deklaracji starczyło im na niecałe 2 lata. W tym czasie prowadziłem nawet i 2 programy, przy czym jeden był kontynuacją Ryłkołaka. Kolejne wspaniałe wieczory wypełniały tygodnie i miesiące bajajkami, wywiadami, prezentacjami i konkursami. Ale było i skończyło się. Potem była krótka przerwa i poszukiwania. Kiedy spotkałem się z Piotrem Metzem wiosną 1994r. w Warszawie, wyglądało na to, że moje demo zrobiło na nim wrażenie. I nie myliłem się. I zaczęła się jazda, jedna z najprzyjemniejszych w moim dotychczasowym życiu. Dosłownie także, bo najpierw 2 razy w miesiącu a potem już tylko w każdy ostatni piątek miesiąca jechałem pociągiem relacji Warszawa-Kraków na Kopiec Kościuszki, skąd parędziesiąt minut po północy rozpoczynałem radiowy sabat zatytułowany "Ryłkołak Horror Show". Trudno nie wracać do tych czasów i każdorazowo nie wzruszać się, naprawdę. Były też momenty, kiedy moje istnienie wisiało na włosku, raz nawet przyjechałem i już nie było mnie w grafiku. Kiedy jednak wreszcie mnie pożegnano, Piotrek powiedział mi tylko tyle w ramach wyjaśnienia, co można zinterpretować, jako: RMF fm robił swoje badania słuchalności na Uniwersytecie Jagiellońskim i tam ktoś zwrócił uwagę na moją audycję, nawet wziął ją pod lupę, sprawa poszła do KRRiTV i podobno ktoś tam wyraził wątpliwość, co do przedłużenia koncesji RMF-u lub wydania koncesji lokalnych, w sytuacji, kiedy ta audycja miałaby być nadal emitowana. Mocno to brzmi, chyba nawet za mocno, dlatego coraz trudniej mi w to wierzyć. A z RH Contact (dawniej Rozgłośnią Harcerską, a później Radiostacją) stało się to, co z innymi stacjami w Polsce. Czyli brakowało stałego finansowania i polityki medialnej radia. Więc w momencie, kiedy już RH Contact padało, pożegnano się z programami autorskimi i wstawiono w ich miejsce muzykę z komputera. Kiedy natomiast pojawiła się Radiostacja, gdzieś wiosną 2000 roku spotkałem się z Pawłem Sito i przekazałem mu demo. Podobało mu się, ale nie dogadaliśmy się w innych sprawach, między innymi czasu i miejsca emisji, i powrót Ryłkołaka na fale radiowe spalił na panewce.

Gdy zniknąłeś z fal eteru, otrzymywałeś oznaki tego, że Twoja działalność była cholernie popularna?

Jasne, że tak. Ale tak było, jest i będzie z audycjami, które były audycjami dla słuchaczy, a nie dla samych prowadzących. Ja zapracowałem sobie na takie oznaki swoim podejściem do słuchaczy i materiału, jakim jest muzyka ekstremalna. Wiedziałem, że poza mną, moim gadaniem, graniem muzyki potrzebny jest jeszcze inny kontakt z Wami. Że potrzebne są konkursy antenowe, łatwiejsze, trudniejsze, ale z nagrodami i starałem się robić ich mnóstwo. Organizowałem też konkursy listowne: na wiersz, tekst nagrobkowy, na rzeźbę, na opowiadanie itp. Takie działania zbliżały nas do siebie i powodowały, że każdy po części czuł się współautorem programu. Mógł zadzwonić, mógł nawet przyjechać, mógł liczyć zawsze na jakąś reakcję z mojej strony. Dlatego moje programy cieszyły się aż taką popularnością. Sam dział korespondencji RMF-u przyznał mi, że nikt z prowadzących autorskie programy w tym radiu nie dostawał tylu listów (i paczek), co ja. Dlatego w tym miejscu chciałem podziękować wszystkim moim zgniłkom i słuchaczom za to, że byli ze mną, dawali temu wyraz, przez co miałem energię do działania, pracy i seksu.


I jeszcze pare ciekawych linkow:

http://prm.pl/rylkolak/049302.htm

http://prm.pl/rylkolak/042.htm

...no i w ogole cala strona: http://prm.pl/rylkolak/

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 12:27:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22886
Pamiętam ten program o skinach, tam też usłytszałem wtedy np Skrewdriver po raz pierwszy, ogólnie chyba najwięcej to radio poczyniło dla mojej muzycznej edukacji na etapie podstawówkowym. Dekret, The Leszczers, Smirnoff... długo by wymieniać, ile kapel tam pierwszy raz usłyszałem
Facet, który prowadził niedzielne wydania, z listą, Paweł Mijkas (Niklas?) później prowadził jeszcze w TV Porion program "Troll - Magazym muzyki młodzieżowej", gdzie leciało często coś fajnego, tam też pierwszy raz zobaczyłem teledyski Z.F. Skurcz.
Co znowuż kieruje moje wspomnienia w stronę wcześniejszych bardzo fajnych programów w Nowej Telewizji Warszawa, czy jak to tam się zwało, "Uff" i "Na Maksa", tam też dużo fajnych rzeczy szło i bardzo obszerne bloki z Jarocina 1993.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 20:47:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Ej - to ja pamiętam Ryłkę tylko z Rozgłośni Harcerskiej, a Radio Overground z drukowanych list przebojów w Magazynie Muzycznym. Ech - zawsze sobie myślałem - co to za radio? Takie rzeczy grają? :D

