Tak, chodziło mi właśnie o tego Knorkatora. Jak dla nas (ukochana i ja), dali najlepszy koncert z tych, które widziałem w tym roku na PW. Połączenie koncertu z tzw. 'show'. Scena jest duża, świetnie się do tego nadaje. Oglądało nam się ten koncert świetnie. Jako że po niemiecku rozumiemy, to i teksty rozumieliśmy. Uważam, że jest to bardzo ważna rzecz w tym zespole. Może ktoś uzna, że są wulgarne i głupie, ale mi one odpowiadają.
Śmieszą mnie.
Muzyka zespołu też mi odpowiada, więc kolejny to plus.
Byliśmy pod wrażeniem zarówno kondycji fizycznej wokalisty (do tego 'show' była mu ona jednak potrzebna) jak i kondycji wokalnej. Otóż Glacku nie tylko 'piszczał jak baba', ale także śpiewał męskim głosem. I sądzę, że wiele osób, nie tylko ja, uważa to za zaletę wokalisty, że potrafi śpiewać i tak i tak, a nie tylko w jeden sposób. Z resztą, sam kiedyś spróbuj...
I jeszcze Lasko - to zielone po lewej jego stronie ciała to nie była nogawka. To był tatuaż.
Przyjemnie się o Knorkatorze wypowiadał Owsiak, podczas chatu.
Na pewno w kolejnej edycji Złotego Bączka zagłosuję na ten zespół. :]
Moskwa natomiast gorzej wypadła moim zdaniem. Może dlatego, że ich twórczość ogólnie znam bardzo słabo. Ale nie kojarzę ich z reggae, i choć lubię ten gatunek, to w ich wykonaniu mi nie pasowało. Nie zdziwilbym się z resztą, gdyby się okazało, że to Maleo nalegał żeby to zagrać.
Natomiast już 'No Woman No Cry' przerodził się w coś, z czym kojarzy mi się MRR. A mianowicie, w raczej tandetne moim zdaniem wykrzykiwanie haseł. I nie podobało mi się w nim to, że wymieniając, czego nie chcemy, wymienił komunizm i socjalizm, a kapitalizmu nie. (Osobiście uważam, że socjalizm jest najlepszym z tych trzech rozwiązań.) I mimo iż poźniej śpiewał, że 'nie chcemy tych wszystkich -izmów', to dla mnie to i tak wydaje się jakby faworyzowanie kapitalizmu względem tamtych. Może jestem przewrażliwiony...
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
"raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę!" koniec OT. 
