Ultima Thule

Z forumowiczów był jeszcze podobno maatti ale wpadł i wypadł więc wiem tylko sms-owo; No i Natalia była

Koncert był po prostu dobry, dźwięk - coś z nim było ale w sumie bym się nie przyczepiał, repertuar - łatwy do przewidzenia w kontakście chociażby zakłądanego czasu trwania koncertu (raptem godzina +), fajnie że pojawiła się Niewidzialna; akcenty powstańcze - waltornia sródbajkowa (domysł Elsei chyba słuszny) + dedykacja przed Strzałami (tu obstawialiśmy, że właśnie ten utwór otrzyma taką nową interpretację); Porównanie z Maltą - minimalna oprawa sceniczna, która na Malcie wygląda rewelacyjnie - oby częściej coś takiego; w każdym razie serdeczne dzięki dla zespołu za koncert i rozmowy
Wcześniej był Bakshish (tak jednym uchem słuchałem ale przyjemnie bujało) i Lao Che. Nie byłem w czerwcu więc dla mnie koncert premierowy i bardzo udany. Rzeczywiście chłopacy się starają i odgrywają wiernie praktycznie całą płytę łącznie z różnymi efektami, przemówieniami itp. Duża sprawa, cieszę się że doświadczyłem osobiście.
Potem było spotkanie u Budynia, dość kameralne; muza była rzeczywiście oryginalna

Elsea - nie ma sprawy sam już lekko padałem, ja zdążyłem coś zjeść i pooglądać Maltę a w tle deszcz;

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Zdaje mi się, że widziałem jeszcze Peta z przyszłą małżonką, ale nie jestem tego pewien.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

To nie bylem ja niestety (niestety, bo zaluje nieobecnosci na tej imprezie), bo w tym czasie zazywalem zasluzonego wypoczynku na Mazurach w towarzystwie w/w przyszlej malzonki .

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white

A widzisz
Tak zupełnie przy okazji: dziś o 21:50 na TVP 1 koncert Lao Che w Parku Wolności zarejestrowany 18.06. Odnoszę wrażenie, że występ przedwczorajszy był gorszy od tego, ale i tak to w minioną sobotę najbardziej się wzruszyłem przy "Przebiciu do Śródmieścia", a "Groźba" po prostu mnie zmiotła.
Potwierdzam obecność fragmentu "Hej, chłopcy, bagnet na broń!" jako integralnej części "Trzech bajek" podczas koncertu. Łatwiej mi było skojarzyć, jak usłyszałem ją ze śpiewem

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Marecki - dzięki za pamięć. Rzeczywiście wpadłem i wypadłem. Moja miesięczna córka zaczęła miewać kolki - kto wie co to jest wie z czym się to wiąże... Swoją drogą nic tak jej nie usypia jak ułożenie się na barku ojca podskakującego rytmicznie i nucącego "siekiera- siekiera, siekiera - siekiera, ...". Tak mi to wpadło do głowy na koncercie, zostało i działa ... Dzwięk na koncercie rzeczywiście był jakiś dziwny. Miałem wrazenie że bardzo dobrze słyszę Toma, Ślepego i Kmietę, natomiast bardzo słabo Pawła (szczególnie w 2giej czesci koncertu) ... Swoją drogą tak przyszło mi do głowy, że 2005 powinien przejść w Wwie do historii. Armia zagrała tu już w tym roku 3 razy !!! Aby zespół nie spoczął na laurach, dodam: znam takich co grają jeszcze więcej ...

dokładnie ale...


..cos tam nucacego

Ale tak na serio..
Ostatni raz widziałem ARMIE w Jarocinie.Chetnie wybrałbym się posłuchać...

matti dokladnie sie z Toba zgodze bardzo slabo slychac bylo gitare w przeciwienstwie do reszty.
Heeheheh A rozbawil mnie Pila stojac przy barierce z zacieta mina spiewal Opowiesc zimowa a wydawalo by sie ze On taki antyLegendowy

_________________
Podróz na wschód przygotowalem wczoraj...gotowy kon...ktoregos dnia!!!

A ktoś ty?

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Na moment wrócę do koncertu w Parku Wolności, bo dla mnie niebo jest pomarańczowe
Bardzo fajnie "Okna" przeżywał Spięty (wokalista i gitarzysta LC), praktycznie cały utwór wyśpiewał na schodach z boku sceny, pięści uniesione w górze, gwizdy

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Taaa.... faktycznie mocno szalał tuż za sceną wywijając rękami.... Bardzo to fajnie wyglądało....

No i odwieczne pytanie - Erkeju - kiedy zdjęcia?

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

wstyd się przyznać, ale mimo że się naczytałam o Lao Che, to muzyke nie bardzo kojarzyłam, tyle co sobie mp3 jedną ściągnęłam, no i u Budynia jednym uchem słyszałam( już mi się podobało). I wczoraj sobie oglądnęłam, i na szczęście nagrałam, ich koncert. Moja psychika została zmiaźdżona, to jest po prostu genialne !!!

Hmm, ale ten koncert to nie była całość, co zresztą zostało zauważone w zupełnie innym miejscu Utwór "Groźba" do wiersza ppor. AK Jana Romockiego, ps. "Bonawentura", po prostu wbija się w głowę i już z niej nie wychodzi.

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

domyśliłam się że koncert trwał dłużej niż pół godziny ale nawet tyle wystarczyło żeby mną wstrząsnąć, a wszelkie zaległości muzyczne mam zamiar jak najprędzej nadrobić

Tak, tak, takich nawróconych jest więcej. Ja sam po sobotnim koncercie słyszałem od dwóch nieforumowych znajomych, że Lao Che zajarzyło i zaraz po kupili już płytę.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...