Edit: a w ogóle to swietne historie panowie zapodali!

Przy okazji - czy pamięta ktoś zespół Kolaboranci? (Kacper?)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 21:14:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21411
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
antiwitek pisze:
czy pamięta ktoś zespół Kolaboranci?



Tez pytanie! Pewnie, ze tak. Mysle, ze Budyn tez ich swietnie kojarzy.

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 21:29:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21411
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
K.T.W.S.G. pisze:
Takie trochę to wszystko pod Dezertera było..



Dobrze pamietasz...

Zdaje sie, ze nawet zdarzylo im sie kiedys byc wzietymi za Dezertera przez publicznosc podczas ktoregos jarocina, bo Przemek Thiele byl podobny do Skandala :D

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 22:02:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22886
Pet pisze:
Zdaje sie, ze nawet zdarzylo im sie kiedys byc wzietymi za Dezertera przez publicznosc podczas ktoregos jarocina, bo Przemek Thiele byl podobny do Skandala

zagrali wtedy swoją niby-to-zabawną wersję "Kolaboracji" pt. "Czechosłowacja"


Najpierw pod Dezertera, potem już raczej pod NoMeansNo, razem wyszły w okresie działania zespołu 3 płyty i dwie oficjalne kasety (nie licząc demówek sprzed wydania pierwszego LP), pośmiertnie jakiś czas temu wyszedł składak w serii wspominkowej Dywizji Kot (firmy Tomasza Ryłki). Najbardziej lubiłem ich pierwsze dwie płyty wydane przez Arston i kasetę z "Fali" będącą wyborem ze starszych demówek. Pierwsza płyta i składak Fali jak dla mnie genialne, ale ogólnie jednak raczej druga liga.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 22:18:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14523
Skąd: nieruchome Piaski
A i owszem, choć na bębnach. Czy ktoś mógłby podzielić się ze mną nagraniami tej kapeli, bo jakoś zawsze odkładałem zakup ich taśm na później i teraz po prostu nie mogę ich znaleźć :roll:
Obrazek

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 22:25:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:20:04
Posty: 14523
Skąd: nieruchome Piaski
Powiem tak: on grał też na gitarze, a skład podlegał zmianom :wink:

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 22:35:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22886
Miki - ja się podzielę z chęcią tym, co mam

Banach najpierw grał na perkusji, później zaś, już raczej gościnnie, na gitarze.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 08 marca 2006 22:44:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28016
Zapytałem bo cenię dosyć Kolaborantów. (A Ciebie Kacper właśnie dlatego, że wspomniałeś o nich - tak więc nie jest to taki do końca off-top :wink: )
Ja znam tylko oficjalne 4 płyty. Pierwsza 'A może to ja' podobała mi się tak nie do końca - ale numery typu 'strażnicy moralności (dajcie go tutaj, dajcie go nam)', czy 'a może to ja' bardzo. Przynajmniej przed laty gdy jej słuchałem.
'Znów po stronie większości' mam nawet na kasecie.
'Ciało i drewno' to chyba taki finał ewolucji jakiegoś etapu kariery Kolaborantów - urozmaicona i ciekawa muzyka. Lubię tę płytę (i też mam na kasecie Miki :wink: )
'Kukieł' - Thiele plus nowi muzycy - Kolaboranci po reaktywacji. Oj, to chyba moja ulubiona pozycja w dyskografii. Muzyka ciężka, nawet przytłaczająca, ale też z poczuciem humoru. Jakie przewrotne teksty! No i największy killer - "rozglądamy się dokoła gdzie są nowe talenty, jak na gwałt na pojutrze potrzebny nowy święty" - majstersztyk tekstowy i muzyczny. Świetny numer. Ale 'Kukieł' nawet nie wyszedł chyba na cd. A ja mam jedynie przegrywaną kasetę :( .

Thiele miał jeszcze eksperymentalny zespół ZEMBY - też gdzieś miałem kasetę (ale czy mam ją nadal?) - niezłe to było, lekko przy tym absurdalne. był tam kolaż pt. 'Interviev river' bardzo śmieszny.
Thiele zresztą nadal nagrywa, ale zupełnie nie wiem co? Może ktoś inny wie?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 96 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group